Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna rozpacz

Straciłam kogoś kogo kochałam do szaleństwa

Polecane posty

Gość panna rozpacz

Człowiek którego kochałam bardziej niż własne życie odszedł. Błagam pomóżcie mi jakoś bo nie wytrzymat tego dłużej. Coraz bardziej chce ze sobą skończyć chce iść za nim ;( Prosze pomocy... Już nie zniose nawet minuty bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewewe
co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quanto Qste
ja też, mnie chyba nawet widzieć nie chce mysle ze mnie nienawidzi nic nie poradze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
Moj kochany chorował na raka, w poniedziałek odszedł a ja nie umiem sobie znaleźć miejsca, nie umiem żyć bez niego, to życie dla mnie nie ma sensu. tak bardzo chce do niego że aż rozdziera mnie w środku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz pewnosci czy po smierci bedziesz z nim... a on na pewno by wolal zebys byla tutaj i zebys sie chociaz starala byc szczesliwa, chocx teraz to trudne... ale na pewno to przetrwasz-musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
Nie jestem już w stanie udawać że sie jakoś trzymam, bo już nie moge, już nie chce rano sie budzić, nie moge znieść myśli że jego nie ma, że nie zobaczego jego oczu, jego uśmiechu, że nie poczuje ciepła jego dłoni, jego ramion, kiedy on odszedł ja odeszłam wraz z nim ,nie wiem po co ja jeszcze żyje skoro czuje większy ból niż można to sobie wyobrazić, jestem w takiej rozsypce. Siedze sama w domu, w ogóle nie wychodze, załamałam sie :( Chce umrzeć bo nie umiem bez niego. Powiedzcie mi coś nawrzeszczcie cokolwiek. nie umiem już dłużej nie moge, po prostu nie potrafie:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to normalne ze teraz tak jest, musisz to przeplakac, przebolec, nie da sie inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
nie umiem myśleć że mam żyć że musze żyć, ja nie chce nienawidze tego życia niech je szlak trafi!!!! Chce do niego chce go zobaczyć chce zobaczyć jego uśmiech usłyszeć głos........ Cokolwiek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ożeniłem się z wdową, a jej matka po śmierci jej męża powiedziała tak: nie wspominaj, córuś dobrych dni, które z nim przeżyłaś, a czas zrobi swoje...... i zrobił swoje teraz jest moją żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszniemiprzykro
wiesz, strasznie mi przykro. Ja dziś poraz kolejny usłyszałam że nie będę mamą, też siedze i wyję, czuje jakby mi życie uciekało. Bardzo bardzo mi przykro. Zagryzaj zębole i walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
Boże, nie sądziłam że to będzie takie ciężkie, nie wyobrażałam sobie że on może odejść... Jeszcze teraz noc przedemną, nie wiem, chyba podentne sobie żyły :( Minuty są jak godziny, a dni jak lata... Ja nie umiem bez niego żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszniemiprzykro
nie powinnas byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
;( przykro mi;* mysle ze on chcialby zebys byla szczesliwa..wiec glowa do gory;>wiem ze to boli ze latwo komus mowic..ze Ci sie swiat zawalil..ale tak musialo byc..;*;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz to wyplakac, nie ukrywaj tego co czujesz bo bedzie jeszcze gorzej. Walcz o swoje zycie! Jezeli nie chesz zrobic tego dla siebie to zrob to dla niego. On nie chcialby, zebys tak rozpaczala za nim, zeby Ci pekalo serce.... Trzymaj sie... Moze idz do psychologa... On dla Ciebie zawsze bedzie zyl, zawsze bedzie w twoim sercu a stamtad nigdy nie ucieknie:) Zyj dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka ze nic cie teraz nie pocieszy... ale ulga przyjdzie, na bank... tylko nie zrob nic glupiego, On by tego nie chcial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
