Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna jak nie wiem co

małżeństwo mi się wali

Polecane posty

Gość progetta
Energiczna 30stko, dlaczego jak facet przestaje sie angazowac w zwiazek, to kobieta ma wyciagac do niego reke, starac sie, aby jasnie pan znowu sie nia zainteresowal? To chyba on powinien zauwazyc, ze cos jest nie tak i sie zmienic. Jesli tego nie robi, to po prostu przestalo mu najwyrazniej zalezec. Nie ma nic gorszego niz facet, ktory nie potrafi usiasc na kanapie i na spokojnie porozmawiac o zaistnialej sytuacji i udaje, ze nic sie nie dzieje mowiac, ze ma duzo pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
Mój mąż w zasadzie nie chce ze mną rozmawiać: mówi, że nie chce się kłócić i tym ucina cokolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
anno, cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to po jakim zdarzeniu "cudownie" zamienilo się w milczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje jest takie zdanie ze musisz postawic karty otwarcie i mu powiedziec prosto zm mostu co sie dzieje, dlaczego tak sie zachowuje itd przeciez przed slubem bylo cudownie wydus to co lezy Ci na watrobie, jak u mnie w malzenstwie cos jest nie tak gram w otwarte karty to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
zamieszkaliśmy razem, miałam pretensje o to, że jest wiecznym chłopcem, jest niesamodzielny. Zarzucałam mu, że słabo zarabia i że powinien zmienić pracę. Wiem, że brzmi to okrutnie, ale tak było. No i od tego się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anno pomaga jak ludzie będący ze sobą są na siebie otwarci. mąż smutnej zamknął się. nie chce rozmawiać. preferuje opór bierny. nie działa że ona mówi - bo on milczy. brak dialogu. pytanie co jest tego powodem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
14:23 progetta "Energiczna 30stko, dlaczego jak facet przestaje sie angazowac w zwiazek, to kobieta ma wyciagac do niego reke, starac sie, aby jasnie pan znowu sie nia zainteresowal? " Nie zrozumiałaś... nie ma znaczenia, czy facet, czy kobieta wyciaga rękę - to po pierwsze. Jedno tego nie zrobiło, niech drugie będzie mądrzejsze, da szansę. "To chyba on powinien zauwazyc, ze cos jest nie tak i sie zmienic. Jesli tego nie robi, to po prostu przestalo mu najwyrazniej zalezec." Po drugie, faceci są czasem niedomyślni. "Nie ma nic gorszego niz facet, ktory nie potrafi usiasc na kanapie i na spokojnie porozmawiac o zaistnialej sytuacji i udaje, ze nic sie nie dzieje mowiac, ze ma duzo pracy." Zauważ, że namawiam przede wszystkim do prób rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
zamieszkaliśmy razem, miałam pretensje o to, że jest wiecznym chłopcem, jest niesamodzielny. Zarzucałam mu, że słabo zarabia i że powinien zmienić pracę. Wiem, że brzmi to okrutnie, ale tak było. No i od tego się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
zamieszkaliśmy razem, miałam pretensje o to, że jest wiecznym chłopcem, jest niesamodzielny. Zarzucałam mu, że słabo zarabia i że powinien zmienić pracę. Wiem, że brzmi to okrutnie, ale tak było. No i od tego się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co było przed slubem nie ma najmniejszego znaczenia do wydarzen z terazniejszosci.........ludzie sie zmieniaja i to jest naturalne...czasami na + czasami na -.......sentymenty zostawmy na boku...teraz autorka ma problem i to nie mały:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie sama powinnas wywnioskowac w ktorym momencie to sie stalo wczesniej bylo cudownie wiec co sie takiego wydarzylo ze on nagle sie zmienil, zamknal w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
