Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zycie-takie-a nie-inne

minelismy sie jak w filmie

Polecane posty

Gość zycie-takie-a nie-inne

Kochałam go...znamy sie 9 lat....wtedy mnie zostawił...teraz on ma zone i dziecko, ja meża...on zaluje...przeprasza..nic z tego juz nie bedzie...minelismy sie a bylismy sobie przeznaczeni...duzo rzeczy nam to pokazywalo a jednak on podjał inną decyzję...mieliśmy cały czas kontakt..okazało się ze zgubil nas brak rozmowy..ktora dopiero przeprowadzilismy teraz..po wielu latach do niej doroslismy....ja jestem szczesliwa..kocham swojego meza..wyszlam za dobrego czlowieka...a on chyba nie jest szczesliwy...inaczej po co nagle wziely by go wspomnienia..pamieta wszystko..nawet to czego ja juz nie pamietam...teraz jestesmy znajomymi..wymienilismy milosc na przyjazn..obiecuje ze tym razem nie zawiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeznaczenie sie nie zmienia, czlowiek ksztaltuje swoj los. Tutaj jasno widac ze Twoj byly chlopak przeklada swoje obecne problemy malzenskie na wyidealizowany zwiazek z Toba. A przeciez bedac jego zona prwdopodobnie pojawily by sie te same problemy. Kwestua jest ich rozwiazania oraz tego czy wasza obecna znajomosc jest czynnikiem korzystnym czy niekorzystnym do rozwiazania jego problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie-takie-a nie-inne
tak samo uważam wyidealizowal sobie mnie..ale to były wtedy piekne czasy...ale odrzucl mnie..wtedy byłam gotowa zrobić dla niego wszystko..kochałam go nad życie..wiedział..moze nie mowilam gllosno ale dalo sie to odczuc...nie wiem jak wyglada jego zycie...o zonie nie rozmawiamy...jak go poznalam juz wtedy byli para..maly krotki romansik wakacyjny..gwiazdy i my..znalismy sie ..ciagnelo nas do siebie...taki magnetyzm ale uczuciowy bosko sie razem czulismy...potem 2 lata przerwy..pojawil sie nagle..bo zle bylo miedzy nimi..rozstali sie...bylismy razem...potem zostawil mnie i wrocil do niej..mysle ze byl z nia z rozsadku...byli ze soba wkoncu 3 lata..ja bylam daleko o te 72 km za daleko...i nie wiedzial jaka jestem...cierpialam ale pozbieralam sie po tym..duzo lez wylalam..wiedzialam ze jest znia...zaczelam sobie zycie ukladac ale zawsze gdzies sie pojawial z moim zyciu...odzywal....wysyala smsy pytal co u mnie..teraz tym bardzeij..chyba dorosl do tego by zalowac..nie zawalczyl o nas..o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×