Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czuje sie nic nie warta

mam 23 lata i czuje ze to co najlepsze

Polecane posty

Gość czuje sie nic nie warta

juz dawno mnie omineło, czuje ze przegrywam zycie bo nie nadaje sie do ciąglej pogoni za tym co potrzebne do egzystencji. Czuje ze nic nie osiągnełam i moj jedyny cel w zyciu to ten aby wyzyc od pierwszego do pierwszego :( ze juz nic mnie nie spotka dobrego ani w zyciu zawodowym ani w prywatnym, czuje sie jak 45 letnia kobieta czekająca jedynie na emeryture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
zazdrosze wszystkim mlodym osobą ktore mająd dobrą prace i samochody, ubrania domy wogole wszystkim zazdroszcze i boje sie ze ja nigdy tego nie będe miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
1. jestem juz zmęczona zyciem 2. mam niską samoocene i sądze ze nie stac mnie na lepszą prace 3. nie mam motywacji 4. nie mam dalszego celu i planow na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(( buu A masz chłopaka? Skończyłaś już się uczyć? Może jeszcze byś zrobiła sobie jakiś kurs! Pomyśl co byś chciała robić. Może mogłabyś zostać masażystką? W tych czasach jest na to coraz większe zapotrzebowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz chłopaka, to wyjedź gdzieś z nim na weekend :) NAd jakieś jezioro, nad morze (nie trzeba na to prawei wcale pieniędzy, spac można w samochodzie, wiem, bo zdarzają mi się takie spontaniczne wyjazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
nie mam chłopaka , moze dlatego nie mam motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
a masaż- moze kto wie a gdzie taki kurs mozna zrobic/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dlatego, ale chłopak na pewno byłby bardzo pomocny, mówić Ci co chwilę, żebyś przestała wydziwiać :P Poza tym jemy prędziej niż sobie być uwierzyła, że jesteś sporo warta. I dla niego byłabyć naważniejsza na swiecie a to wspaniałę uczucie :) Ale nie możesz uzależniać swojego samopoczucia od innych! Przedewszystkim to nie powinnaś sie oglądać na innych! To i tak nic Ci nie da, jedynie może Cię wprawić w zły nastrój. "Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś się też interesowałam takimi kursami i wymagają one średniego wykształecenia. Jeśli je posiadasz to na pewno coś znajdziesz. A z jakiego jesteś miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
Dokładnie Bielsko , a srednie mam tylko nie mam motywacji do tego aby cos wiecej robic pozatym nie mam tez ochoty bo jak juz wspomnialam jestem zmęczona zyciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle poniesiesz swoją wartość jeżeli zapiszesz sie na jakiekolwiek zajęcia! Spróbuj! Poza tym poznasz tam kogoś, być może bardzo podopbnego do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
No cóż, pewnie masz rację - skończyło się beztroskie dzieciństwo i teraz czeka cie koszmar dorosłości, życie z dnia na dzień i czekanie na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm23
Hej! Ja też mam 23 lata i zakładałam tu ostatnio topiki o tym jak mi źle :( Że mam problemy ze zdrwowiem głownie przez prace, że zarabiam tyle, że po opłaceniu czesnego i wynajmu zostaje mi 100 zł, że mam nerwicę itd. :( Jedynym plusem jest mój chłopak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie nic nie warta
no widzisz ty masz przynajmniej chłopaka, to on Cie podtrzymuje a ja nie mam nikogo i wlasciwie nie wiem po co mam sie o cos starac, dla kogo to robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam czasami, ale u mnie to wygląda tak, że raz czuję się najszczęśliwszą osobą na Świecie a czasami też myślę jak debil i się oglądam na innych, ale ogólnie to się staram i uważam, że jest ze mną coraz lepiej :) W końcu tak myśląc, robie krzywdę nikomu więcej jak tylko sobie. Nikomu też nie robię łaski, że żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm23
Tak chłopak jest dla mnie dużym oparciem bo jest optymistą, ale i tak razem użeramy się z brakiem kasy itp. A ja straciłam radość życia, ciągle jestem nerwowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli cie moze pocieszyc
to wlasnie po 45tce spotkalo mnie wiele sukcesow zowodowych, poznalam wspanialych nowych przyjaciól, zwiedzilam caly swiat i jeszcze bardziej poczułam,ze zyje . Majac lat 23 tez sie czułam szczesliwa, choc nie mialam domu, kasy i samochodu - no , mialam przyjaciól ale o to mozesz sie chyba postarac. Mysle, ze to chwilowe zalamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm23
Leśny... - moja mama tak mi powtarza, że takim nastawieniem robię krzywdę tylko sobie... ALE JAK TO ZMIENIć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm23
U mnie to załamanie trwa od momentu przeniesienia na studia zaoczne (jeszcze rok i koniec) i pójścia do pracy... Czyli trwa to prawie rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię Ci, zapisz się na coś, może tam poznasz chłopaka :) A może jakąs koleżankę? Może ona Cie potem z kimś pozna? A nawet jak nikogo n ie poznasz to przynajmniej podniesiesz swoją samoocene :) Bo bęziesz się rozwijać i mieć coś tylko dla siebie. Pomyśl. Może jakieś zajęcia plastyczne, moze joga, żeglarstwo? TO bez sensu czekać na chłopakai dopiero wtedy zacząc się starać. A co jak potem zacznie się psuć miedzy wami? Znowu zaczniesz mieć myśli depresyjne? A tak w ogóle jesteś jeszcze bardzo młoda, masz jeszcze dużo czasu, żeby znaleźć swoją drogę, ale dlaczego już teraz nie zacząc jej szukać? Niektórzy, nawet bardzo znani (np. Paulo Coelho) znaleźli ją bodajże w wieku 40lat i są szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm23 - może ktoś tam miał rację, że jest to związane z tym, że musiałaś wkroczyć w dorosłość, pójść do pracy, miałaś większe oczekiwania (m.nin. finansowe) i się rozczarowałaś. Ciężko mi mówić bo ja mam 21 lat i jeszcze nie pracuję. Nie mam też problemu z pięniędzmi. Ale też nad tym myślałam, że niektórym się wydaje, że jak skończą studia to im to otowrzy wiele dróg a później się okazuje, ze to wcale nie jest tak, że zaraz dostanę super pracę ("w końcu mam wyższe wykształcienie, to coś mi się należy"). Często jest tak, że to osby z zaradnoscią życiowoą, pewne siebie, które umieją siebie sprzedać a nawet powciskać trochę kitów, które mają pomysł na życie, na własną działalnosć pną sie szybciej do góry, nawet jak nie mają wykształcenia. Trzeba się jednak przemóc i dać też trochę od siebie. A tak w ogóle wg pewnych badań ponoć ludzie im mają niższe wykształcenie tym mają większe oczekiwania finansowe od życia i bardziej się rozczarowują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×