Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna jak nie wiem co

małżeństwo mi się wali

Polecane posty

czyli że nic już od ciebie nie zależy ? smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna jak nie wiem co On czeka aż coś zrobisz. Mówię Ci tylko zdecydowane działania z Twojej strony mogą uratować wasze małżeństwo. Twój mąz coś ukrywa. Ta jego pasywność nie jest bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie sory albo się pogodzisz że twoje malżeństwo będzie takie jakie jest i ty w nim smutna a twoj mąż nieobecny albo coś z tym zrobisz. tylko ,że co ci pozostalo do zrobienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia
mam pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia a kogo
pytasz, czy masz pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tombarakuda- to może powiedz co smutna ma zrobić ? może twoja rada jej pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia
Niech sobie znajdzie iinego faceta i niech sie znim pożądnie bzyknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz sie zadreczasz i bierzesz wine na siebie , a on twoje wypowiedzi podsumowuje \"zawracanie d*py\" wiem co to znaczrzyć z mężczynmą cholerykiem i wicznym chłopcem jest to typ badzo kochamy ale i wymający od kobiety dyplomacji, szczególnie jak si ezamyka w sobie i na wszystko reaguje albo to ignorując albo oburzeniem jesteśmy małżenstwem już od 12 lat i sie kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30-latka
Tombarrakuda a cóż ukrywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez tombarakuda- to może powiedz co smutna ma zrobić ? może twoja rada jej pomoże. chłopak nie chce upubliczniac swoich wypowiedzi,złozył wczesniej autorce pomoc przez meila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duracell sie wyczerpuja....bede zwiewał.......bo z pracy mnie wywala:(:( autorko wszystkiego naj:) energiczna ciepłe pozdrowienia z pod szczytu:):):)hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna jak nie wiem co yeez Czas mi się kończy muszę zmykać do domu, ale jeszcze co nieco napiszę. Smutna pisze o tym jak zachowuje się jej mąż a raczej, że wogóle się nie zachowuje. trzeba się wrócić do czasu gdy to się rozpoczęło. coś się wtedy zmieniło. te zmiany były prawie niezauważalne. Z wypowiedzi Smutnej wynika, że sex jest dla Niej bardzo ważny. Jestem pewien, że dla Jej małżonka również. Smutna - Skarbie, dużo by tu trzeba było napisać. Ty masz ochotę na sex a mąż nie? Nieprawda on również ma. Ja gdy w moim małżeństwie było podobnie zawsze rano miałem wzwód, prawie ciągle go miałem. Nie miałem kochanki. Radziłem sobie masturbacją. Może mąż smutnej ma kochankę? Wiem, że Smutna pisze, że napewno jej nie ma, ale to mogą być tylko pozory. Trzeba się temu dokładnie przyglądnąć. Pisanie maili do męża nic nie da. Trzeba pomimo jego oporów porozmawiać z nim. Napewno to będzie monolog. Trzeba mu powiedzieć wszystko co leży Ci smutna na sercy, że w takiej postaci wasze małżeństwo nie ma sensu. Możesz powiedzieć, że dlatego, że go bardzo kochasz a widzisz, że jest nieszczęśliwy więc może weźmiecie rozwód. Po takiej rozmowie musi coś powiedzieć. Musisz mu powiedzieć wszystko, absolutnioe wszystko. O tym, że jego zachowanie Cię rani, co jest nie tak w jego zachowaniu. Na koniec powiedz mu, że zrobisz wszystko aby ratować wasze małżeństwo, ale to on musi jak najszybciej podjąć decyzję co dalej. zapytaj go czy tak naprawdę Cię kocha a jeżeli odpowie twierdząco to zapytaj dlaczego pomimo że Cię kocha już 1,5 roku Cię rani i nie chce uprawiać sexu. Na dzisiaj tyle. jutro wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bracie niedźwiedziu - dziękuje :D tak pamiętam ,że złożył propozycję prywatną. tylko ,że nie widzę powodu by zwykła odp. wymagala kontaktu prywatnego.może i nie moja sprawa ale forum jest otwarte a i wiele zboczków co potem prywatny konatkt wykorzystuje do własnych niemilych celów. ale uszanuję decyzje zainteresowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no własnie ja tez sie troche dziwie czemu nie chce pomoc publicznie? Mogłby w ten sposób pomoc innym.......pozdrawiam i zwiewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tombarakuda - mam nadzieję, że wybaczysz moją ostrożność . