syn chyba woli babcie ode mnie ....

mam takowy problem, moj roczny syn szaleje za tesciowa, jak przyjdzie to chce oszalec, rzuca sie do niej, ta go potem z rak nie wypuszcza, jak przychodzi to moj syn totalnie mnie olewa, straaaasznie mi smutno............ nie wiem co robie zle, spedzam z nim cale dnie, bawie sie w umiarze (musze tez sprzatac, gotowac etc), kocham ponad zycie....a mam wrazenie ze on czesciej sie przy niej smieje niz ze mna :( ograniczam spotkania do dwoch razy w tygodniu, nie zostawiam z tesciowa. normalnie sie boje ze pojde w odstawke :( ma ktos rady, podobna sytuacje?...

moze jednak...

to normalne.. ja tez tak mam. tzn jako dziecko,a raczej dorosla juz corka moge ci powiedziec ze ja zawsze wolalam moja babcie od mamy. moja ciocie, skiostre mamy tez wolalam. i matke to bolalo. ale to sa calkiem inne relacje z tymi osobami, bardziej kumpelskie i luznne. ale twoj roczny syn to nie wiem :D malutki dzieciaczek

przejdzie mu jak bedzie wiecej rozumial nie dopusc tylko do tego , zeby tesciowa go przekupowala zabawkami itp rzeczami

no wiadomo, bo babcia pewnie na wszystko pozwala i niczego nie zakazuje. Ty jesteś matką i Twoim zadaniem jest wychować dziecko, a to oznacza, że musisz czegoś zabronić, nie na wszystko się zgadzasz itd. Nie przejmuj się, na pewno jesteś super mamą :)

no dokladnie, serce mi sie kraje jak to widze......nie wiem czy bardziej ograniczyc kontakty, co to da, chyba tylko polepszy moje samopoczucie, ale szczesliwa mama to lepsza mama...

Spokojnie:) Babcia z reguły bardzo rozpieszcza,przynosi przysmaki,jest pełna werwy bo z dzieckiem spędza mało czasu ,wychodzac odpoczywa.Ty ciagle siedzisz z dzieckiem,dziecko nawet nie ma kiedy zatęsknić.Powiem Ci jedno,zostaw malenstwo z teściowa i sama wyjdż na kilka godzin,kup sobie fajne ubrania,odwiedz fryzjera,lub poprostu odwiedz przyjaciół,idz na drinka.Przede wszystkim zadbaj o siebie.

dobra rada slonce...jak narazie to mu nic nie przynosi, ale ona sie caly czas smieje i pelna uwaga, za raczki tzyma przez 2 godziny, ze mna tak nie ma...

Nie ograniczaj kontaktow:) a wolny czas wykorzystaj dla siebie,pamiętaj jk bedziesz szczesliwa będziesz bardziej odporna na wybryki dziecka tym samym milsza,weselsza:)

oza tym Twoje szczeście nie może się opierać tylko i wyłacznie na zachowaniu dziecka,bo jak maleństwo wejdzie w wiek dojrzewania nie pozbierasz sie:) Pamiętaj prowadz chociaż troszeczkę własnego życia:)

Też kiedyś byłam zazdrosna. Ale zauważ że jak twoje dziecko jest smutne czy dzieje sie krzywda, do kogo wtedy leci?/ Do mamusi!! Babcie są do zabawy, rozpieszczania, ale to mama stanowi jego \"cały świat\", tylko nie reaguje na ciebie tak emocjonalnie boma ciebie na codzień

jak bedzie za jakis czas więcej rozumiał to wytłumaczysz mu ze Twoje zdanie jest najważniejsze. Póki relacje z tesciową i synkiem są zdrowe nie widze powodów do niepokoju. Ciesz się, że kocha babcię z wzajemnością. Dla Ciebie to tylko teściowa, a Ciebie boli serce bo jesteś matką - to zrozumiałe.

ja ten moment przegapilam i u mnie nie tesciowa ale moja mama probowala '' kupic '' mojego syna teraz maly ma 11 lat , z babcia kontakty sie ochlodzily , a czasami to mi az wstyd , bo on tylko czeka , az babcia z prezentem wyskoczy , ale sama go nauczyla pomimo moich grozb i prozb :(

przejmujesz! kazde małe dziecko kocha babcie, bo wiadomo ze babcia zawsze rozpieszcza! ciebie ma na codzien i trudno by szalał na twój widok. ja jak byłam mała tez szalałam za dziadkami bo byli po prostu dobrzy i na wszystko pozwalali. uwielbiałam tez moja chrzestna i pamietam jak byłam mała to sie bałam nawet ze kocham ja bardziej niz mame, bo jeszcze nie umiałam dostrzec róznicy. teraz wiem ze mama zawsze była dla mnie i bedzie NAJ. mysle ze jakby cie synek nie widział pare dni to tez by szalał na twój widok. opanuj sie i nie rob problemu tam gdzie go nie ma.

Twoja sytuacja w porownaniu do mojej to siodme niebo. moja matka wlasna urzadzila mi gehenne - codziennie powtarza jak mnie nienawidzi i jaka szkoda, ze tak cudowne dziecko jak moj synek jest przy mnie i dobrze by bylo zebym umarla, to ona go wtedy weżmie do siebie. ojciec w ogole nie jest brany pod uwage. przyjezdza do mojego domu i mieszka 2 miesiace, ja mam ją obslugiwac bo ona jest chora i to moj psi obowiazej sie nia zajac, bo jak nie to ona poda do sądu i wszystcy sie dowiedza jaka jestem. to kropla w morzu z tego co slysze. urodzenie synka to szczescie dla mnie i poczatek gehenny.

dziewczyno droga --->>> cos na ten temat wiem , wiec lacze sie w bolu

co za blad robisz paskudny. nie ograniczja tych kontaktow. i postaraj sie zmienic spsob myslenia,bo relacja z matka jest mniej atrakcyjna jesli jej podstawa jest poczucie winy wobec matki - ze za mala sie ja kocha, ze nie spelnia sie oczekiwan itp twoje dziecko jest male ale juz to wszystko sie kreci tak jak przy doroslym - nie powoduj w nim poczucia winy ze woli babcie takie sa kontakty z babcia - beztroskie ciesz sie, ze masz taka tesciowa. matka jest szczegolna w zyciu dziecka i nikt tego nie zmieni

a mi po prostu szkoda życia, szkoda straconych chwil z maluchem, ktore ona mi odbiera. najgorsze, ze znowu chce przyjechac i nie slyszy slowa "nie"