Mezczyzni-czy manipuluja dla samej przyjemnosci manipulowania?

I znowu to samo. Facet nie odpisuje od jakiegos czasu na mojego ostatniego maila. W koncu dostaje maila z jego zapytaniem, dlaczego to JA nie odpisuje (czyli sugeruje, ze nie otrzymal ostatniego maila ode mnie). Akurat tak sie sklada, ze mam funkcje z opcja potwierdzenia odebrania wiadomosci i wiem, ze dostal ja o czasie... Czasami wysiadam. Facet wydaje sie do rzeczy, inteligentny, wrazliwy. Ale juz u mnie spalony. Niechby napisal: sorki, nie mam czasu, ochoty, weny, ale nie, musi koniecznie byc gora w tym ukladzie... I nie chodzi o tego jednego, jest ich cala masa takich kretaczy. Wiecznie natykam sie na takich popaprancow, ktorzy musza klamac. Mam wrazenie, ze jest to jakas taka strategia sprowadzania mnie do parteru w celu poczucia sie wyzszym... Bo on, wielki pan, nawciska glupiej babie klamstw kiedy mu sie podob, a ona i tak to lyknie... Ach, musialam sie wygadac :o

zostaw go

Nie, nie jestesmy jeszcze razem i raczej juz nie bedziemy ;)

jak to raczej, mało CI??

pewnie dostaje tysiące e-maili od lasek a twój przeoczył, odebrał ale nie przeczytał :P

ok, nie raczej tylko na pewno, spokojnie ;)

sjfoivn --> wiesz, moze, ale juz mnie to nie interesuje. Zastanawiam sie tylko po co mu to bylo. I po co bylo im wszystkim. Takie niby male klamstewko, ale juz po wszystkim.

to dobrze, jak to po co, bo facet zawsze musi byc góra;) ten ich debilny wręcz upór i głupia duma....ech taki gatunek ;)

Ale ja wcale nie musze byc gora, wiesz. Wydawalo mi sie, ze mozemy isc obok siebie, albo moge mu nawet dac ta przestrzen, zeby sobie pobyl gora jak chce...ale nie tak przeciez :o Sorki, ale jakos nie moge sie pogodzic z tym ze kolejny raz to samo i tak samo glupie...:(

chyba nie ostatni, ale nie ma co sie przejmowac, po prostu niektorzy myślą, że jak sie o czymś nie mowi, to nie ma problemu, tchórz mały sie trafił, nie jeden taki, a niech sobie kręci.......wyslij mu potwierdzenie odbioru wiadomości;)

jedyne, co możesz zrobić to dać sobie z nim spokój ale powiedz szczerze,Ty zawsze wszystkim bez wyjątku odpisujesz? nie wiem, czy to zależy od płci jeżeli wasza znajomość jest powierzchowna, czy np. tylko mailowa to mnie niespecjalnie dziwi zjawisko nieopisywania inna sprawa, że on przy okazji kłamie, no chyba, że zapomniał o Twoim mailu, w sumie każdemu się może zdarzyć

:D nie no, wysle mu na pewno ;) I dopisze jeszcze wiadomosc z malym kolcem ;)

powierzchowna, ok wiec moze facet nie chce, zeby byla inna?? po co Ci taki chłop

polaola -->Tak, staram sie skrupulatnie odpowiadac na wiadomosci, chocby nawet tyle, ze npisze pozniej. Bo szanuje uczucia, czas i emocje innych. Moze dlatego oczekuje od innych tego samego. A my bylismy juz w fazie, gdzie te emocje byly cieplejsze, wiec oczekiwalabym jednak odrobine szacunku...bo tu tylko o to chodzi...

