Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZUUUZAaa

Moj przyjaciel- prawie kochanek

Polecane posty

Gość ZUUUZAaa

własnie pozbyłam się wieloletniego bo-5-cio letniego przyjaciela. a było to tak; siedzimy , rozmawiamy, pijemy sobie Martini, a tu zona napierdziela telefonem. raz, drugi raz- on nie odbiera, ja mowie zeby poszedł już do domu, on-NIE zaczynamy sie całować, piescic i znowu telefon. Zal mi siebie, naprawde- tak to jest zadając sie z żonatym facetem, ale przysięgam ja nie chcialam , to On nalegal, to On dążył do spotkan, ale obiecuje sobie- to było ostatnie spotkanie z tym Panem, tak bardzo mizal siebie i tak bardzo gardze sobą w tej chwili!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
masz prawo, ja jestem rozgoryczona tą sytuacją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
w pewnym sensie- tym egoistycznym- nie załuję, piecioletnia wspaniała znajomosc(bez sexu), jasne pieszczoty i pocałunki tak.. w tym sensie ,ze jednak krzywdziłam zabierając żonie męża- zaluje.. zal mi siebie, nawet nie wiedziałam ze tak paskudnie bede sie teraz czuc.. a pisze, bo mam potrzebe wywnetrzenia sie, nie rozgrzeszenia- bo to forum nie jest konfesjonałem, a lekarstwem na samotnosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogłaś zabrać żonie męża, bo to on sam do ciebie przyszedł, to on nie odbierał telefonów, i to on nalegał. Jak zdradził to tylko jego sumienie powinno cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba nie takie proste. "Wina" leży po obu stronach. Podstawową kwestią jest czy jest to wina i czy gdyby nie wydarzyło się nic to byliby szczęśliwsi. Czasami warto dla tych chwil zaryzykować spokój sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
ja już dawno chciałam zerwać to, uskuteczniałam wciąz pogadanki typu, że w Polsce jest jedem mężczyzna i jedna kobieta, ze nie ma miejsca na osobę tzrecią, ale ,wciąz mnie tak ciągnęło do niego.. i teraz mam za swoje, za to ze niepotrafiłam być stanowcza i powiedziec twardo SPIERDALAJ.. niepotrafiłam, a teraz czuje niesmak, i ból- tak ból, bo to boli... boli jak cholera. Nic to, dam rade.. dzieki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
hej ZUUUZAaa tak się zastanawiam czy twój (przayjaciel) kochanek ma problemy z żoną w łóżku czy tylko miał ochotę na ciebie ot tak . bo ja mam ochotę na dobrego kolegę mojego męża ale boję się konsekwencji typu a jak się dowie , a jak mnie sumienie zje . Dodam że w łóżku z mężem robimy wszystko i jest nam dobrze razem ale ta CHĘĆ (najgorsze co życie mogło wcisną w ludzką głowe to właśnie jes chęć) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
wiesz, kiedyś rozmawialismy na takie tematy, On stwierdził- co to za zycie- dom-praca-dom-praca.. W małżenstwie układa mu sie dobrze, są dobrze sytuowanymi ludzmi, ma syna na studiach, zero większych problemow, nie wiem czemu On sie spotykał ze mną- pytałam, ale zawsze uzyskiwałam wymijającą odpowiedz. To On dązył zawsze do sytuacji sam- na sam, sytuacji dwuznacznych i mało brakowało byśmy zostali naprawde kochankami.. dodam jeszcze ,ze między nami jest 20 lat roznicy tzn. ja jestem 20 lat młodsza od niego. ja bardziej traktowałam to jak przyjazn z dojrzałym, mądrym, doswiadczonym facetem, dawałam się piescic, bo robił to szalenie delikatnie, cudownie całował.. a teraz żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
Ja mimo tego że mam obawy jak to się skończy to i tak chyba pójdę na całość. To chyba ta monotonia mnie wykańcza i to że po ślubie już mąż się przestał o mnie starać tylko wpadł w rutyne a ja przecież jestem młoda i pragnę czyjejś adoracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piątkowy wieczór
ło matko!!! przyjażń dziewczyny 20-30 z facetem który ma 40-50 !!!(tak mi wyszło z obliczeń) zaraz pęknę ze śmiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspokojona /
a wg mnie to nie jest straszna roznica i wiele kobiet tak ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
wiele tak ma ale większość kończy się w łóżku a przyjażń znika i znów rutyna i znów szukam przyjaciela i znów łóżko i znów rutyna i .......... tak w koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
naprawde istnieje przyjazn z 20letnią roznicą wieku, czego dowodem były te 5 lat, (przynajmniej ja tą znajomośc traktowałam jak przyjazn).Potrzebne mi to było jak niemalże powietrze, nie mam rodzicow, a nawet gdybym miała nie byłabym w stanie zwierzyc sie i pogadac tak jak z przyjacielem. Red Flowers- własnie , ja to wiem ze jak już wyląduje się w łóżku to jest to jeden jedyny raz pieknie, a potem to rutyna. A wiec po co psuc przyjazn sexem? szkoda... bardziej pasjonujące jest gonienie króliczka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
