Gość drtyuj Napisano Czerwiec 30, 2008 znamy sie ok 3 lat...kiedys bardzo mi pomogl...przyjaznimy sie...wiem ze moge zawsze na niego liczyc...jest jedynym facetem na ktorym sie nigdy nie zawiodlam...wczesniej nigdy miedzy nami nic nie bylo...ja nie patrzalam na niego jak na mezczyzne...pozatym on byl w zwiazku ktory sie wtedy rozpadal...dzieli nas wiele a mimo to swietnie sie rozumiemy zawsze go kochalam ale jak przyjaciela....nie widzielismy sie troche czasu...no i umuwilismy sie na wspolny weeknd....no istalo sie...zaszokowal mnie totalnie...pokazal sie calkiem z innej strony...bylprawdziwym dzentelmenem....przespalismy sie ...ale to nie o to chodzi...czulam sie przy nim taka bezpieczna...tak i bylo dobrze...i teraz tak cholernie tesknie...a wiem ze nie bedziemy razem nie mozemy.....bo jak to powiedzial ze nie wchodzi sie 2 razy do tej samej wody...ale mysmy nigdy razem nie byli...wiec nie wiem o co chodzi...ale on nie widzi we mnie kobiety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach