Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jogobubu

klaps

Polecane posty

Gość jogobubu

dajecie czasami?w jakim wieku dostał/a pierwszy raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
hehe nikt sie nie chce przyznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
Tak. nawet jak ma rok. zle zrobi.. pogrozisz palcem powiesz nie wolno, bo..argumenty a dzieciak znowu swoje.. zwnou grozisz i mowisz be..bo..i jak znowu to zrobisz dostaniesz. Jak zrobi klaps w pupe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak od niedawna najczesciej kiedy cos mówie tlumacze ze niewolno a Mania rzuca sie na ziemie i wali piesciami z przerazliwym piskiem. Wtedy klapnięcie w pieluchę ją torche otrzeźwia. Przy czym u mnie klaps nie sprawia malej ŻADNEGO bólu fizycznego. To poprostu klepnięcie ręką nie zadne uderzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
bo ja tak sie zastansawiam moje dziecie ma dopiero 3 miesiace jest przekochane, no ale wiadomo rozki pewnie zacznie pokazywac kiedys jak kazde, kiedy dziecko zaczyna rozumiec to 'nie wolno' 'nie wolno' 'nie wolno' i 'jak nie posluchasz bedzie klaps' - jak ma rok czy wczesniej juz powiedzmy 10 mies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej. tylko ze u malych dzieci jest tak. mowisz "nie wolno" i ono cofa rączke ale zachwile zpaomina o zakazie za powiedzmy pol minuty i znow rączke wyciąga... :) myśle ze dotąd az nie poczujesz ze dziecko chce coś wymóc na tobie lazami zloscią i ogólnie zlym zachowaniem dalej bedziesz twierdzila ze masz aniolka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
MaMani a jak robic zeby nie wymuszal lzami itd? Zeby tego w ogole sie nie nauczyl? Mozliwe? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jakbym wiedziala to w odpowiedzi na twoje pytanie napisalabym "nie" :D:D:D Nie wiem czy to możliwe. moja sama na to wpadla. Moze dzieci tak mają i już... cięzko stwierdzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
hehe chce w pore zapobiec zlym zachowaniom i dlatego juz o tym mysle... wszystko wyjdzie w praniu, ale dziecko dzieckiem pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bellarossa
Nie wolno rozumie od kilku miesiecy:) im wiecej mowiszdo dzieci wiecej rozumie. I szybko mowi:) Jak tyka cos łapka a ma 10 mies. juz mu mow nie wolno..sii bedzie ał.czy rana..Mały sie usmiechnie i zaraz spojrzy na ciebie i znow wepcha łapke... zobaczysz:) tak zrobi. A ty znow mow sii bee.. nie wolno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jogubuu... nie ma czegoś takiego jak "profilaktyka" w wychowywaniu dzieci :D:D:D ja tez myslalam ze moja misia nigdy nie bedzie robilą takich "scen"... a robic i tyle... ale ma za to inne niebywale plusy :D:D:D:D a takie "sceny" po 1 są związane z pewnym okresem życia dziecka, po 2 są do wyleczenia :D:D:D powodzenia i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli czegos zabronisz malemu dziecku (chyba nawet do lat 4?), nawet jesli go zbijesz lub nakrzyczysz-mozez byc pewna prawktycznie w 100% ze zno to zrobi. Klaps nie jest zadna metoda...wg mnie oznacza tylko bezsilnosc rodzicow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daffodile tylko ze ja malej nie daje klapsa po to zeby ona czegos nie zrobila bo jej zabronilam... raczej w innej sytuacji np wymysli sobie ze pojdzie glaskac psa, który gryzie i wiem ze jak do niego podejdzie to ją ugryzie wiec pokazuje jej 100 innych rzecvzy daje to i tamto i zero reakcji bo ona mnie ciagnie w strone psa i krzyczy. wkoncu biore ja na rece i ide z nią w inna strone a ona wtedy zaczyna mnie kopac i grysc. kłade ją to rzuuca sie na ziemie piszczy i wali piesciami w trawe... no i wtedy po mich 150 prośbach probach pokazania czegos itd jesli nie reaguje dostaje klapsa w pieluche. Rezultat jest natychmiastowy. Przestaje wrzeszczec i zauwaza ze jestem. nie płacze nie robi smutnych min poprostu zaczyna mnie widziec i slucha tego co mam jej do powiedzenia, znów zaczyna ją coś inetresowac itd. Moze to moja bezsilosc ale innych pomysłów na takie zachowania malej nie mam, a ten jak narazie super skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogobubu
