trzeci raz oblałam egzamin na prawko i zastanawiam sie czy...

jest sens dalej sie zapisywać i próbować... tyle kasy w błoto, jak myślicie? jak się nie załamać gdy oblało się za głupotę? pierwsze dwa oblania jeszcze rozumiem, ale to było wg mnie niesłuszne. egzaminator uznał, że przejechałam za blisko zaparkowanego samochodu i mnie oblał, bez przesady kurde :/

ja zdałam za 6 razem a w sumie trwało to 3 lata :D takze luzik smialo proboj i nie zniechęcaj sie

pewnie ze jest sens, ja akurat za tym 4 zdałam .:) sił brakuje to racja.. ale jest to inwestycja (teoretycznie) na całe życie! a jak juz sie poddasz to potem bedzie o wiele wiele trudniej znów probowac uczyc sie. Najlepiej weź termin.. i i tak pewnie bedzie odległy wiec co szkodzi. No tyle ze pieniadze.. ale juz lepiej doprowadzic sprawe do konca! (tj zdania)

podupcyło Cie jezli samochodem jeździsz tak jak piszesz(błedy) to modle się o to aby nie spotkac cie na swojej drodze.Uchron przeznaczenie mnie i moich bliskich przed takimi kierowcami ktorzy zdaja powyzej 3 razu i do tego robia błedy.

o kurde nie przerazajcie mnie :O to wszytko jeszcze przede mna

instruktor mowi, ze dobrze jeżdzę i powinnam zdac. Niestety widac po mnie stres na egzaminie, do tego jak trafi sie jakis wredny egzaminator to koniec. nie boj sie, ja dobrze jeżdzę. szkoda, ze tak ciezko niektorym zrobic dzisiaj prawko...

na czekam na 4 raz i sie nie zniechęcam :) myślę ze po 7 to będę sie zastanawiać ,,,

chodzi Ci o tą jedną literówke :D kazdemu sie zdarza, a w trakcie kursu mialam 1,5 roczną przerwe zniechęcilam sie po 4 razie i powiedziałam to koniec. Potem przepisalam sie do innego instruktora i za drugim razem było ok :D a teraz smigam jak zawodowca :D

pierwsze oblanie: rękaw, przejecham linię, ok rozumiem. Drugie oblanie - nie widzialam znaku nakaz skretu i pojechalam prosto, tez rozumiem, ale to trzecie oblanie to bylo chamskie naprawde, do tego jakis stary wredny egzaminator, widac od razu :o

zdawałam duuuuużo razy Nie rezygnuj!

podupcyło Cie jak to mozliwe,ze miałas 1,5 roczna przerwe pomiedzy kursem a egzaminem?NIe jestem pewna ,ale słyszałm,ze mozna miec przerwy mniej niż rok.A co do błedu to nie jest literowka tylko powazny bład :-)

nie poddawaj się, skoro już wydałaś tyle pieniędzy na kurs to chyba warto dociągnąć to do końca. Lepiej wydać jeszcze z 200-300 zł (bo chyba po 3 razie trzeba wykupić dodatkowe jazdy, tak?) i zdać, niż zmarnować ponad 1000 zł który już wydałaś na kurs.

to za którym razem ktoś zdał nie świadczy o tym jakim potem jest kierowcą!:O Zauwazyłam ze czesto Ci co zdali za 1 potem szarżują na drogach , czują się królami jezdni. Wiadomo do czego to prowadzi.. A jeśli chodzi otych co zdali później , może nie mieli szczęście z egzaminatorem? a moze tez i brakowało pierw umiejętności ? Ja jak juz zdałam długo jezdzilam z kims obok kto mi pomagał aż w końcu czuję się juz kierowcą:) Dla wszelkiego spokoju:) te kilkadziesiąt godzin kursowych to jest mało by dojść do wprawy?

do tego zdaję w Lodzi, moze zdawac w innym miescie?