smutna jak nie wiem co zamieszkaliśmy razem, miałam pretensje o to, że jest wiecznym chłopcem, jest niesamodzielny. Zarzucałam mu, że słabo zarabia i że powinien zmienić pracę. Wiem, że brzmi to okrutnie, ale tak było. No i od tego się zaczęło... No właśnie, od początku wydaje mi się, że w tym, co piszesz, są elementy roszczeniwej postawy. A może on zmienił pracę na obecną dlatego, że Ty tak chciałaś, nie sprawia mu ona satysfakcji. Przez jakiś czas cieszył się, że przynajmniej kosztem swoich sił zarobi dużo pieniędzy, a Ty z kolei zła byłaś, ze nie ma czasu, nie ma sexu... Teraz on boi się, że cokolwiek zrobi, nie zadowoli Cię - i boi się zrobić cokolwiek. To jedna tylko z możliwości, rzecz jasna. To dlatego namawiałam Cię, żebyś przez jakiś czas nie czyniła mu wyrzutów, pokazala, że akceptujesz go, jakim jest. Ale Ty napisałaś: "Obawiam się, energiczna, że on tego nie doceni. Na pewno nie popchnie go to do współżycia. Mam wrażenie, że wówczas robi się bardzo wygodny a ja niedoceniona i sfrustrowana." No to sama nie wiem... konieczność rozmowy jest ogromna - jak do niej doprowadzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
To wielki skrót myślowy, ale tak było. Tzn. ja upatruję w tym źródło dzisiejszego konfliktu-za zaczęłam czegoś wymagać, że chciałam, by mi pomagał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
W każdym razie, skoro go kochasz i wydaje Ci się, że nie zdradza, spróbuj wyjaśnić jego zachowanie, zanim podejmiesz decyzję o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak-to wygląda na to, ze go nie akcepowalaś, chciałaś zmienić chłopca w mężczyznę. a on teraz nie akceptuje ciebie jako kobiety. chce byś zmieniła siebie z długodystansowca na minutowca. to przykra gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
W każdym razie, skoro go kochasz i wydaje Ci się, że nie zdradza, spróbuj wyjaśnić jego zachowanie, zanim podejmiesz decyzję o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
Rozwód? Nie myślę o tym. Małżeństwo to nie jest kanał w telewizji, kiedy to mogę w każdej chwili przełączyć na jakiś inny program! Chcę nam pomóc, kiedy już wyczerpię wszystkie możliwości-wtedy się zastanowię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna jak nie wiem co Nie chcę się tak do końca uzewnętrzniać na forum publicznym. Wiem, że jestem anonimowy lecz nie chcę o wszystkim pisać publicznie mimo tego. Jeżeli chcesz poznać dokładnie moją historię to możemy popisać mailowo nie pod publikę. Myślę, że wiem co gryzie Twojego męża, ale o tym tylko na mail. Mój masz wyżej, więc jeżeli chcesz to pisz. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro on nie chce z Toba rozmawiac wyslij mu maila z tym co Cie meczy skoro pracuje na kompie to mysle ze odczyta to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że ta walka może ją drogo kosztować. on już ją pozbawił seksu na pół roku. do czego się posunie stosująć bierny opór? taki opór to ukrta agresja. oznacza nie dam jej tego czego ona potrzebuje, będę walil po słabych punktach i nie będę nadal reagował.ja zmienilem pracę zarabiam więcej to nich ona też się postara sprostać moim wymaganiom. i tak mogą grać bez końca. jeśli on nie zrezygnuje z takiej postawy to janie widze szans na porozumienie.a on nie szuka porozumienia tylko trwa w oślim uporze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie...przeciez to twoje zycie....masz wybór i nikt za ciebie tego nie zrobi.Ja tylko napisałem ze nie bedziesz w stanie sie rozejsc tylko dlatego ze czytajac twoje wypowiedzi adekwatnie bije z nich strach przed samotnoscia,strach przed zmiana i biernosc wobec takiej a nie innej postawy twojego meza........i nawet podejrzewam ze jak by maz chciał odejsc od ciebie,to ty bys tego chyba nie przezyła...........ale napsiałem takze ze zycze ci szczescia w walce o małzenstwo.......powtórze jeszcze raz ZYCZE CI NA TEJ DRODZE WIELE WYTRWAŁOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również życzę Ci z całego serca szczęścia w małrzeństwie, na które zasłużyłaś. Dobrze, że nie myślisz o rozwodzie, ratuj małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
No wiem, ale martwią mnie głosy tych, które jej doradzają tak radykalny krok. Do autorki: może to BYŁ powód - a co TERAZ MOŻESZ zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia
Uprawiacie seks często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
Teraz nawet spokojna rozmowa niewiele daje. Mam wrażenie, że on jest zrezygnowany i czeka, aż ja nie będę mieć już siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×