Buły nad pośladkami

mam problem, otóż tuż nad pośladkami, na linii bioder mam takie "buły"- jakby taka warstwa tłuszczu. nie wiem jak sie tego pozbyc- mam cwiczyc głównie na posladki, czy moze skupic sie na biodrach? w biodrach mam 96, w talii 65. Gdy wkladam obcisla sukienke, to te "buly" sie odznaczaja.

up

i zupelnie nie wiem co z tym zrobic... tez jestem szczupla, w talii mam 61 w biodrach 90 a te "buly" strasznie wygladaja, wylaza ze spodni odznaczaja sie pod obcislymi bluzkami...

zapodaj fote!

chodzi Wam o tak zwane boczki?

no cos w tym stylu tylko ze to mam z tylu tez

weszłam bo nie wiedziałam jakie buty nad posladkami a to buły:P polecam hula hop albo taki krążek na ktorym sie staje i kręci na boki, fajna sprawa.

SCHUDNAC

no wlasnie. zalezy mi, zeby sie tego pozbyc, ale nie wiem jakie cwiczenia wykonywac. na razie cwicze biodra i skacze na skakance. ale nie wiem, czy w jakikolwiek sposob na to wplyne. cwiczysz jakos?

słuchajcie, problem polega na tym, ze mam szczupla talie. boczki ze spodni mi nie wylaza- to jest z tylu, tuż nad posladkami. szkoda, ze to nie buty;)

tak, schudnac super rada.... jak chudne to wszedzie tylko nie tam gdzie trzeba

a nie wiecie, czy callanetics moglby na to podzialac?

ja tez słyszałam, że hula hop jest na to swietny... Znam jeszcze jedno cwiczenie bardzo dobre na to ale tez niestety bardzo trudne , meczace i potrzebna jest pomoc innej osoby :( Wyglada tak : lezysz na lóżku ale tak zeby ciało od bioder do rak było już poza lóżkiem i się 'napręzasz' - nie wiem jak to opisac... w tym czasie druga osoba trzyma Ci nogi na lóżku. Można się tak wywarzyć że ćwiczenie bedzie dobrze wykonywane a nie bedziesz potrzebowac pomocy:) Aha:) przypomniało mi sie jeszcze jedno (chyba latwiejsze i). lezysz na boku na podlodze podparta łokciem i podnosisz biodra do gory w taki sposob zebys dotykala ziemii tylko stopami i tym lokkciem. I w takiej pozycji na boku trzeba chwile wytrzymac. W obydwu tych cwiczeniach chodzi o to zeby napinac te miesnie pod boczkami. Pozdrawiam i zycze powodzenia:)

jest świetne ćwiczenie na tą partię. najłatwiej go wykonywac na siłowni bo jest tam odpowiedni przyrząd ale w domu też się da, choć już z wolniejszym skutkiem. połóż się na brzuchu, ręce spleć na karku, patrz przed siebie i podnoś tułw ( tak się to pisze bo jakoś dziwnie wygląda) do góry ile możesz. to ćwiczenie jest na mięśnie, które przytrzymują dolny odcinek kręgosłupa i jak one pracują to spalają też tłuszczyk który na nich sobie siedzi. i polecam ten krążek, w supermarkecie każdym kupisz na stoisku sportowym i jest taniochą.

kasiaaaaaaaaa- dzieki bardzo. to drugie chetnie zastosuje, jesli tylko ma mi pomoc.

a wiesz co- dziekiuje rowniez. wszystkiego sprobuje, byle sie tego pozbyc. jesli ktos ma jeszcze rady, to bardzo prosze pisac

o to ćwiczenie właśnie opisała wyżej kasiaaaaaaa tylko w wersji hard. jak chodzisz na siłownie to jest takie fajne urządzenie,któro ci trzyma nogi i masz spory kąt machania tułowiem ( znowu dziwnie ten wyraz wygląda, chyba źle go piszę)

a wiesz co, wiem o jaki sprzet Ci chodzi. problem w tym, ze nie moge chodzic na silownie- sporo podrozuje, wiec nie moge wykupic karnetu na silownie. ale postaram sie w domu wykonywac to cw.

że będę uparta - z tym krązkiem możesz podróżować:) spróbuję wkleić linka ze zdjęciem, ale może mi nie wyjść bo mam dzis jakieś problemy sama ze sobą:) http://marketeo.com/photoOffer/p/152499_p.jpg na tym zdjęciu są trzy przedmioty do ćwiczeń a mi chodzi o to kółeczko. sama mam je w domu już od 5 lat i kilka razy w tygodniu na nim zasuwam. nie mam boczków ani tych butów na plecach:) już nie mam a miałam że ho ho:)

hmmm, to jednak myslalam o czyms innym. popytam w sklepach ze sprzetem. moze to dostane i wreszcie zlikwiduje to cholerstwo. dziekuje bardzo:)

