Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madonna12345

On nie chce slubu i dziecka,a czas leci.

Polecane posty

Gość to niech sobie ZAROBI
niech on sobie znajdzie fajną kobietkę z jajem a nie zrzędzącą jędzę z zadatkami na kurę domową. Dajcie facetowi oddychać! A nie zakładać kaganiec i w kierat niech zapierdala bo kredyt 40 letni trzeba spłacac bo pannie sie gniazdko zamarzyło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
a co do dojrzałosci do posiadania dziecka w młodym wieku to zgodzę się, chcoć na ten przykład ja żałuję, że nie zaliczyłam jakiejś wpadki w tamtym czasie:D. weim, byłam całkiem niegotowa do posiadania potomostwa, ale teraz już raczej nie mogę miec dzieci. także los bywa przewrotny. tymczasem fajnie byłoby mieć w wieku lat prawie 33 odchowane dziecko i uzywać życia. Rzecz w tym, że młoda kobieta ma też duże szanse na urodzenie zdrowego dziecka, choc i tu pewnie róznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
> po 30 to są starzy czy niepełnowartościowi wg. ciebie> nie, nie uważam że są starzy czy niepełnowartościowi, ale lepiej byłoby gdyby byli młodsi , lepiej dla dzieci, dla rodziny, dla nich............, to jasne że dzieci powinny mieć młodych rodziców, ale w zyciu róznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
dziewczyny....eliminujcie ze swojego życia tych facetów, to są ci niewłaściwi, eliminujcie ich w początkowym okresie znajomości, zanim się zaangażujecie uczuciowo i zanim stracicie dla nich swoje młode lata... Niezbyt rozumiem tę wypowiedź. To znaczy co? W początkowym okresie znajomości, mam faceta zapytać jakie ma plany na przyszłość, czy w najbliższych dwóch latach ma zamiar się ożenić, w następnych dwóch mieć potomstwo? I to wszystko zanim się zaangażuję uczuciowo??? No soorry... to jakaś totalna bzdura. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech sobie ZAROBI
LUDZIE MACIE ZERO SPONTANICZNOSCI dosłownie jak stare dziady:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia...zwłaszcza wstawanie w nocy,żeby zmienić pieluchę dziecku, jest spontaniczne jak cholera :D:D:D A jeszcze bardziej miotanie się w poszukiwaniu opiekunki, kiedy się chce gdzieś we dwoje wyjść:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie jakaś w miarę normalna (z niewielkimi zastrzeżeniami) dyskusja na tym forum. Ja poruszę jeszcze jeden do tej pory chyba niewyeksponowany wątek całej sprawy. Chodzi mi o to, że posiadanie potomstwa to powinna być świadoma decyzja obojga partnerów, do tego posiadających odpowiednie zaplecze materialne. To z reguły od mężczyzny oczekuje się, że będzie głównym motorem sytuacji finansowej rodziny - a więc młodzi mężczyźni nie chcą tak szybko zakładać rodziny i mieć dzieci, bo często chcą mieć czas na uzyskanie odpowiedniego wykształcenia, kwalifikacji i przejścia kilku miejsc pracy albo stopni w hierarchii zawodowej. Inaczej narażają się na komentarze typu \"ma 28 lat i kiepsko zarabia, za kogo ja wyszłam i w co ja się wpakowałam?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
musztardo to jest właśnie bardzo trudne, jak wiedzieć TO w początkowym okresie znajomości, zanim "różowa mgła przesłoni oczy" kazda z nas znajdzie sposób jak To ocenić, jeśli ta sprawa będzie dla niej priorytetem.............więcej inwencji dziewczyny, poradzicie sobie.............nie ma chyba gotowych recept a w dzisiejszych czasach dzieje się tak że dziewczyny wcale się nad tym nie zastanawiają, dopiero po latach budzą się z ręką w nocniku. A tak chyba nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale czemuuu
" lepiej byłoby gdyby byli młodsi , lepiej dla dzieci, dla rodziny, dla nich..."? bo co? tylko nie wyjeżdżaj z "argumentami" typu, że dzieci będą sie wstydzić za "starszych" rodziców albo "że siły juz nie te" czy też groźba chorób, bo to wzrasta dopiero od 40-tki a nie 30-tki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mother syna do ciebie
