Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Republika Babska...

W zwiazku ostatnie slowo zawsze musi nalezec do kobiety

Polecane posty

PKD miało być.. xyz - Klaudka opisuje dominacje na zasadzie ulotnego czesto przymowania przez faceta zdania kobietry w okreslonych sprawach a ja w cytowanych słowach zobaczylem totalnego zyciowego nieudacznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja nawet nie chciałabym faceta który przeżywa dokąd wyjedziemy" a kto mowi o przezywaniu? Ja podejmuje decyzje w 5 minut i zalezy ona tylko od tego czy są wolne miejsca "w poniedziałek planuje co zrobimy w weekend" ale po co planowac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Komiczne, jakże się mylisz :P poza tym odcinanie się od własnych uczuć i emocji to prosta droga do tego, aby się zaburzyć co innego odcięcie, zupełnie inna sprawa - kontrola człowiek dojrzały potrafi się kontrolować, ale ważne jest, aby cały czas mieć więź z własną uczuciowością już nawet nie wspomnę o tym, że osobiście moją emocjonalność i wrażliwość uważam za jedną z zalet, a nie wad i za nic bym się tego nie wyrzekła!! podobnie, jak i wiele innych kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"już nawet nie wspomnę o tym, że osobiście moją emocjonalność i wrażliwość uważam za jedną z zalet, a nie wad" w Twoim zawodzie moze... ale jesli jestes managerem wyzszego szczebla a negocjacje o wyskosc stawek traktujesz tak jakby Ci ktos rodzine chciał okraść, to juz jest problem... Poza tym napisalem w tym przykładzie.. Kobietom mozna podetknąć do podpisania dowolne umowy, byle ładnie wyglądały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"osobiście moją emocjonalność i wrażliwość uważam za jedną z zalet, a nie wad" tak, jasne, emocjonalność, empatia, wrażliwośc są dużymi zaletami u kobiety pod warunkim, że stoją obok zdecydowania, zdrowego rozsądku i trzeźwego spojrzenia na życie. Zeleżnie od sytuacji, szafuje się arsenałem tych zalet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
komiczne, ponoć decyzje intuicyjne (badano znaczenie decyzji intuicyjnych w wyborze samochodu do kupienia, w inwestycjach na giełdzie), sprawdzają się lepiej niż decyzje gdzie bierze się pod uwagę wszystkie fakty wyszczególnione i wyliczone... a wiesz dlaczego? bo lekceważona przez lata intuicja (sama wyśmiewałam kiedyś jej znaczenie) to tak naprawdę utajone, podświadome rozumowanie które u ludzi jest na bardzp wysokim poziomie, tylko nie każdy ma do niego równy dostęp zatem bardziej ufam kobietom i naszemu braniu pod uwagę przeróżnych bodźców niż mężczyznom (no chyba że byłaby zgoda na jeden wyłącznie cel, to tam niech się mężczyzna wykazuje bo chyba niejeden jest dobry w dążeniu do jednego celu) kobiece wady są dwie, mianowicie jesteśmy zbyt samokrytyczne i wolimy przywództwo miernoty, niż którejś z nas, po drugie, w sobie na wzajem prędzej zobaczymy rywalki i tym samym ściągamy siebie w dół, a miernoty korzystają, traktowane jak przysłowiowe rodzynki w cieście no ale na gruncie domowym, gdzie mężczyzna i kobieta są sam na sam, to jak w temacie, związek jest zbyt odpowiedzialnym i wielopłaszczyznowym zadaniem by myślenie mężczyzny nakierowanego dosyć wąsko sprawdziło się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja nie mówię o pracy, ale o życiu w pracy? zdziwiłbyś się :D przez jakiś czas byłam bezwględną szefową! było mi ciężej, niż innym - zajmowałam się rekrutacją, ale wykonywałam swoje obowiązki, tak jak powinnam właśnie chyba na tym polega dojrzałość a o umowach nawet nie mów znienawidziłam prawników na UJ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