Proponuję ćwiczenia, którymi w szkole podstawowej i średniej nas męczono (skłony do przodu, na boki, z dłońmi podpartymi na biodrach, skręty tułowia, kołyska, nożyce pionowe, poziome, wyginanie tułowia do tyłu, koci grzbiet, podnoszenie bioder, rozciągnie nóg), a oprócz tego - z callanetic's: 1) kładziemy się na lewym boku, podpierając się na łokciu, nogi wzdłuż ciała, plecy proste. Następnie podnosimy prawą nogę do góry, i tak 15 razy. Następnie prawą stopę opieramy na podłodze przed lewą nogą (prawa noga zgięta w kolanie) - mniej więcej na wysokości połowy uda, i podnosimy tym razem lewą nogę do góry - i tak 15 razy powtarzamy podnoszenie. A później zmiana boku i całe ćwiczenie powtarzamy na drugą nogę. 2) brzuszki w różnych wersjach - a) kładziemy się na ziemi, nogi wyprostowane, brzuch wciągnięty i: - lewa noga do góry, obejmujemy dłońmy nogę i podnosimy tułów ciągnąc go do nogi pogłębiając na 15. Opuszczamy tułów - dociągamy prawą nogę do lewej, obejmujemy dłońmi obie nogi i podnosimy tułów przyciągając go do nóg - pogłębiamy na 15. Opuszczamy tułów. - opuszczamy lewą nogę, zostawiając prawą w górze, po czym ćwiczenie wykonujemy jak wyżej - przyciągając tułów do nogi z pogłębianiem na 15. Całe ćwiczenie powtarzamy tyle razy ile jesteśmy w stanie zrobić, przy czym w kolejnych dniach wydłużamy liczbę pogłębień o 5-10 (żeby dojść np do 60 pogłębień). b) kładziemy się na podłodze, nogi uginamy w kolanach i lekko je rozstawiamy na boku (pozycja na kobietę rodzącą ;) ), dłonie na kark (pamiętamy o tym, żeby łokcie były w jednej linii z głową przy podnoszeniu tułowia), po czym podnosimy tułów z jednoczesnym jego skrętem tak, aby lewy łokieć był ciągnięty do prawego kolana. Opuszczamy tułów na podłogę, po czym podnosimy - tym razem prawy łokieć ciągniemy do lewego kolana. Na każdą stronę - 15 razy, każdego dnia wydłużamy o 5-10. Oczywiście dieta - jak najmniej tłuszczów zwierzęcych, szczególnie smażonych (ograniczamy do minimu fast-food, pizzę, chipsy), ograniczyć napoje gazowane, z dużą ilością chemii (wszelkie barwione, dobrze słodzone. Uważać też trzeba na slodziki, które wcale nie są takie zdrowe). Oczywiście ograniczamy ilość słodyczy - batonów, ciasteczek, pączków (lepiej zjeść jabłko, pomarańczę, galaretkę, kisiel, nawet zdrowsza jest landrynka). I oczywiście jemy dużo błonnika - czyli pieczywo pełnoziarniste, dużo warzyw, owoców... Taki standardowy zestaw, gdziekolwiek nie wejdzie się na stronę o diecie sprzyjającej zrzuceniu wagi. Oczywiście jedna uwaga - nie eliminujemy całkowicie tłuszczów zwierzęcych, które są potrzebne do prawidłowej budowy układu nerwowego. Do sałatek - używamy najlepiej oliwy z oliwek. Pozdrawiam i życzę szybkich i długotrwałych rezultatów!:) PS. poprawna pisownia - 'tułów' -> jeśli są jakikolwiek wątpliwości - to radzę wejść na stronę sjp.pwn.pl lub www.pwn.pl :)

podobno dobre sa takie cwiczenia na specjalnej macie i w specjalnym obuwiu. Nazywa sie to bodajze slide.

bardzo dziekuje za odpowiedzi. szukam jeszcze cwiczen callanetics, bo podobno sa bardzo skuteczne. ma ktoras z was moze?

można ściągnać callanetics z netu ;) na wizażu jest wersja obrazkowa, ale lepszy film - lepiej widać co i jak :) wszystkie dobre na te partie ćwiczenia już są wypisane - teraz tylko musisz zacząć ćwiczyć ;) (callanetis w zestawie podstawowym trwa godzinę, wersja skrócona chyba 40 minut - mniej wiecej)

S_A_M_A_N_T_A a mogłabys mi powiedziec skad mam sciagnac callanetics? bylabym wdzieczna za podpowiedz. na razie cwicze wszystko to, co zostalo polecone. ale chetnie wyprobuje tez callanetics

ja ściągałam z aresa. wersja skrócona (40min) była po ang, wersja cała (z Calan Pickney - to jest oryginał)była wtedy po niemiecku, ale potem jakaś dziewczyna ściągała i już było po ang podobno. ogólnie to są spoko ćwiczenia, trochę statyczne ale mięśnie naprawdę dobrze pracują :)