Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bimba 2008

termin wrzesien 2008

Polecane posty

Gość bimba 2008

wlasnie zaczyna sie 8 miesiac ciazy,a ja w ogole sie nie ciesze, stresuje mnie porod,czy bede dobra matka,jak sie zmieni nasze zycie. Tez tak macie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne. chociaz ja mam traczej stresy związane z tym jak sobie poradze z 2 i jak mala zareaguje na brata i na to ze juz nie bedzie najmniejszym dziekciem w rodzinie i mama tato babcia i ciocie przestaną byc jej prywatną własnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimba 2008
Pewnie na poczatku bedzie zazdrosna,ale w koncu zaakceptuje nowego towarzysza:)Jak to jest miec dziecko?czy rzeczywiscie tak duzo sie zmienia?jak to wplywa na malzenstwo?i naprawde traci sie wolnosc?...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niestety zbliża się wielkimi krokami i im bliżej porodu tym większe obawy i myślenie jak to będzie, a jakoś być musi zrelaksuj się i nie myśl non stop o porodzie poradzisz sobie bo wkońcu do tego jest kobieta stworzona miliony przez to przeszły i to nie raz więc i Ty dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie traci się wolności bo jak się już urodzi to ono będzie twoim całym światem i nic poza nim nie będzie mieć już takiego znaczenia jak kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimba 2008
Milianna a Ty juz masz dziecko? Bo moje bedzie pierwsze. Moze stad ten stres..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje też będzie pierwsze ale narazie mieszka w brzuszku jeszcze przez max 3 miesiące i obawy coraz większe im bliżej porodu tym gorzej :( ale wiem że sobie poradze tak jak miliony kobiet i nie myśle o tym całym rozrywaniu zszywaniu i najgorszym połogu bo bym cyba zwariowała i bała się wogóle jechać do szpitala urodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jakims sensie sie traci... tzn nie wróc. to jest tak ze zalezy i od matki i od dziecka. są mamy ktore zostawiają dziecko z opiekunka i wychodzą wieczorem się pobawic. są takie ktore tego by niezrobily ze wzgledow roznych :) Ja naleze do tych 2 i coś tam napewno stracilam bo nie ma tej niezaleznosci ze wymyslam cos dzisiaj wstaje i wychodze... choc z 2 strony malą ptrzystosowalismy troche do naszego "sposobu bycia"... nieraz mam wyrzuty sumienia ze gdzies ją ciągne a wcale tam nie powinno jej byc np jkakies urzedy albo sklepy, jazda po miesice w gorac... ale nie mam innego wyjsca... z 2 strony od malego tak bylo ze wszedzie ja zabieralismy i moze dzieki temu w samochodzie super sie zachowuje.... ale nie mozna napisac ze dziecko nic nie zmienia bo zmienia baaaaardzo dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmienia a nawet wywraca nasze życie do góry nogami ale to ono nadaje nam sens życia bo czym by one było po paru latach jakby dziecka nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimba 2008
Podobno jak sie ma dziecko to wreszcie ma sie poczucie sensu zycia..Tak slyszalam od wielu rodzicow. Ale jak to jest a partnerem/mezem? CZy cos sie psuje czy wrecz odwrotnie?? Moj maz bardzo pragnie dziecka (chyba bardziej niz ja) i jest baaaardzo szczesliwy. Ale czy potem po prostu nie zderzymy sie z szara rzeczywistoscia?placz,pieluchy, brak snu itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak u was u nas tak jest... no ale taka szara rzeczywistosc to w sumie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam;)) Jestem z czerwcowek 2008,zajrzalam do Was zeby Was troszke uspokoic ;) Jejku jak czytam wasze wypowiedzi to jakbym siebie slyszala,pod tym wzgledem wszystkie jestesmy takie same:)) A wiec nie jest tak zle,oczywiscie nic nie jest takie samo jak przed porodem ale to nie znaczy ze jest gorsze:) Tak szara rzeczywistosc sie wkrada -ile to ja razy mialam chcwile zalamania,ze tylko dom ,pieluchy itd w moim przypadku to trwalo do miesiaca,ale powiem wam ze jak sie dzidzius zacznie do was usmiechac to wszystko inne przestanie sie liczyc;)) Co porodu ....ja mialam cc na zyczenie bo boje sie bolu i NIE ZALUJE bo bylo super blizna jest tak mala ze jej widac nie ma a do siebie wrocilam bardzo szybko;) Jak macie jakies pytanka to z checia odpowiem bo widze ze frekfencja tu marniutka:)Glowy do gory kobietki;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×