Jeśli istnieje taka przyjaźń to bardzo bym chciała mieć takiego przyjaciela i zazdroszczę ci tych pięciu lat( ale kochanek i przyjaciel czyli dwa w jednym też nie pogardze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasienka ......
ja jestem w podbnej sytuacji,roznicaa-16 lat....zrywalam z nim i wracalam...jest najwspanialszym facetem pod sloncem..inni,mlodsi "wysiadaja"przy nim...chcialam odejsc,ale nie potrafie..tyle ze mam z nim najpiekniejszy sex i wiem ze to facet mego zycia...no i jak mam z tego zrezygnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
tak, to wszystko prawda, ja też czułam sie niesamowicie.. a teraz dostałam cegłówką w Łeb .. nawet sobie nie wyobrazacie jak boli napierzdzielanka telefoniczna żony w momencie jak sie całujemy.. No i co wybrał? Nie potrafił odebrac telefonu przy mnie, stchorzył.. kazałam mu wyjsc.. wyszedł i pewnie jak przedtem tulił i całował mnie , tak za 30 min. już miał w objęciach żonę! Kurcze to tak boli, jak cholera! ta swiadomosc, ze jestes trzecia, ze na kazdy tel zony bedzie wracał do domu.. a ja??? ja jestem powietrzem, puchem i nikiem.. tak sie terz czuje, pustka i nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
słuchajcie nie pozwólcie żeby to on odszedł tylko wy odejdźcie bo to nie ma sensu a jesli będziecie miały ochotę na sex zawsze możecie po niego zadzwonić niech nie zrobią z was kukiełki którymi się bawią kiedy tylko zechcą to wy zróbcie z nich zabawki które bierzecie gdy wam się nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
Rad Flowers też tak myslę, i tak własnie robiłam jak nie miałam ochoty na spotkanie, byłam zmęczona czy chciałam wyjsc z kumpelką- to robiłam to. Nigdy nie naginałam swojego życia, do jego potrzeb. bez przesady.. przecież miałam swiadomośc ,ze ja też nie mogę liczyc na niego gdy jest z żoną. Nie, nie dalam się zwariować.. minęły 2 dni i ochłonęłam, Ola słomiana- skoro oceniasz mnie na głupią sukę- to teraz nią będę. Bede z nim spała jak ja będe chciala i wtedy kiedy to ja będę chciała. doprowadze do tego ,ze bedzie na moje każde skinienie, i przysiegam- już nie będę miał wyrzutow sumienia ,ze kzywdze jego zonę! END.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
jestem za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oszukujmy się
a może by tak (skoro w małżeństwie coś zaczyna pachnieć rutyną) zająć się swoim partnerem związkowym? banalnie jest szukać wrażeń u osób nowych - duzo trydniej i ambitniej jest dostrzec swojego partnera tak, jak się go widziało na początku związku kiedys partner związkowy też był fascynujący - pewnie dalej jest, tylko przestało nam się chciec to widzieć szukanie kochanka z nudów, to beznadziejne pójście na łatwiznę i jednoczesne wbijanie noża komus, kto się tego zupełnie niespodziewa - komuś najbliższemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
wiesz, ja tez tak myslę! Ile razy pytałam się mojego przyjaciela, czy wszystko wporządku? czy coś nie tak? czego on odemnie chce? Za każdym razem odpowiadał-ze wszystko OK, ze po 20 letnim stażu małzenskim we wspolnym domu, wspolnym zyciu, robieniu z pierdol wielkich problemow- on ma tego dosyc, on chce odmiany, on chce po pracy widziec kogos usmiechnietego i wciąż zauroczonego nim.. czasmi smiał się, ze małzenstwa powinno sie zawierac na nie wiecej niż 5 lat, bo potem to już tylko obowiązek a nie przyjemnośc. Kurcze ja też jestem za naprawą związkow a nie burzeniem! to co napisał do Słomianej Oli- to tylko tak z przekory, złosci - bo kurcze, zadna jakaś panna nie bedzie oceniac mnie nie znając mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
Macie racje ale tylko częściowo bo my możemy zacząć patrzeć inaczej tylko czy oni na nas spojrzą z innej strony?Nie sztuką jest żebyśmy ciągle same coś zmieniały bo tom też bedzie rutyną po pewnym czasie ale sztuką by było że by to oni na nas zwrócili uwagę i nie traktowali nas jak coś co już mają bo szybko mogą to stracić tylko ciągle walczyli o nasze uczucia i o nasze względy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
A może spotkac sie z jego zoną i wytłumaczyc wrednej babie aby się odpierdoliła od mojego faceta ? Jak jest za stara to niech sobie tez znajdzie jakiegoś dziada w wieku emerytalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
ej..podszywie z 14:21.. ulzyło? jak nie to idz zrob sobie dobrze i nie podszywaj sie pryszczaty, sfrustrowany małolacie. zabawne - myslisz? nie- denne- jak dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUUUZAaa
no, jezzzzdem z siebie dumna.. potrafiłam wkoncu powiedzieć -SPIERDALAJ! w milszej formie, ale jednak! bo on jakby nigdy nic chcial sie spotkac??? OOO!!! naiwnośc a może tupet męzczyzn nie zna granic!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red Flawers
Gratuluje posunięcia i odwagi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×