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj się męża czy może poświcić Ci kilka minut, i wtedy mu powiedz co myslisz, a najważniejsze abyś zachowała zimą krew żadnych żali czy płaczy ani krzyków , wiem że to trudne i emocje czasem są silniejsze , sam tak czesto mam ale już sie nauczylam panować, a mój mąż oprócz tego że mnie kocha to czasem jest nie dowytrzymania , ale jak sam od niedawna twierdzi to ja wszystko trzymam w garści a on czasem sie zapomina i jest oziebły i zachowuje sie jak mały chłopiec a może tWój mąż na problemy w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yezz Wybaczam. Co nieco napisałem. Jeżeli dzisiaj będzie zainteresowanie to mogę pisać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz yeez Prosząc o kontakt mailowy nie miałem żadnych złych zamiarów. Mail jest publicznie wyświetlany i każdy może napisać. W ten sposób nikomu się krzywdy nie zrobi. W mailu chciałem opisać Smutnej swoją historię ze szczegółami bo nie chcę tego robić na forum publicznym. A rady - rady mogę udzielać, tyle że nie wiem czy mają one jakiś sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobną sytuację
i też nie wiem co robic Tombarakuda, napisz coś więcej o swojej historii, może to będzie rozwiązanie też dla mnie i mojego małżeństwa ja oprócz biernosci męża mam problem z jego Matką, jest od niego psychicznie uzależniona i manipuluje nami proszę, pomóż, wiele osób czyta i może każdy wyniesie z Twoich doświadczeń jakąś naukę dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzymianie zawsze mowili \"audiatur et altera pars\" ciekawe, co powiedzialby jej mąż na temat swojej idealnej i dopingujacej swojego męża żonki, ktora robi wszystko by ratowac malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chanelparis
hmmm no wiesz,pewnie flirtuje w necie....wiem bo mnie ciagle zaczepiaja zonaci informatycy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zza krzaka
po przeczytaniu wydaje mi sie ze głowna wina jest po stronie smutnej (uwga jestem kobieta wiec prosze mnie tu o jakies meskie punkty patrzenia nie podejrzewac) po prostu wystawila mu wysoko poprzeczke, wciaz cos chciala, bo on cos robil nie tak...itd.. moze warto by bylo przeczytac jakas ksiazke z psychologi o podejsciu do facetow (choc mnie jako kobiete przy takim traktowaniu tez by cholera wziela) sory zarzucic facetowi ze malo zarabia i ma zmienic prace..yy a najlepiej NIECH zmieni prace kolezanka tak traktuje swojego meza i potem narzeka ze on nic nie robi a sie chlop zabieral na poczatku za cos to ona na niego siadala ze robi to zle ze to nie tak i na koncu sama robila... pozdrowienia i probujcie to naprawic..rozwod to prosta rzecz ale skoro kiedys bylo dobrze gdzies popelniono bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak zza krzaka
smutna jak nie wiem co zamieszkaliśmy razem, miałam pretensje o to, że jest wiecznym chłopcem, jest niesamodzielny. Zarzucałam mu, że słabo zarabia i że powinien zmienić pracę. Wiem, że brzmi to okrutnie, ale tak było. No i od tego się zaczęło... no i tu masz pewne wytlumaczenie....od czego sie zaczelo...wjechalas na jego meska ambicje czy jak zwal tak zwal... do mam podobna sytuacje - jak sie tma tesciowa miesza to ozzz kurka..najlepiej miec ja kilkaset kilometrow dalej jak mozna...bo tak to nie wrozy dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fqw348hf