Jak to mowia,złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy..Ci co zdaja powyzej 2 Xniestety sa kiepskimi kierowcami

ja zdalam za 6 razem...po 1,5 roku od rozpoczecia kursu

najpierw* , wiem wiem takie słowo jak 'pierw' nie istnieje:P trzeba dokupić godziny.. ale to jest warte tego abyś dalej próbowała!

ja zdalam za 2 razem tydzien temu:) a nie mialam pojecia co to hamulec, sprzeglo i gaz i gdzie to jest:) Nigdy nikt mnie nie uczyl. Zawzielam sie. Skonczylam kurs 30 godzin i wyjezdzilam dodatkowo 30 godzin! Razem 60 i egzaminator mnie pochwalil. A zreszta moj instruktor powiedzial, ze nigdy nie mial tak zawzietej osoby i wiedzial, ze zdam chociaz po 30 godz byl zrezygnowany:P

ja też zdawałam w Łodzi, cały kurs skończyłam w... 3 miesiące :D wliczając w to miesiąc czekania na egzamin praktyczny można zdawać w innym mieście, wśród moich znajomych bardzo "popularny" jest Sieradz, później Piotrków Tryb.

dokupiłaś 30 godzin :O? to szacunek, skoro dodatkowa godzina jazdy to ok 35-40 zł to nawet nie chcę myśleć, ile na to wydałaś. Nic dziwnego, że egzaminator Cię pochwalił :P

quattrana nie kazdy moze sobie pozwolic na wyjezdzenie 30 godzin dodatkowo.... juz sam kurs 30 godz. to duzy koszt ....

ja zawsze przed egzaminem wykupuję ok. godzin, to mi wystarczy. tez mnie zastanawia czemu oni tak duzo sobie zyczą, 40 zl za godzine jazdy, ja sie pytam za co????

ok. 6 godzin *

ja wykupiłam przed egzaminem 4 godziny. hdgsdsf > mogę zapytać, w jakiej auto-szkole robiłaś kurs:)?

Owszem dokupilam 30 godzin jazdy , w sumie wydalam okolo 2500 zl Przed 1 egzaminem wykupilam 16 a przed drugim 14. Egzaminator jak wysiadl powiedzial, ze dobrze jechalam i nawet mial ochote poczytac gazete:) Bez zadnych uwag zdala, probowal m zamieszac mi w glowce na drodze a jednak bylam opanowana i bardzo skupiona:) Nie udalo mu sie:) Ja wiem, ze to kwestia kasy. Nie kazdy moze sobie pozwolic na taki wydatek. Ja jeszcze na szczescie nie mam rodziny i mam stala prace wiec odmowilam sobie kilku rzeczy aby zdac. Jak moj instruktor mowil, problem w tym ze jak osoba zdaje po raz 4 np to idzie na zywiol, czeka na egzamin 1,5 miesiaca bez zadnej dodatkowej jazdy, lub ledwie wykupi dwie i stad te oblane egzaminy.Przede wszystkim mowil o tych osobach,ktore wiedza ze jezdza zle a jednak czekaja na cud. Mi po 30 godzinach powiedzial prosto z mostu, ze jezdze byle jak i srednio. Zgodzilam sie z nim w 100%. Dodatkowe jazdy bardzo mi pomogly. Pod koniec juz jezdzilam bez zadnych uwag ze strony instruktora:P

ja nie zdalam a instruktorzy mowil mi ze naprawde b.dobrze jezdze. Egzamin to troche taka loteria. Ja mam jakiegos pecha bo za pierwszym razem jezdzilam 30 minut i pod sam koniec oblałam, za drugim razem po 40 min.

Czy ktoś z was zdawał w Ciechanowie lub Łomży?

A słyszeliście na przyklad, ze w pełni legalną opcją jest posiadanie prawa jazdy kolekcjonerskiego? Sam znam kilka osób, ktore na takim poprzestaja. Najczesciej zamawiają na szybkieprawojazdy.pl