coś tu było o rozemocjonowaniu... może mam pecha ale znam tylko fochowatych mężczyzn, a i z silnymi, poważnymi emocjami mężczyźni nie radzą sobie (patrz odsetek samobójstw w obu płciach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
>> a kto mowi o przezywaniu? Ja podejmuje decyzje w 5 minut i zalezy ona tylko od tego czy są wolne miejsca "w poniedziałek planuje co zrobimy w weekend" ale po co planowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
komiczne jakby mi facet w ciągu 5 minut powiedział że "wychodzimy" to bym ukatrupiła egoistę za to że nie wziął pod uwagę tego że może ja mam jakieś inne plany :O "Uwielbiam" poprawiać spartaczone rzeczy po moich kolegach z pracy a jestem w robocie jedyna kobietą. I czasem czuje jakbym jako jedyna w firmie nosiła portki. Owszem decydują szybko ale te ich NIEOMYLE decyzje w 90% okazuja się "niepewne". Po h.. mi taka decyzja "na już" która skutkuje tym że potem trzeba sprzątać ten cały bałagan i w rzeczywistości więcej sie na to czasu traci. Rozumiem jak jest pożar i trzeba szybko działac ale w momencie kiedy trzeba przemyśleć wszystkie "za i przeciw" i wykazać się "przewidywalnością" konsekwencji działań to niestety ale kobieca drobiazgowość jest niezbedna. A koleżankę masz rozkojarzoną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
sorry, wycięła mi się reszta mojego tekstu, już własnego... zatem dalej podaję że... choćby dlatego (należy planować) że jedna decyzja usuwa inną i każda niesie konsekwencje, np finansowe np chcę sobie zjechać kulą po zboczu i przejść się po napowietrznych linach, i OK, tylko że ja pamiętam że jest rachunek do zapłacenia parę dni później a następnego dnia dzień kiedy trzeba się wybrać i kupić prezent dla kogoś ważnego, i trzeba rozważyć co i jak, przeciętny facet takich trzech przykładowych faktów naraz po prostu nie ogarnia a dla niego info że wobec tego w przyszłym miesiącu czas wolny i kasa na dłuższy wyjaz stoją pod znakiem zapytania to już w ogóle pełna abstrakcja no i dobrze, chyba muszą występować różne siły żeby w ogóle coś się ruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze ja jestem jakis dziwny, bo widze same nie wytrzymujące emocjonalnych napieć kobiety... jedno co powiem - kobiety potrafi dobrze grać... w pracy żyleta, pania prezes żelazną reka trzyma firme, bezwzgledna jak wódz Hunów, agresywna jak żarłacz tygrysi, nieugięta jak wódz dakotów Szalony Koń, szybka jak atakująca barakuda... a w domu butelka tequili co wieczór i lanie łez w poduszke do białego rana... bo tak straszne rozminiecie sie z własnym charakterem i uczuciami, trzeba odreagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
xyz świetnie ujęła w swoim przykładzie pewne zjawisko: mężczyzna popisuje się decyzją, kobieta poprawia po nim błędy i amortyzuje niekorzystne skutki, ot, tak jak by to było w sytuacji beztroskiej zabawy w weekend i wydłużonej męskiej miny przy oglądaniu rachunku z mojego przykładu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