oczekiwania oczekiwaniami, a ludzie są jacy są ja zwyczajnie nie zawracałabym sobie nim głowy czyli tzw. olewka naprawdę jeżeli on nie chce być inny to Twoje oczekiwania na nic się zdadzą chociaż ja oczywiście pisze z punktu widzenia osoby, której trudno coś powiedzieć jakie emocje towarzyszyły waszej korespondencji, ale pomyśl sama - jeżeli to tylko korespondencja i nic więcej - nie wiem, wydaje mi sie, ze nie należny się zbytnio przejmować, a cieszyć, ze przyłapałaś go na kręceniu, więc masz jak na dłoni, na co go stać (o ile nie zapomniał) :-)

nie no spoko, lepiej teraz niz dzien po slubie ;) Ale chodzi raczej o to, ze ja pewnie niedlugo dostane jakiejs fobii na facetow: oszukuje tym razem czy nie? I im wiecej sie takich zdarza, tym bardziej zamykam sie w sobie. Zaczynam normalnie bac sie mezczyzn i miec paranoiczne mysli, ze beda mnie oklamywac a ja naiwna strace pol zycia na dowiadywanie sie prawdy. Juz raz tak mialam i zaczynam wierzyc, ze ostatni normalny fcet wyginal z dinozaurami...

bo wyginał ;)

sjfoivn--> :D czyli co? Zmienic orientacje seksualna? :P

ja tam wierzę, ze nie wszyscy wyginęli :-)

Aj tam, takie małe kłamstewko, a Ty się przejmujesz. Z facdetami jest tak - nie lubią czuć się winni i zrobią wiele, by się nie czuć. Tak pewnie było i w tym przypadku - facetowi nie chciało się odpisać/nie miał czasu, potem zrobiło mu się głupio, że nie odpisuje tak długo i pewnie Ty jesteś zła, więc odwrócił kota ogonem by nie czuć się winny.:P Ale to błahostka przecież, takie małe kłamstewka każdemu się zdarzają.

Zresztą, kobiety lubią, gdy się nimi manipuluje, gra na ich skrajnych emocjach. Ale z facetami jest podobnie. Trochę gry musi być, nawet jeśli się nie chce.

"Zresztą, kobiety lubią, gdy się nimi manipuluje, gra na ich skrajnych emocjach. Ale z facetami jest podobnie. Trochę gry musi być, nawet jeśli się nie chce" Ju.........--> na prawde tak myslisz? Ja tam nienawidze byc manipulowana, czuje sie jak idiotka :( Ani nie manipuluje - po co? Zycie samo dostarcza mi wystarczajaco duzo rozrywek :)

"Aj tam, takie małe kłamstewko" Moim zdaniem z malych strumyczkow tworza sie wielkie rzeki.:)

Wiesz, nie wiem jak to sie potoczy dalej i nie wiem jako on zareaguje jako "przylapany". Wydaje mi sie, ze my kobiety mamy tendencje to usprawiedliwiania tego wszystkiego co oni spieprza. A to trudne dziecinstwo, byla dziewczyna tak go nauczyla, moze sklamal bo musial... Ja sie staram, zeby mezczyzna sobie zasluzyl na moje zaufanie...

" A jesli istnieje proste i logiczne wyjasnienie..." Zapewne istnieje :D Ale czy ja teraz w nie uwierze ? :P

widzisz ja tez nie znosze manipulacji, jezeli mi na kims w jakis sposob zalezy, gubie sie wtedy i trace zaufanie...........a co ma wiek do tego, obstawiam ze jakies 31:P

no nieco jest, ale nie wiemy czy to nie pierwszy raz wiec...

Wcięło mi posta. Magnolio, źle się wyraziłam - nie lubimy tega, bardzo tego nie lubimy, ale nasze uczucia to lubią widocznie.:P I to prawda, mamy skłonność do usprawiedliwiania ludzi, na których nam zależy.

nie pisala, ze wyslala e-maila ze szpileczka, wkurza sie i tyle nie wie co ma myslec, wiec sie wsieka, pewnie zaczelo jej zalezec

ten przypadek uważam akurat nie za typowa manipulacje, ale za chcec ominiecia problemu....kurde, moze facet ewidentnie nie zauwazyl, albo sam nie wie jak, ciort go wie, poza tym ja przynajmniej staram sie mowic konkretnie co mi sie nie podoba, a nie robic jakies zagrywki