Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marchew z cukrem

Wakacje w domu - jak nie zwariować??

Polecane posty

Gość Marchew z cukrem

Mam 20 lat i właśnie skończyłam pierwszy rok studiów. Wakacje po maturze całe przepracowałam, teraz miało być tak samo. Planowałam nawet wyjazd do Anglii (żeby zarobić więcej pieniędzy, podszkolić język, zakosztowac samodzielności, wolności...), ale okazało się, że nic z tego. Miesiąc temu moja mama miała powazną operację. Właśnie wyszła ze szpitala, ale jeszcze długo będzie niesprawna. Muszę zając się nią, domem i gospodarstwem... Nie wiem, jak to wytrzymam. Będę robić za pielęgniarkę (kocham moją mamę, ale ona ma trudny charakter, a teraz przez stan zdrowia jest sfrustrowana i bardzo przykra...), gotowac obiady i babarać się w ziemi w polu... A potem spędzać długie nudne wieczory nad książką albo w Internecie... Moje życie towarzyskie umrze. Pewnie wyrwę się na kilka imprez, kilka koncertów, ale to będą pojedyncze sprawy, bo nie mogę mamy zostawić na dłużej, a poza tym kompletnie nie mam pieniędzy. Marzyłam o tym, żeby choć na trzy dni, dwa dni, dzień jechać w moje ukochane Tatry. I guzik... Przyjaciele pewnie będą mnie odwiedzać, ale niezbyt często, bo mają pracę, swoje sprawy, neiktórzy wyjechali albo wyjadą gdzieś daleko. Chłopaka nie mam, a w te wakacje na pewno go nie spotkam... Co ja mam robić? W zesżłym roku zapieprzałam w supermarkecie za 4 złote za godzinę, od 6rano (pobudka o 4 :)) i myślałam, że nic gorszego nie może mnie spotkać. Ale teraz wiem, że nie było tak źle. Zaciskałam zęby i pracowałam najlepiej jak mogłam, chociaż mną pomiatano, ale potem miałam w perspektywie piwo z przyjaciółmi, spacer po mieście (a Kraków to piękne miasto), byłam na bieżąco z koncertami i wystawami i zawsze mogłam się zamienić z koleżanką zmianami, jeśli bardzo chciałam gdzies iść. Teraz mogę sobie chcieć i tak nigdzie nie pójdę. Chce mi się wyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkowska
Mozna np.w Krakowie wybrac sie do Zakrzówka,chociaz nie wiem czy bezpiecznie jest teraz kapac sie w tym miejscu ,bo pewnie do czasu kiedy nie powstanie tam kapielisko z prawdziwego zdarzenia ,bedzie cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×