Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lhlkhkhkg

Mąż chce żebym poszła gdzieś do pracy w 5 miesiącu...

Polecane posty

Gość lhlkhkhkg

Czy to dobry pomysł? Chce żebym pracowała gdzieś dorywczo albo do sklepu np. odzieżowego. Chcemy wziąć kredyt na budowę domu a dzidziuś w drodze. Trochę mnie to przeraża żeby iść kelnerować na wesela co sobotę albo pracować w sklepie i rozładowywać towary... Nie mam jeszcze brzuszka, troszkę go widać ale na zdrowy rozsądek nikt mnie nie przyjmie w ciąży nawet na czarno. Szkoda mi go bo sam się zacharowywuje dyżurami 24/24 i prawie nie ma go w domu. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ciaza przebiega prawidlowo i nie jest zagrozona to nie widze powodu bys nie mogla pracowac. W koncu ciaza to nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
nie studiowałam i teraz właśnie skończyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz sobie znaleźć LEKKĄ
pracę gdzie nie będziesz musiała się przemęczać. Od chodzenia nic się jeszcze nie stało. Ale musisz się oszczędzać i najlepiej w normalnych godzinach tak żebyś nie chodziła niewyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
no właśnie zachodzę w głowę, gdzie mogłabym iść. Pracowałam wczesniej na weselach w hotelu ale to bardzo ciezka praca w dodatku 29 godzin z 2 godzinna przrwą także to chyba odpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż mi się wydaje
że troszkę za późno na takie decyzje. Trzeba było iść do pacy przed zajściem w ciąże. 5 mc to już dość zaawansowana ciąża i ciężka fizyczna praca jej na pewno nie posłóży. Po za tym kto cię przyjmie do pracy w sklepie w 5 mc? Mąż musi wytrzymać jescze te parę mc, a później przecież możesz iść do pracy. A kredyt na budowę weźcie dopiero jak wasza sytuacja materailna się ustabilizuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz sobie znaleźć LEKKĄ
ciąża to nie choroba - jak mnie wkurzają takie baby ;/ przeciez jest stres w pracy a każdy stres źle wpływa na dziecko!!! chcesz urodzić autorko dziecko z zaburzeniem psychoruchowym??? wiadomo, że nie, więc się nie stresuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka321
ja bym nie poszła! Ciekawe czy by sam poszedl jakby byl w 5 mies. A najgorsze przed Toba! Bole nog, kregosłupa! Powinnas odpoczywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż mi się wydaje
a wogóle to jak skończyłaś studia to szukaj lepszej pracy niż kelnerowanie na weselach czy praca w sklepie. Do tego nie trzeba mieć wykształcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz sobie znaleźć LEKKĄ============ wyluzuj kobieto. babe masz w nosie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz sobie znaleźć LEKKĄ
tylko, że kredyt mogą niższy dostać. teraz jest tylko .żona na utrzymaniu męża, a później będzie dziecko i kredyt będzie niższy. chyba, że pójdzie do pracy. ale dziecko powinno być wychowywane przez rodziców a nie podrzucane. jeśli chce to może mąż zostać z dzieckiem a ona iść do pracy albo odwrotnie. byle do 7r.z. żeby dziecka nie podrzucać tylko samemu wychowywać. później jest szkoła to można znaleźć pracę w dogodnych warunkach zeby być już jak dziecko wróci ze szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
No właśnie, że wcześniej nie dałam rady iść do pracy bo studiowałam dziennie. Teraz z tym kredytem to mamy problem bo chcemy go wziąć na teściową która pracuje za granicą i wykazuje duże dochody. A bedzie tam pracowac tylko do konca roku... Mąż nie dostanie tak dużego kredytu ponieaż pracuje na 1/2 etatu ( tak naprawdę na 2 etaty) ale jak zwykle w polsce tak na umowie musi być i koniec. Mam cholerne poczucie winy i chyba muszę się gdzieś wybrać do pracy przynajmniej na miesiąc dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
a moje studia wykluczają pracę w ciąży - ratownik medyczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż mi się wydaje
hhahahaha, chyba się z choinki urwałaś....do 7 roku życia nie pracować? ??? i być na utrzymaniu męża? chyba bym na głowę dostała. Ok do 3 roku życia dziecka to jeszcze za nim pójdzie do przedszkola. Poza tym 3/4 ludzzkości pewnie była wychowywana dorywczo przez babcię i jakoś świat się nie zawalił:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno nie daj się wkręcić na kredyt z teściową nigdy w życiu!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
solar--- wiem ale albo kredyt i wlasny kat albo mieszkanie teściami.A takich upierdliwców nie zyczę nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam pracowałam do 2 tygodni przed porodem i w sumie chwalę sobie tą decyzję. A nie mogłabyś po prostu korepetycji udzielać? Mój kolega udziela tylko w sobotę 3 dziewczynom, a ma z tego 500zł miesięcznie. 30 zł za godzinę bierze, każda siedzi u niego 1-1,5 godziny i tak jakoś wychodzi :) Za 3-4,5 godziny pracy raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż mi się wydaje
