Nie cierpie osoby, ktora w sumie nic mi nie zrobila

Czy macie w swoim otoczeniu kogos, kto Wam dziala na nerwy, choc nic w zasadzie Wam nie zrobila? Ja mam. Od 2 lat jest w mojej rodiznie. Szczerze mowiac jak ja poznalam zachowywala sie jak furiatka albo wrecz desperatka. Podbila serca calej rodziny a mi na jej widok cierpla skora...Byla przeslodozna i ... no dziwna. Wedlug innych ... milutka. Od jakiegos czasu osiagnela to co bylo jej celem ( malzenstwo z moim bratem ciotecznym) i troche sie uspokoila, ale ja nadal jej nie lubie. Mam wrazenie ze jej osoba zle wplywa na moja psychike, samopoczucie. Nigdy w zyciu nie wierzylam w jakies czary(ona za to tak) ale normalnie czuje jakas negatywna energie bijaca w moja strone z jej kierunku (i vice versa bo naprawde nie moge wyzbyc sie uczucia niecheci do niej) Ciezko mi z tym

choć mam przebłyski z dzieciństwa i wydaje mi się że wiem jaką ma cipkę (smak i zapach) :o

oczywiscie ten drugi wpis to podszyw, prosze moderatora o wykasowanie

to tylko intuicja, jak bedziesz miec faceta to ona ci go poderwie, przychodzisz wcześniej z pracy a twój mąż w łóżku z Nią :)

ja mam meza i nie sadze ze mi go ona poderwie bo nie jest w jego typie... zrezsta poderwala tego co chciala-mego kuzyna

a poza tym kobiety czasem podrywaja facetów aby zrobic na złość swoim rywalkom, smakuje im to potrójnie, ta cała otoczka, morlanośc, zdrada, tu "typ faceta" nie odgrywa roli bo one to robią dla satysfakcji psychicznej, nie facet je nakręca tylko świadomośc że zabieraja go jakiejś lasce której zazdrozcza albo nie lubią no okay widocznie źle na ciebie działa, nie mysl o niej i unikaj kontaktu :)

a ten Twoj kuzyn nie ma czasem siostry, ktora tez ja nienawidzi? :P Bo moj brat sie wlasnie ozenil z taka ....., ktorej poprostu nieznosze

nie :) ale w takim razie mamy podobny problem :) Nie znosis jej z jakiegos konkretnego powodu?

poprostu jest tak dwulicowa, ze az nie moge, wszystkim wlazi w dupe, a potem wszystkich obgaduje, moj brat bedzie mial z nia przejebane, bo caly czas sie kloca, caly czas po nim jedzie jak po psie, a siostre ma taka sama, dwie glupie pindy

a u mnie panienka jest przeslodzona i tez kazdemu do kogo ma interes wlazi w d...a czy obgaduje za plecami to nie wiem, boograniczam kontakty z nia do minimum, ale po prostu tak mi dziala na nerwyyy........... W ogole to sie zastanawiam czy ona mi moze jakos wirtulanie zaszkodzic bo odkad ja poznalam zycie klody mi pod nogi rzuca!

u mnie to samo widze, jaka jest mila dla ludzi, u ktorych moze cos zalatwic, albo maja wplyw na mojego brata, a jak tylko zobaczyla ze jestem niegrozna to mnie poprostu lekcewazy i po tym jak sie zachowala rok temu juz jej niegdy nie polubie, ale o tym tu nie bede pisac

ja mam tak czesto no pamietam w liceum na newry dzialal mi taka pannica chodzilamz nia na ngielski ISTNY ANIOL do tego jeszcze takw yglodala zawsze siedziala w pierwszej ławce baa prawie ze na biurku lezała jaks ie do odpowiedzi wyrywala to sie malo nie posrała:o zawsze dla wszystkich pomocna i slodka az do bolu:o i wiem ze nie tylko ja mialam o niej takie zdanie tylko nauczyciele ja lubili

wiesz dlaczego nie cierpisz jej przeciez sama o tym napisalas bo ja wszyscy uwielbiaja a ty z boczku:)

Ja tak mam. Nie cierpię jednej osoby, choć ona jest dla mnie stosunkowo miła. Ot tak, po prostu, wyczuwam złe fluidy. I nic na to nie poradzę :P

wlasnie nie, bo ja ja poznalam pierwsza i od pierwszego spotkania wiedzialam, ze cos jest nie tak. pozniej poznala ja moja rodzina, ktorej ona malo w d..ni wlazla. Na moim weselu nie zwracalasm na nia szcegolnej uwagi, dopiero po moje kolezanki spytaly co to malpa, bo "smiesznie" sie zachowywala!

Kobieta kobiecie wielkiem jednak cos w tym jest. Dziwne z was istotki ladne,pachnace ale dziwne naprawde

niektórzy są po prosu toksyczni...tzw : Wampiry energetyczne...poczytajcie sobie, a okaże się ze każdy znał bądź zna kogoś takiego. Od takich...zdaleka jak tylko się da :)

tym, że istnieje nie świadczy o jego wampiryźmie tylko twoich problemach z psychiką :O istnieje teoria, że najbardziej agresywnie reaguje się na ludzi, którzy posiadają cechy jakie mamy i my, ale ich u siebie nie akceptujemy

To raczej wy lasencje macie problem. I to z was wychodzą wredne, zazdrosne suki.

pain au chocolat - czyli nienawidzilas tej dziewczyny tylko dlatego ze byla lepsza od ciebie i bardziej ceniona przez nauczycieli.

Ja tez tak mam ! Po glebokiej analizie doszlam do wnieosku, ze poprostu im zazdroszcze ! A zawsze mam takie odczucia do babek, nie do facetow :) pozdrawiam !

nie wiem za co jej nie lubie, ale nielubie

brat mojego chlopaka wzasadzie to leñ i obibok + mami synek moze dlatego mi tak dziela na nerwy

moja kolezanka tez nie lubi niektorych dziewczyn naszych wspolnych kumpli chociaz ich nie zna a wiecie dlaczego ? bo obie sa ladne :D i czuje zagrozenie.. kiedys zapytalam: a znasz ja w ogole ? a ona: nie znam ale czuje przepasc miedzy nami , nie dogadalybysmy sie i tak dalej a widze ze tamte panienki sa fajne ladne maja dlugie wlosy jedna blond druga ciemny braz ladne buzki , ta kolezanka co niby ich nie lubi tez jest ładna ale to jednak jest zagrozenie :D

tu niestety nie ma problemu, bo to ja jetsem ladniejsza i madrezjsza, nieskromnie mowiac nie jestem o nia zazdrosna, po prostu ona ma cs w sobie, co mnie drazni, tylko jescze nie wiem co