podobne zjawisko dotyczy mężczyzn: "mężczyźni potrafią dobrze grać... w pracy żyleta, pan prezes żelazną reka trzyma firme, bezwzgledny jak wódz Hunów, agresywny jak żarłacz tygrysi, nieugięty jak wódz dakotów Szalony Koń, szybki jak atakująca barakuda... a w domu butelka tequili co wieczór i (UWAGA, TU MAMY ZMIANĘ -dop.mój) wkrótce zawał serca lub powieszenie się w łazience na krawacie zależnie od wybranego wzoru."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne jakby mi facet w ciągu 5 minut powiedział że "wychodzimy" to bym ukatrupiła egoistę za to że nie wziął pod uwagę tego że może ja mam jakieś inne plany" ja nie wiem jak wy tworzycie związki... ale ja mam pojecie co moja partnerka ma mniej wiecej w planach... oczywiscie nie wpadam i nie narzucam jej niczego.. ale dzwonie w piatek w ciagu pracy pytajac "skoczymy gdzies na weekend" zazwyczaj jest bardzo chętna - za kilka minut ma linka na skrzynce do miejsca w ktore jedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście nigdy nie podjęłabym pracy niezgodnej z moimi predyspozycjami i etyką, jaką się w życiu kieruję bezwględność w kierowaniu polega moim zdaniem na tym, że dobro firmy, której przewodzisz, powinno być nadrzędne a ustepstwa - o ile je robisz - nie mogą wpływać w sposób zasadniczy na funkcjonowanie jednostki, którą zarządzasz ktoś, kto nocami płacze z powodu pracy - sam w sobie nie jest dobrym pracownikiem niezależnie od tego, jakie stanowisko piastuje już pomijam fakt, że jest również nieszczęśliwym człowiekiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A koleżankę masz rozkojarzoną" nie tam - w 78 stronicowym tekscie wyłapie nawwet to, ze jedno zdanie napisane jest czcionką 13,5 zamiast 14 :D:D ale tego, ze 3 strony nie maja sensu juz nie zauwazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yejet
to bardzo rozsądne, komiczne, że dzwonisz do swojej dziewczyny i pytasz ją czy się zgadza, nawet podejrzewam że sugestie jak i ostateczna decyzja należą do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
ale ja się nie tłumaczę facetowi z tego co mam w planach. "wiesz kochanie o 17 wezmę kąpiel, a potem będę czytała książkę a potem zajmę sie moim hobby". moj facet wie "na bieżąco" co mam w planach bo razem mieszkamy, więc widzi czym sie zajmuje. z resztą nie o to chodzi. facet sie PYTA: "masz ochotę pójść tu i tu w tym i w tym dniu". I ja mówie "no jasne że tak. fajnie. idziemy". Ale jak mi facet/koleżanka/rodzinka nagle wpada na pomysł "za 5 minut wychodzimy" to mam ochotę sobie kałacha kupić. :O Sam napisałeś "Ja podejmuje decyzje w 5 minut i zalezy ona tylko od tego czy są wolne miejsca". Chyba że źle zrozumiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czegos takiego jak ostateczna decyzja bo jej zazwyczaj odpowiada to co wybralem... no ale jesli powie mi, ze ma cos waznego zaplanowanego w weekend to nie jedziemy.... ale to ja planuje i ja wychodze z inicjatywa - i to nie od poniedzialku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sam napisałeś "Ja podejmuje decyzje w 5 minut i zalezy ona tylko od tego czy są wolne miejsca". Chyba że źle zrozumiałam..." xyz - podejmuje decyzje by ZAPROPONOWAC wyjazd a nie stwierdzic - pakuj sie mała bo jedziemy i mam w dupie jakie masz plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz.....