Wspólczuję ciężka decyzja przed tobą, ale pamiętaj że dobro dziecka jest naważniejsze. Posiedź w domu, a później idź do pracy w swoim zawodzie. Kredyt na dom to chyba ogrone zobowiązanie miesięczne, prawda? Ale chyba zaczyna się go spłącać dopiero po wybudowaniu domu? Więc i tak będziesz musiała iść do pracy, ale nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhlkhkhkg
Dziękuję wam...Spróbuję coś znaleźć może na recepcję do hotelu...Myślałam o stażu w jakimś urzędzie ale ciąża chyba to wyklucza. Fakt nie placą za wiele jakies 500 zl ale zawsze to coś i praca za biurkiem... Popytam w urzędzie pracy. Dzięki serdeczne trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 546565656456
do pracy w ciąży i to fizycznej nie polecam.Do jakiejś normalnej tzn.biurowej to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia23niemcy
ale masz glupiego meza ja jestem w 5 tygodniu i pracowac nie musze :) rzuc go jeszcze dziecko stracisz przez te pare groszy to sa wlasnie polscy faceci tylko kasa sie liczy nawet zone w ciazy do roboty wysla naszczescie ja mam meza niemca i nie musze pracowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaa
jestem w 5 tygodniu ciąży, i jutro idę poszukac pracy z umową \"o pracę\", ponieważ do tej pory pracowałam na umowie o zlecenie, słyszałam że jesli przepracuję minimum miesiąc na umowie o prace to nalezy mi się zasiłek macierzyński, ale pogubiłam sie bo podobno teraz wszędzie jest 3 miesiące takiej umowy o pracę próbnej, czyli muszę przepracować te 3 miesiące? pomózcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza rzecz - nikt nie przyjmie Cię do pracy w 5 miesiącu. Nawet jeśli pójdziesz do pracy to Twoje dochody i tak nie zmianią waszej sytuacji kredytowej - banki żądają mnóstwa zaświadczeń - od kiedy esteś zatrudniona, ile zarabiasz ( PIT z ubiegłego roku podatkowego), na jaki czas została zawarta umowa itd ... czyli prócz tego ze przyniesiesz do domu troche pieniędzy to nic nie zmieni ( chybaże od razu dostaniesz umowę na czas nieokreślony). Po drugie - pomysł z recepcją tez nie przejdzie - ona wiąże sie z pracą nocną (co w ciązy jest zabronione kodeksem pracy) oraz długimi zmianami - zazwyczaj recepcjoniści pracują po 12 lub 24 godz. co również wyklucza kodeks. Poza tym wbrew pozorom to nie jest łatwa i przyjemna praca - MNÓSTWO stresu i roboty od cholery, więc jeśli chcesz koniecznie pracować w hotelu wybieraj te maleńkie bo tam jest trochę inaczej ( co niekoniecznie znacy lepiej - sprzątanie pokoi, przygotowywanie śniadań ) w dużych z koleji non stop robota przy gościach - a niektórzy potrafią być okropni. Więc zastanów sie dobrze, czy nie warto poczekać z tym pójściem do pracy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama smoka
Zgadzam sie z przedmówczynią. A tak poza tym, to upłynie trochę czasu zanim byś znalazła pracę. Partner powinien to zrozumieć, że jeszcze sporo miesięcy posiedzisz w domu. Nie martw się wiele osób boryka się z podobnymi problemami, ba... mają jeszcze gorsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka4dss
mi facet nie pozwolilby pracowac mi w ciazy, teraz jestem po i tez mi nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne jestecie
potraficie tylko dzieciaka zrobic, apotem wielkie zdziwienie ze barka zdolnosci kredytowej ,skoro tylko maz zarabia na cala rodzine.obudzcie sie,jestescie tylko zwyklymi pasozytami. A najlepsze sa te co siedza w domu z bachorem po kilka lati nie laska ruszyc wielkiej dupy do pracy.trzeba bylo myslec glowa a nie dupa i wpierw myslec o dachu nad glowa a potem myslec o robieniu dzieciaka. Btw- nie wiem na co autorce te studia skoro jak widac po jej poziomie ortogragii reprezentuje tę czesc przyglupow,ktorzy jakos przeslizguja sie przez studia. rzeczywiscie tylko an kwoke sie nadajesz ,siedziec w chalupie i rodzic dzieci, a mezulek pod 20 godzin na dobe niech zapierdala zeby te 1500 uciułac, Smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiech całą salę ogarnia
po przeczytaniu twojego postu, autorze powyżej. Ale nie pomyślałeś o tym, że nie wszyscy myślą takimi kategoriami co ty. Dla wielu mężczyzn, jeśli nie potrafią zarobić na swoją rodzinę to szczyt porażki życiowej. To, że ty wolisz wygonić do roboty kobietę w ciąży nie znaczy, że każdy tak chce. Są również prawdziwi mężczyźni, a nie nieudacznicy, którzy spokojnie zarobią na swoją rodzinę, a jeśli nie - nie zakładają jej. Może wyniosłaś ten pogląd z domu, bo matka musiała zaharowywać się żeby dorobić do cieniutkiej wypłaty ojca - nie wiem. Jednak twierdzę, że z takim plebsem nigdy się bogatszy nie dogada. Nic więcej nie mam do powiedzenia, bo nie zamierzam wchodzić w dłuższe dyskusje z tobą. Nie reprezentujesz sobą nic oprócz negatywnych cech Polaków: chciwość, zawiść, zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×