ANKIETA. Miłość??

Fascynuje mnie zjawisko odwazajemnianej miłości, tak przecież częste. Jak to się, kurde, dzieje, że jedna osoba kocha drugą i ta druga akurat też kocha tę pierwszą?? Wiem, że bywa inaczej, ale jednak te masy udanych związków nie biorą się znikąd. Doszłam do wniosku, że jest kilka możliwych sytuacji i chciałabym, żebyście wypowiedzieli się, która z nich, Waszym zdaniem, jest najpowszechniejsza. Dzięki :) syt. A) Osoba A zakochuje się w osobie B. Podrywa ją, tworzą związek i powoli w osobie B budzi się miłość. syt. B) Osoba A podrywa osobę B, bo podoba jej się fizycznie/intelektualnie/mają jakieś wspólne zainteresowanie/dawno nie miała nikogo i bierze pierwszą lepszą/z innego powdu. W obu osobach miłośc rodzi się z czasem, na bazie tego, co je nawzajem w sobie pociąga. syt. C) Osoba A zakochuje się w osobie B, jednocześnie osoba B zakochuje się w osobie A. Dzięki wrodzonej odwadze jednej ze stron lub przypadkiem tworzą związek i miłośc kwitnie.

A

ale zmodyfikowałabym to w ten sposób: osoba A zauroczyła się w B dlatego ją podrywa... itd.

C

A

A

obstawiam C

nie wiem, nie znam się ale osobiście doświadczyłam tylko B innej opcji sobie nie wyobrażam a nawet nie bardzo wierzę bo niby jak można pokochać kogoś kogo się nie zna a z kolei płytsze uczucia, choćby fascynującego zauroczenia itp to pochodna zainteresowania jakąś osobą z konkretnych przyczyn (czyli znów opcja B)

Osoba A zakochuje sie w tej osobie która sie w niej zakochała,wtedy jest dopiero związek.

A

C

B

Sadze, ze D D) Boja sie byc sami i potrzebuja seksu.

Odp. A ... to chyba najczęstszy przypadek.