Ale ja chce być sama :( Nie chce żeby ktokolwiek sie do mnie zbliżał bo nie wiem, chyba zaczęłabym gryźć i kopać. Czuje że wpadam w jakiś obłęd :( Gdy sie dowiedziałąm że jego już nie ma to to chyba do mnie nie dotarło byłam zupełnie spokojna, wszystko wokoło działo sie w zwolnionym tempie, nic 0 nawet jednej łzy... A wczoraj... gdy zobaczyłam go w trumnie tak sie rozdarłam jakby kyoś wyrwał mi serce, wpadłam w jakiś obłęd zaczęłam krzyczeć żeby mnie nie zostawiał że nie przeżyje bez niego że niedługo sie zobaczymy... Na samo wspomnienie tej chwili mam dreszcze nie wiem co działo sie potem bo straciłam przytomność. Nie mam człowieka bez którego moje życie niepotrzebnie trwa... Ciągle płacze nie moge przest5ać od wczoraj wszystko we mnie pękło i wylewa sie ze mnie.... Chce iść do niego chce go zobaczyć chce umrzeć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhmmk
kochana nie załamuj się, wiem że to ciężkie .Nawet nie chce myśleć co by było gdyby mój narzeczony zmarł .obcemu łatwo powiedzieć "nie mart się,wszystko sie ułoży,poznasz kogoś" .Jedyne co moge napisać to ,że jesteśmy z tobą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tak myslisz, bo trwaja najgorsze dni w twoim zyciu... Ale mozesz nie uwierzyc, ten bol kiedys minie... bedziesz myslala zupelni inaczej.. Naprawde czas goi rany..uwierz... Jezeli kochasz go tak jak mowisz to zyj dla niego, nie pisz ze on umarl... zawsze bedzie dla ciebie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
chce go chwycić za rękę i iść wszędzie za nim... nie potrafie żyć bez niego, nie umiem po prostu nie wyobrazam sobie tego ze jego nie ma, nie umiem tak zyc, nie chce... tak za nm tęsknie.. jezu..... ten bol jest niepojety, gdy wspominam go czuje straszliwy ból w sercu ktory podcina mi nogi, kreci mi sie w glowie upadam nie jestem w stanie nic robic chce umrzec!!!! Kochany chce do ciebie ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
w życiu nie czułam sie gorzej, nie wytrzymam tego, był dla mnie jak narkotyk jak uzaleznienie musze isc za nim chce byc z nim chocby nie wiem co i chocby nie wiem gdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak juz pisalam nawet jak umrzesz to nie wiesz czy bedziesz z nim... wiec zyj tutaj, musisz zyc tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żle robisz ze tak myslisz:( Koniecznie musisz isc do psychiatry zeby wypisal ci leki uspokajajace...zebys spala nawet caly dzien ale nie myslala tak o nim... Wiem ze to jest chyba nie do zrobienia ale chociaz troche na sile przestac o nim myslec... o tym ze chcesz sie do niego przytulic itd... Najlepiej zebys nie byla teraz sama... nawet jak nie chcesz to niech ktos bedzie przy tobie. Potrzebujesz duzo wsparcia i czulosci od rodziny i najblizszych przyjaciol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Beta***
Panna.... po prostu krzycz jeśli masz na to ochotę, albo płacz. Musisz to z siebie wyrzucać. Ból, złość, strach - takie uczucia teraz będą Tobą miotały, ale nie trzymaj ich w sobie... I myśl o tym, jaką chciałby widzieć Ciebie Twój chłopak!!!!! Przecież też Ciebie kocha, ciągle kocha, chociaż Go nie widzisz On jest. Rozmawiaj z nim... I pamietaj NIE MOŻESZ TARGNĄĆ SIĘ NA SWOJE ŻYCIE, bo wtedy zniszczysz Waszą miłość!!!!! Zniszczysz Jego. To Jego Twoi rodzice będą wtedy nienawidzić, to na Niego zrzucą całą winę!!!! PAMIĘTAJ Ściskam Cię gorąco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna rozpacz
jestem sama, w naszym mieszkaniu, siedze na podlodze w kuchni i pisze to... wszystko mi go przypomina :( powiedzialam ze dam sobie rade ze bylam na to przygotowana i nie trzeba ze mna zostawac, nawet nie wiecie ile wysilku kosztowalo mnie to klamstwo zeby uwierzyli, nie chce tu nikogo, chce byc sama... chce tylko jego i nikogo wiecej :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×