no to źle zrozumiałam :P i bez oceniania na wstępie proszę "ja nie wiem jak wy tworzycie związki...", bo to nieładnie tak od razu wyjeżdżać z oceną "naszych" związków skoro tak naprawdę niewiele o nich wiesz Sa decyzje i decyzje. W moim przypadku wygląda to tak że moje chłopaki podejmują decyzje taka i taka a potem wszystko się pieknie rypie i ja musze to naprawiac i swiecić oczami przed ludźmi a oni przechodza nad tym do porzadku dziennego. Czasem mam ochote ich zatłuc. Nie wspomnę o tym że gdy naprawde trzeba podjąć szybką "męską" decyzję to dupy wołowe sie będą zastanawiać, chocbyś im na tacy podał wszystkie możliwe rozwiązania i pokazał palcem to najkorzystniejsze (oczywiście zawsze wybierają to najkorzystniejsze a le po takim czasie że wtedy to już nie ma znaczenia decyzja bo "jest za późno"). Poza tym rozważacie sprawy tzw "inteligencji emocjonalnej" a to jest coś zupełnie innego. To jest domena kobiet i polega na umiejętności dostrzegania nastroju rozmówcy. Wiadomo że jak klient ma zły dzień i muchy w nosie to mu towaru w danym dniu nie sprzedasz i lepiej odłożyc spotkanie na następny dzień i zabrac go do knajpy żeby się mógł wygadać. Mniej więcej na tym to polega. Ale nie ma to nic wspólnego z podejmowaniem decyzji i forsowaniem swojego zdania. Ja jestem za podejmowaniem decyzji przez facetów, byleby później -jeśli narobią ta decyzją bałaganu- potrafili po sobie posprzątać, czyli wziąć na siuebie wszelkie konsekwencje tej decyzji (często nieprzemyślanej). Ile razy mówiłam że jak zrobimy to i to to konsekwencje będa takie i takie. I były (kuźwa jak ja bym się chciała wtedy mylić :O ). Ale nie osły uparte musiały zrobić po swojemu. "Męska decyzja" cholera... A koleżanka jest nieuważna i leniwa, bo nie czyta tego co piszesz tylko przegląda dokument pobieżnie - nietrudno wyłapać różnice między wielkościa czcionki choćby była to róznica 1 wielkosci, to doprawdy nic trudnego. Lenistwo i roztrzepanie ma niewiele wspólnego z niezdecydowaniem i podejmowaniem decyzji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądze że decyzje najlepiej podejmować wspólnie , oczywiście te dotyczące związku.nie ma znaczenia kto wychodzi z propozycją, ważne jest co potem z tą propozycją zrobi się.ale ważne jest by byla wymiana i nie bylo przymusu. są tematy w których ja podejmuję szybkie decyzje i takie , w których to mąż podejmuje.generalnie mnie latwiej przychodzi podejmowanie decyzji bo zazwyczaj dokładnie wiem czego chcę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wole sledzie z biedronki
a myslalem ze komiczne jest inteligentny:O raczej mialem na mysli ze niech se baba mowi co chce jednym uchem wlatuje drugim wylatuje kapejszyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śledziu z biedronki - to cop proponujesz nie ma nic wspólnego z inteligencją tylko jest wyrazem braku szacunku do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wole sledzie z biedronki
ale chodzilo mi o to ze nie zrozumieli co chcialem powiedziec w 1 poscie a to ze nie mam za bardzo szacunku do kobiet to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzowa - juz sie nie gniewaj o te związki? nie mialem nic złego na mysli... wybacz - ja mam zupelnie inne doswiadczenia z kobietami... albo 1000 słów, 5 godzin gadania zero decyzji i efektem jest tylko 876 wykluczajacych sie propozycji albo super zimna suka ktora w ogole nie przyjmuje zadnych zdan odmiennych od wlasnego pomimo ze nawe Stevie Wonder widzi, ze jebie jej sie na całej linii... a ta kolezanka nie jest na pewno leniwa - to pracoholiczka.. zreszta to nie jest jedyny przypadek takiego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to ze nie mam za bardzo szacunku do kobiet to inna sprawa" zatem nawet jeśli Twoja pierwsza wypowidz została źle zinterpretowana (choć w to wątpię ;) ), to jestem przekonana, że w ostatecznym rozrachunku i tak na jedno wychodzi - to bez różnicy czy jestes desperatem, bo dostajesz małpiego rozumu na samą mysl o babskich majtkach i lodzie, czy dlatego, że dostałeś od zycia po dupe i postrzegasz kobiety jako kogos zdecydowanie gorszego od siebie i łóżko jest sposobem rozładownia frustracji. Czy tak, czy tak, obie wersję Cię dyskwalifikują jako fajnego faceta i kwalifikują jako słabego desperata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wole sledzie z biedronki
omg o czym ty mowisz babo widze ze sama masz jakis problem.boli cie to ze traktuje baby przedmiotowo i wytykasz mi desperacje frustracje? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×