Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kriszeńka

Kolega chyba myśli, że mu się narzucam....

Polecane posty

Gość Kriszeńka

Mam na studiach bardzo fajnego kumpla. Świetnie się z nim gada, chłopak ma duże poczucie humoru i zainteresowania takie jak ja :). Właściwie nawet mi się podoba, to znaczy, gdyby on chciał, to dałabym się poderwać ;), ale osobiście wolałabym, żeby został moim przyjacielem niż chłopakiem. Ale jest problem, jego przyjaciele, to znaczy jego przyjaciel i dziewczyna przyjaciela (z która się zakumplowałam, bo jestesmy w tej samej grupie) zaczęli nas swatać. Niektózy ludzie chyba nie rozumieją, że jeśli ktoś chce z kimś być, to z nim będzie i popychać nikogo nie trzeba. I on się chyba spłoszył, przestraszył, że ja coś do niego czuję. Wydaje mi się, że nigdy mu nie wysyłałam żadnych sygnałów, ale faceci czasem wyobrażają sobie za dużo... I teraz on mnie trochę unika, jakiś opryskliwy się zrobił... Boję się, że wyszłam na idiotkę, która mu się narzuca, a on nie chce się zabawić moim kosztem, to woli ochłodzić relacje. No i w ogóle atmosfera jest taka nieciekawa, bo w sumie nie wiem na pewno, czy dobrze mi się wydaje. A nie jesteśmy ze sobą tak blisko, żeby go zapytać wprost "stary, Ty myślisz, że ja się w Tobie kocham? Zapomnij", bo po takim wyznaniu będzie jeszcze gorzej. Jak delikatnie sprawdzić, co on myśli i przekonać go o niewinności moich uczuć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsddff
przeciez juz wakacje idą, jakie studia? ty sie uczysz w wakacje czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszeńka
tak, jestem kujonem :( czy przegralam zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsddff
studiujesz w wakacje? powaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszeńka
No przecież się dopiero sesja skończyła....A my nie spotykaliśmy/spotykamy się tylko na zajęciach, właściwie głównie poza nimi, bo tylko z tą dziewczyną (dziewczyną jego przyjaciela :)) jestem w tej samej grupie. Właściwie co wieczór spotykamy się w czyimś mieszkaniu, knajpie, parku, na koncercie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 dni swiat
no i co w tym takiego dziwnego ze studiuje w wakacje?? ja tez jade za granice studiowac wlasnie w wakacje. jesli dla was wakacje oznaczaja tylko odpoczynek i wyjazd nad morze to gratuluje. dla mnie to czas na inwestowanie w siebie. a co do tematu topiku, daj mu troche czasu... a znajomym powiedz zeby sobie odpuscili. wiem jak to jest z zakochanymi - czuja sie tak szczesliwi ze chca zadowalac caly swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsddff
po prostu odetnij sie od palanta i po problemie. nic mu nie tlumacz bo i po co? szkoda czasu. i nie chodz tam gdzie on przylazi, albo chodz ale olewaj go, tez mi wielki problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszeńka
Tylko właśnie atmosfera jest taka dziwna. Tak świetnie nam się gadało...Od razu odrzuciłam myśli o związku, bo wiedziałam, że to by nam relacje zepsuło. A onezepsuły się i bez związku. I teraz jest tak dziwnie, spotykamy się całą paczką, mówię coś do niego, a on jest jakiś nieprzyjemny, nie patrzy na mnie...Zaczynam się bać, że w końcu reszta sobie pomyśli, że faktycznie mu się narzucam, a on desperacko próbuje mnie spławić...A z drugiej strony jak ja zacznę być dla niego oschła i niemiła, przestanę się do niego odzywać, to też kicha, właściwie koniec znajomości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbfwefigfk fk gerr
napisałaś, ze próbowali was swatać. Może Ty coś powiedziałaś o nim, co mu powtórzyli, co mogło go zaboleć? Tylko rozmowa w cztery oczy pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eston Villas
Sa osoby, ktore cenia sobie prywatnosci i samodzielnosc. Pewnie on taki jest, jesli dasz mu odczuc, ze nie chcesz ingerowac w jego zycie to z biegiem czasu relacje sie odnowia. Jesli Ty sie teraz odetniesz, to one pewnie tez - ten typ tak ma. Aczkolwiek - jesli Tobie sie z nim fajnie gadalo - to pewnie jemu z Toba rowniez. Moze na nastepne spotkanie przyjdz z jakas \"randka\", moze byc 1 dniowa, jesli warto odzyskac znajomego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaleczkaKoteczka
ja bym sie zapytala czy wszystko z nim ok jakby sie tak opryskliwie odnosil.Proste, nie musisz mowic od razu o zakochiwaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszeńka
Eston, no właśnie wiem, że fakt posiadania faceta rozwiązałby sprawę, ale aktualnie liżę rany (chociaż, kurczę, liżę już 10.miesiąc - może za długo?) po bolesnym rozstaniu i nowego związku nie szukam. Właśnie odkryłam plusy wolności i jednym z nich było bezstresowe kumplowanie się z facetem. Ale taki jednorazowy podryw to może jakiś pomysł :) Tamari, kbf...,Laleczka - trochę trudno mi z nim rozmawiać tak poważnie na ten temat, bo nigdy nie rozmawialiśmy o tak powaznych, osobistych rzeczach. Rozmawialiśmy godzinami o muzyce, książkach, bilbordach na drodze, o życiu też, ale bez osobistych przykładów i bez zwierzania się. I to nie jest tak, że on jest teraz chamski wobec mnie, może trochę podkoloryzowałam. Po prostu się zmienił, unika rozmowy ze mną, jest zimny, ale nie niegrzeczny. Wiecie, właściwie niewiele się zmieniło a róznica jest ogromna. I bolesna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×