Mamani hehe no właśnie ja mysle o tym jak o profilaktyce, ale chyba masz racje ze tak sie nie da, generalnie wierzyc mi sie nie chce ze ten aniosek ktory teraz sie tak slodko bawi kiedys moglby byc niegrzeczny, nieusluchany daffodile nigdy nie dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zdarzylo mi sie chyba ze 3 czy 4 razy-wlasnie z bezsilnosci...:( NIGDY nie pomoglo, NIGDY! zdarzalo mi sie wrzeszczec na synka-o i tak codziennie dokucza naszemu psu(zeby bylo ciekawiej, pies juz nieraz sie odwarknal, wrecz rzucil na dziecko, na szczescie nie ugryzl )maly nieraz sie wystraszyl a za 5 minut robil to samo... a tak poza tym-ja sama pamietam ze dostawalam lanie, i dzieki temu,....staralam sie byc jeszcze gorsza, co wiecej, nienawidzilam wlasnej mamy z tego wlasnie powodu dlatego jak ponosza mnie nerwy i jestem bezsilna, staram sie najpierw ochlonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu tutu
"Klaps nie jest zadna metoda...wg mnie oznacza tylko bezsilnosc rodzicow.." bezsilność w momencie, gdy klaps jest alternatywa z rozmową z dwulatkiem nie pogadsz i nie przetłumaczysz mały człowiek jest jak maly piesek - nie rozumie, ze w przyszlosci, ten ciekawy kontakt w scianie moze mu zrobic krzyde - jesli uparcie wsadza tam palce, to nalezy wziac gazete i trzepnac w ogon, albo pieluchę dziecko musi wiedziec co mu wolno a czego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dostanie klapsa ale w ostateczności! Czyli tłumacze i tłumacze a ten robi nadal swoje po złośliwości lub kiedy wie ze nie może wybiegać na ulice i nadal to robi! A najgorsze w tym wszystkim że sprawdza mnie na ile jemu wolno,wbiega jeszcze na ulice z uśmiechem na twarzy.Uważam że lepiej by dostał klapsa i pojął za którymś razem że tak nie wolno niż miałoby dojść do tragedii. Mały klaps nigdy jeszcze krzywdy nie zrobił dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
ani razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 latek rozumie co sie do niego mowi i nie trzeba uciekac sie do bicia. To ze nie slucha to inna sprawa. Poza tym..dzieci szybko nasladują rodzicow..nie chce zeby moj synek bil innych czy w przyszlosci rodzenstwo.A bijac go pokazuje ze acepetuje przemoc. To tylko moje zdanie, a kazdy niech sobie wychowuje po swojemu... PS. psów tez sie nie bije, jedynie \"odstrasza\" klepnieciem gazeta (sam szelest ma byc nieprzyjemny dla psa) albo zlapaniem za kark.No i nie porównujmy dzieci do zwierzat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce zeby moje dziecko balo sie cos zrobic tylko dlatego ze dostanie za to lanie.Nie chce zby sie mnie balo. Chce zeby zrozumialo ze tego a tego nie wolno- bez bicia. Bo potem jak mnie nie bedzie w poblizu to bedzie mogl bez skrupolow broic-bo mama nie widzi wiec nie zbije. To tak na przyszlosc,bo narazie trzeba po prostu pilnowac dzieci i umiec przewidziec ich zachowania , przynajmniej jesli chodzi o 2 latki.Trzeba tlumaczyc i miec nadzieje ze z czasem nasze dzieci zmadrzeja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem dostaje klapsa, kiedy po raz enty próbuje wsadzić coś do kontaktu lub robi inne rzeczy dla niego niebezpieczne. W innych wypadkach na szczęście skutkują kary i nagrody :) I nie do końca zgadzam się z tym, że klaps to przejaw bezsilności. Czasem owszem, kiedy służą wyładowaniu złości i frustracji rodzica możemy mówić o bezsilności. Ale \"moje klapsy\" służą, tak jak wcześniej pisała Mamani bardziej otrzeźwieniu niż wyładowaniu mojej złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku z wypowiedzią srutu tutu tutu :-) Nie wiem, czy się orientujesz, ale