Jak usmazyc kotlety bez mąki i bułki tartej?

Normalnie. Na oliwie lub oleju. Albo jeszcze lepiej na grilu :) To dobry temat dla konczity - podobno łobuzica wogóle mąki w domu nie miewa, a mięsa robi sporo :D

dokladnie na oleju, dobrze bybylo przyprawic jakas fajna przyprawa np. ksamis, albo czym kolwiek ;)

bułki!!!!!I zadnych sztucznych gotowych przypraw! Osmazam najpierw szybko , potem dusze, z cebulką, czasem jabłkiem, ziołami, suszonymi sliwkami robi sie dobry sosik, mozna dodac ew. smietany,

panierka słuzy do tego aby zwiększyć pustą kaloryczność dania i przetransportować jak największą ilośc oleju z patelni do naszego organizmu.:)

To paradoks - właśnie mąka najbardziej przywiera do patelni :)

normalnie:przyprawy,olej i na patelnie. ja zawszę smaże bez paniery, nie wiem co widzicie w kawałku mięsa oblepionym maką,bułą i jajem, że aż sobie nie potraficie wyobrazić ze mozna bez:P

mella :D od roku nie mam w domu maki, bulki tartej i cukru (procz paru saszetek dziabnietych z kawiarni na wszelki wypadek ;) ) tez nie wiem, co ludzie widza w miesie, rybie, krewetkach upacianych w panierce :o kotletow schabowych racze jnie robie, staram sie unikac wieprzowiny, a jak juz, to po prostu posypuje zola, pieprzem i ziolami, mozna troche skropic cytryna i smaze na goracej patelni. kotlet ma powiedzmy do 1 cm. grubosci (nie rozbijam). smaze go po jakies 4 gora min. z kazdej strony, na koniec mozna zmniejszyc gaz, przykryc i poddusic). nie mozna przesuszyc, a rozbite mieso to niemal gwarancja przesuszenia niestety. lecz jak juz robic takie miesko na patelnie, to zdecydowanie wole steki wolowe :) metoda podobna jak wyzej, tylko platy miesa grubsze.

nigdy nie dodaje maki ani ---> Akurat to co Ty robisz to nie kotlety tylko bitki. Tez tak robie - uwielbiam :) A kotlety to do jaja i do bulki - bez tego to nie bedzie kotlet - tylko obsmazona sztuka miesa ;)

ja zamiast bułki dodaję otręby. Do mielonych też. Trochę się różnią smakiem od tych z bułka, ale mnie bardzo smakują.

Ja prawie zawsze robie kotlety sote, rozbijam miesko , przyprawiam, i na patelnie, na oleju nie smaze bo nie lubie uzywam oliwy z oliwek, bardzo pyszne sa takie kotleciki bez paniery.

kotlet to plaster miesa, nie za duzy, nie za gruby, a czy upanierowany czy nie to juz zalezy od tego jak kto lubi. autorka pytala jak zrobic koltety niepanierowane, wiec kilka osob odpisuje jak. i faktycznie nie rozumiem, czemu ludzie wola smak panierki od smaku miesa, co NIE oznacza, ze mam cos przeciwko nim. dalczego zaraz sie tak unosisz, jakbym cie conajmniej blotem obrzucala, kolezanko jagwigo162? moj gust smakowy jest inny od twojego, sama twierdzisz, ze ludzie maja rozne gusta smakowe, ty wolisz panierke od miesa, a ja mieso od panierki. a ze autorka pyta jak zrobic koltely bez panierki, to zglosilo sie kilka osob, ktre takie wlasnie kotlety preferuja. ty natomiast tego nie rozumiesz, wiec napisalas, ze to panierka wlasnie w kotletach jest najlepsza. tak jak ja nie rozumiem, po co komu panierka. gdyby ktos zalozyl temat typu \'jak zrobic kotlet w panierce\', prawdopodobnie nie udzielalabym tam nieproszonych rad ;)

konczita ---> Wiec czym sie rozni wg Ciebie kotlet od bitka

Odkrojony plaster mięsa to stek. nazwę zmienia w zależności od sposobu przyrządzania. Kotlet jest w panierce i mielony. Duszone w sosie są bitki a inne to np - schab wieprzowy soute, karkówka z grilla, stek krwisty itp

stek to gruby plaster miesa. kotlet to cienki plaster miesa. bitki to rozbite na b. cienko plastry miesa. w/w w stanie surowym. a jak je przyrzadzisz to juz twoja sprawa. mozesz marynowac, grilowac, panierowac lub nie. autorka tematu pytala jak usmazyc kotlety niepanierowane, bo moze wczesniej nie probowala, lub probowala i jej nie wyszlo.

w roznych regionach, w mowie potocznej, roznie sie na te miesne potrawy mowi, ale ogolno przyjete, poza tym dosyc miedzynarodowe, nazewnictwo handlowo-kulinarne jest takie jakie jest i nie ma sie sensu sprzeczac. stek mozna przyrzadzic na wiele sposobow, jak i kotlet. kotlet panierowany to sznycel, niepanierowany czesto nazywa sie saute. sznycel bywa z reguly cielecy lub wieprzowy, ale zdarzaja sie i drobiowe, jesli wierzyc legendzie, to od czasu gdy pan pozarski zamowil cielecinke, a kurzarzowi nie stalo i zastapil ja kurzym biustem ;) fakt, ze w jez. poslkim na mielone mowi sie tez kotlety, ale to juz raczej ze wzgl. na ksztalt i wyglad niz nature tej potrawy. bardziej sluszne moze byloby mielone nazywac burgerami lub pulpetami, ale to juz pestka...

moga byc tej samej grubosci - zaleznie od gustu. A rozni je wlasnie to, ze jeden jest w panierce, drugi nie - tak z grubsza ;)

panierki akurat - w jakims sosie najczesciej ;)

czy w sosie czy bez, pulpet (jesli chodzi o slownikowe znaczenie tego slowa, pochodzace z jez. wloskieg) to 'cos' ulepione z mielonego miesa. jak sie na te rzeczy mowi w mowie potocznej w roznych regionach to juz nie moja sprawa wnikac ;) np. moja babcia mowila na kotlety miesone sznycle i ja tez dla humoru tak czasem mawiam, ale nie bede nikomu wmawiac, ze tak mam byc, bo mowiono w regionie mojej babci. ale oficjalne definicje pozostaja oficjalnymi definicjami :)

No w panierce to sznycel - tez tak mowie ;)

Ja kotlety schabowe robię tylko z panierką. Wczoraj robiłam w cieście naleśnikowym zamiast panierki i wkruszyłam do ciasta trochę płatków kukurydzianych. Zjedli wszystko :D Kiedyś próbiowałam usmażyć bez panierki i żałowałam, bo cały piec miałam opryskany tłuszczem, pomimo, że patelnię przykryłam jak widziałam co się dzieje :O

Można na oleju, łap dobry przepis na sznycle wieprzowe http://przepisybabci.com/sznycle-wieprzowe-siekane/