smutna jak nie wiem co Tu nie chodzi o to zebys byla seksowna i ze jemu tego brakuje! po tym co napisalas mysle ze jak bys przestala byc taka wymagajaca, oczekujaca i krytykujaca zona to on przestalby sie Ciebie bac. nic dziwnego ze nie ma pewnosci siebie i sie boi Cie zwiesc skoro jestes taka dominujaca kobieta. Facet potrzbuje zaopiekowac sie swoja kobieta. Mam tylko 22 lata i juz to wiem:P Potrzebuje poczuc, nie tylko slyszec, ale poczuc, ze jest dla Ciebie KIMS i wcale nie musi o to sie starac. Za duzo od niego wymagasz. Wykreowalas go na biznesmena, ale on nie ma takiego charakteru. Moze juz ta rola to dla niego za duzo, moze go to przerasta, moze nie czuje sie z tym szczesliwy. Na pewno nie czuje sie z Toba szczesliwy i lepiej znajdz tego zrodlo jesli chcesz ratowac malzenstwo. Piszesz ze go kochasz. Wiec jak zepsuje sie kran to popros slodkim, cieplym glosem- kochanie, naprawilbys kran? sama nie dam rady. I czekaj az naprawi, niewazne czy bedziesz czekac dzien, tydzien czy miesiac. Nie krytykuj go ze jeszcze nie naprawil, nie niecierpliw sie, nie badz oschla i nie obrazaj sie. A jak juz naprawi z wlasnej, nieprzymuszonej woli to go koniecznie POCHWAL. wiem ze to smiesznie wyglada:P ale z facetem to jak z dzieckiem. Kobieto, to Twoj ukochany maz, na co czekasz, co sie dla Ciebie liczy? kran? Idz, przytul sie, powiedz ze kochasz i olej ten kran. Mysle ze jesli zobaczy w Tobie potrzebujaca jego meskiego ramienia kobietke, jego kobietke, to libido wroci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
minęło 5 dni i wracam po rozmowie z mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
jak żyć z impotentem? Zdaje się, że mojego męża właśnie to dotknęło. Ktoś napisać, że to od ciągłego siedzenia na komputerze, ale moim zdaniem problem tkwi głębiej. Zresztą, zdaje się, że w tej chwili ma to małe znaczenie. Bardziej zastanawiam się, czy ktoś kiedyś z Was borykał się z podobną przykrością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna jak nie wiem co To tragedia dla mężczyzny, jeżeli jest impotentem. Jeżeli tak jest naprawdę to masz przynajmniej pewność, że Cię nie zdradza. To już jest jakieś pocieszenie. Ja nigdy nie miałem problemów ze wzwodem. No może raz czy dwa, ale to się zdarza każdemu. Ta impotencja to może być wynikiem jakiegoś urazu psychicznego lub czegoś podobnego. Można by pójść do seksuologa po jakąś poradę. Z mojego punktu widzenia, gdybym to ja był Twoim mężem, potrzebowałbym w tej sytuacji dużo miłosci, zrozumienia. A tak na marginesie - porozmawiaj jeszcze raz z mężem i powiedż mu, że bardzo go kochasz a jego impotencja napewno nie będzie przyczyną rozpadu waszego związku, że napewno przez to nie przestaniesz go kochać. można się przecież kochać oralnie a Ty możesz kupić sobie wibrator. Może jak będziecie używać jakichś gadżetów, kochać się oralnie to wówczas Twój mąż się odblokuje. Nie jestem pewien czy tak będzie, ale warto spróbować. Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna jak nie wiem co
Tombarakuda, witam Cię znowu:) Otóż mój mąż widzi źródło swojej traumy w swojej ostatniej partnerce "poprzedzającej mnie" (dość technicznie to zabrzmiało), z którą nigdy nie udało mu się "skonsumować" ich związku pomimo wielu starań. Kobieta była dość wstydliwa, prawdopodobnie bez większego doświadczenie... Dotychczas słyszałam o niej co innego. No ale przyparłam męża do muru. Dodam, że nam układało się świetnie. Pół roku temu pierwszy raz coś nie wyszło, myślę, że przypomniała mu się seria klęsk z poprzednią partnerką no i masz ci los:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×