w nowoczeesnej kynologii zdecydowanie odradza się stosowanie nawet takich symbolicznych kar dla szczeniąt, a zwłaszcza fizycznych, mówi się i słusznie, że pies traci zaufanie do właściciela i wyczuwa jego agresję, co w przyszłości może objawiać się lękliwością albo nadmierną pobudliwością... poleca się motywację pozytywną, odwracanie uwagi i chwalenie za zaniechanie złego i zajęcie się czymś innym... akurat mogę poświadczyć, że to działa, wychowałam dużego psa od szczeniaka w taki sposób, działa bez pudła, tylko trzeba cierpliwości i czasu :-) nie porónujmy dzieci do szczeniaków, ale do pewnego momentu widzi się analogie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny fragment z super książki "Język niemowląt" (wiele tez koresponduje z książką z zupełnie innej dziedziny i innej autorki "Zapomniany język psów" :-D ): "Stawałam się coraz bardziej niespokojną, roztrzepaną i trzpiotowatą dziewczynką, Niania jednak potrafiła skierować moją energię ku zabawie lub opowieści. Stałyśmy, na przykład, w kolejce przed wejściem do kina, a ja wierciłam się niecierpliwie, ciągnąc ją za rękaw. - „Nianiu, kiedy nas wpuszczą? Nie mogę się już doczekać!”. Nieżyjąca już mama mojego taty - nazywana przeze mnie Babcią - w takiej sytuacji wlepiłaby mi tęgiego klapsa. Jej poglądy wywodziły się z tradycji wiktoriańskiej, zgodnie, z którą „dzieci nie powinno być słychać, choć może je być widać”. W młodości Babcia rządziła żelazną ręką, w przeciwieństwie do Niani, która nigdy nie musiała odwoływać się do przemocy, aby przywołać dzieci do porządku. Owego dnia, przed kinem, spojrzała na mnie, mrużąc jedno oko, i powiedziała: - „Nie wiesz, co tracisz, narzekając i myśląc tylko o sobie”. Zwróciła wzrok w pewnym kierunku, wysuwając, jak zwykle, dolną szczękę. - „Widzisz tę mamę z dzidzią? O, tam!? Jak myślisz, dokąd oni dziś pojadą?”. - „Do Francji” - odpowiedziałam bez zastanowienia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lattina, Ty widzę nie tylko specjalistką od dzieci jesteś, ale także od psów :D całe szczęście mój pies jest bardzo grzeczny chociaż czasem dostał w dupę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, daj se na luz, to, że to, że Ty stosujesz przemoc, to powiedzmy Twoja sprawa (choć żal obiektów), ale czy swoją agresję musisz rozciągać na tych, którzy jej unikają? w sumie Twoje postępowanie jest logiczne, choć smutne... zapewniam Cię, że zaróno dziecko, jak i psa można wychować bez przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moj pies to nawet boi sie
jak tylko powiem, ze "bo zaraz dostaniesz w dupe", choc nigdy nie dostal ;) A w pioeszczotach czasem go mocno poklepuje - az mnie reka boli. Wtedy lubi i to nie jest zadno bicie ;) W klapsie nie chodzi o to, by bolalo. To jak krzyk - tylko ze sie oszczedza gardlo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lattinka i daffodile
chylę czoła a propos "sprawdzania" ile rodzic dziecku pozwoli - to normalne zachowanie, dziecko musi mieć ustalone normy, granice, i temu służy "zobaczę, kiedy zareagujesz" 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest
są dzieci i dzieci jedna maja temparamencik szachisty, a drugie są jak iskierka trudno wszystkie dostosować do jednego szablonu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Marzenia***
Klapsa to wy sobie dajcie w te puste głowy:/ Jak możecie bić dzieci? Kara cielesna nie ma żadnego wychowawczego znaczenia, jest bezwartościowa. Biciem pokazujemy dziecku, że postąpiło źle, ale nie dajemy szansy, by zrozumiało, dlaczego to, co zrobiło jest złe. Jeśli dziecko nie rozumie, dlaczego nie wolno mu czegoś robić, zrobi to ponownie. Dziecko bite czuje się poniżone i bezwartościowe, wyrządzamy mu tym wielką krzywdę. Stosowanie siły jest oznaką bezradności rodzica, jest porażką wychowawczą. A "klaps" to także BICIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×