Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

takajaa

...ojciec..

Polecane posty

całe życie pił- to w skrócie-teraz jest w szpitalu psychiatrycznym w stanie że tak powiem ciężkim-mózg nie pracuje, on chodzi ale nie \"jarzy\" jak to powiedziała pielęgniarka! Dzis lekarka powiedziała że jest źle, bardzo źle, potrzebuje opieki 24h, ja nie jestem w stanie tego dać! Jutro rozmawiam na temat domu opieki, bądź szpitala - oddział opiekuńczy. CZuję się źle, powinnam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ze.... 20
co zrobisz jezeli bedzie zył jeszcze 10 lat , a ty bedziesz mus musiała pieluchy zmieniac bo nie bedzie wstanie nawet dojsc do ubikacji ? skad wiesz ze jego stan zdrowia nie ulegnie pogorszeniu? ojciec to ojciec, rozumiem ,a le jezeli on nie potrafił troszczyc sie o ciebie dlaczego ty masz to teraz robic za tyle lat cierpienia? pewnie nieraz prez niego płakałas, tam w opiece bedzie miał fachową pomoc, bedziesz przy nim kiedy bedziesz chciała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie robisz źle.Jeżli czujesz ze temu nie podołasz,nie potrafisz to napewno lepszą opiekę będzie miał na odziale opieki z wykwalifikowanym personelem.Sprawdź oczywiście czy warunki opieki naprawdę są tam dobre i nie miej wyrzutów sumienia że tak postępujesz bo przecież nie zostawiasz go bez opieki i nie wyrzucasz pod most.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujesz sie zle od urodzenia
przy takim ojcu. Nie wiń siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby to wszystko co piszecie wiem, ale sam fakt potraktowania mnie przez lekarkę z tego oddziału tak na mnie wpłynął:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujesz sie zle od urodzenia
a jak cie potraktowala?prawila morały? oczywiscie chorymi rodzcami sie trzeba zając - to moralny obowiazek, nawet kosztem wieilu wyrzeczn. Ale alkoholik jest chory na wlasne zyczenie ,przy tym cale zycie krzywdzil cie. Chyba lekarka wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjghj
wspolczuje:( moj tata tez jest alkoholikiem i nie ma zamiaru sie leczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój BYŁ pijakiem i to co
z nim przeszlismy to tylko ja wiem :O ....nie powinnas miec wyrzutów....a lekarke zlej po prostu albo walnij z grubej rury DLACZEGO TAK ROBISZ ! rodzice powinni darzyc dzieci miłoscia byc dla nich oazą spokoju i bezpieczenstwa itd a co ty miałaś ....wiec ...nie masz sie za co odwdzięczać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napadła na mnie,że chce się pozbyć ojca,że dzieci są od tego aby pomagać rodzicom-było mi przykro-niby pani psychiatra,lekarz-wg mnie totalnie nie nadaje się do tej pracy! Byłam u niej nie raz, rozmawiałam, ona mówiła że rozumie i podziwia mnie że mimo wszystko jestem, a teraz zmiana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój BYŁ pijakiem i to co
pewnie blokuje jej miejsce i tak pierdzieli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjghj
powiem wam ze czasem sama mam ochote go zabic z nerwow ,ale po chwili przechodzi mi i jest mi go szkoda. kocham mojego ojca i nie mam mu za ze tego co robi z naszym zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafię sobie z tym dać rady, nie potrafię-dziwne bo nie raz wyzywałam na niego....ale jak tak patrzę,jestem u niego w szpitalu,widzę "starego faceta" a bezbronnego jak dziecko, nie rozumiejącego nic, żyjącego życiem sprzed kilkudziesięciu lat....wymiękam,płaczę-i nie potrafię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry nie mam litosci
dla alkoholików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,że nie mam innego wyjścia...ale też wiem,że będzie mnie to gnebić do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedę sobie zadawać pytanie, co zrobiłam źle, co mogłam zrobić inaczej,....winić rodzinę...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem kilka słów, jeśli można Jeśłi masz okazje oddać ojca pod opiekę instytucji która się tym zajmuje, zrób to. To wcale nie oznacza że jesteś bez serca. Masz takie prawo, i szczerze powiem ja bym tak zrobiła, zwłaszcza gdybym wiedziałą że nie moge się kimś opiekować 24 h na dobę. Ojca możesz często odwiedzać i dawać mu dużo uczucia, jeśłi czujesz taką potrzebę, jedno nie wyklucza drugiego. Ale masz też prawo i obowiązek myślec o sobie i swoim zyciu, bo on o nim nie myslał gdy był na to czas. Sprawił że musiałaś troszczyć się o siebie sama. A dzis dasz mu tyle z siebie na ile uważasz to za słuszne i na ile cię stać. Po Prostu. Nie poświęcaj się, bo go znienawidzisz jeszcze bardziej. A jeśłi sumienie nie da ci żyć, zawsze możesz go stamtąd zabrac. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzieć człowieka, który cię wychował, dał ci miłość...bo nie chcę pamiętać złych chwil...w takim stanie-to szok dla dziecka,szok na tyle wielki,że nie umiem tego zrozumieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie myślałam,że właśnie mnie to spotka:( może właśnie w tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale coś postanowić musisz... to co zrobisz..? bo myslę że i tak już wiesz, uspokajasz tylko sumienie . Sumienie dobra rzecz, ale trzeba też umiec się z nim ułożyć. Pamięć wybiórcza to czesto w takich sytuacjach normalna rzecz. Ogólnie: Nie zazdroszczę ci tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieś w środku słyszę że lepiej aby umarł, babcia Walercia się nim zaopiekuje...ale czy naprawdę tego chcę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym uciec- tak jak mój brat....i mieć wszystko w dupie-ale za słaba na to jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu cos zrób. Zadna z decyzji któe podejmiesz nie jest nieodwracalna, więc po prostu w razie czego zmienisz ją. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×