chyba nie dociera, że nie dla każdej kobiety priorytetem jest zostanie matką w wieku 20-25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako facet ma rację. Po urodzeniu dziecka sytuacja jest taka, że to kobieta zostaje w domu z dzieckiem (facet cycem nie nakarmi), a dumny ojciec zasuwa, żeby na tą mamę i dziecko zarobić. im jest mlodszy, im ma mniejsze doświadczenie w pracy, tym mniej zarabia, więc tym więcej musi pracować, żeby było co jeść i gdzie mieszkać. I to wcale takie fajne nie jest. Ma się dziecko przez 24 godziny na dobę, natomiast męża to się ma prawie wyłącznie na papierku. Męczące dla obu stron (ona wściekła o to, że on jej nie odciąży, on ma dość tego, że kiedy wraca z pracy i pada na pysk, to ona się jeszcze domaga pomocy), w efekcie...tak, komiczne ma rację, kiedy ma się potem te 30 lat, jest się wypalonym, zmęczonym, w pamięci ciągle są te "on mi nie pomógł" "ona miała za duże wymagania"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Mother Syna musztardo to jest właśnie bardzo trudne, jak wiedzieć TO w początkowym okresie znajomości, zanim "różowa mgła przesłoni oczy" Nie wiem jak można coś takiego napisać. :) Chyba mówisz tak z perspektywy czasu, źle dokonanych wyborów albo cholera wie czego jeszcze. Każda chyba młoda osoba, bez względu sądzę na to, czy kobieta, czy mężczyzna, oddałaby wszystko za tę mgłę przesłaniającą oczy. :) To jest tylko mgła, potem następuje odkrycie kart i dopiero wtedy wiadomo, że ON, to TEN. Jak można podchodzić w ten sposób do chyba najważniejszej kwestii w życiu, miłości i stanu zakochania, którego chyba nie można do niczego porównać. Idąc Twoim tokiem myślenia, każdego potencjalnego kandydata musiałabym najpierw prześwietlić, zanim ta mgła przysłoni mi wzrok. Czyli sprawdzić z jakiego środowiska pochodzi, jak traktują siebie Jego Rodzice, jakie ma z nimi stosunki, jak zapatruje się na kwestie oświadczyn oraz ślubu, kiedy planuje ojcostwo itd. Byłabym dzisiaj sama, bo każdy normalny facet uciekłby kurcgalopem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech sobie ZAROBI
Jak najdłużej młodość, na dziecko zawsze przyjdzie czas Jak najdłużej młodość, na dziecko zawsze przyjdzie czas Jak najdłużej młodość, na dziecko zawsze przyjdzie czas Jak najdłużej młodość, na dziecko zawsze przyjdzie czas Jak najdłużej młodość, na dziecko zawsze przyjdzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój
o co Wam chodzi??? są różni ludzie i jedni lubią skakać po górach i "oddawać się swojemu HOBBY" a inni chcę założyć rodzine, no ludzie... co z Wami... czy kazdy musi tak samo jak wy?? ludzie realizują różne wartości w swoim życiu, dla jednych to FUN, dla innych praca, dla kolejnych rodzina i dzieci. Kwestia w tolerancji, bo bez tolerancji to ludzie będą się opluwać tak jak to mamy na tym topiku. Osobiście dzieci i rodzina są dla mnie ważniejsze, niż zabawa do trzydziestki. Ale przecież nie każdy chce mieć dzieci, są osoby, które wybierają inny styl, no to djcie im spokój. A madonnie współczuję, chyba wygląda, ze ich systemy wartosci się rozmijają. ja bym radziła poważną rozmowę i realną ocenę sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
do jako facet mądrze piszesz, odpowiedzialność materialna za rodzinę jest dużym obciążeniem dla faceta jeśli chodzi o decyzję na posiadanie dziecka, tego często lękają się faceci, to jest LĘK Ten lęk jest często powodem niechęci do posiadania dzieci przez facetów. Więc nie śpieszą się i jeszcze mają czas, gdy będzie zaplecze, materialne, zawodowe i inne. I to dobrze że to biorą pod uwagę, to świadczy o ich świadomości o odpowiedzialności. Ale........................tu też można przegiąć Bo kiedy facet poczuje się że ma już odpowiednie zaplecze? Zawsze będzie mało, albo .....za rok dwa dziesięć przecież będzie więcej, zasobniej, więc poczekajmy, zdobędziemy więcej.................i wtedy dopiero dziecko? A może za 20 lat ..........będzie jeszcze zasobniejsza sytuacja materialna? Rozumiesz chyba o czym mówię? facet ma czas i go nie pośpiesza Sztuką jest znalezienie momentu może mniej zasobnego ale z widokiem korzystnym w perspektywie (moment wiary że poradzę sobie)...........w odpowiednio młodym wieku. Dzieci powinny mieć młodych rodziców , z wielu powodów. Ja wypowiadam się jako kobieta. Wiem że kobiecie starszej jest trudniej zajmować się dzieckiem, bardzo trudno nawet,nartra wiedziała chyba co robi ograniczając czas prokreacji kobiet. Wbrew temu co piszecie, powiem że najłatwiej opiekować się dzieckiem jest młodej kobiecie między 20 a 30 rokiem życia (więcej sił witalnych, energii, zdolność regeneracji sił) , a psychicznie bardziej odporne są kobiety trochę starsze , po 25 roku życia w górę wiek bez ograniczeń. O tym że na dzieci powinno się decydować w młodym wieku, wie się dopiero później, czasami po wielu latach, szkoda że czasu się nie cofnie (dotyczy to i kobiet i mężczyzn).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ale........................tu też można przegiąć Bo kiedy facet poczuje się że ma już odpowiednie zaplecze? Zawsze będzie mało, albo .....za rok dwa dziesięć przecież będzie więcej, zasobniej, więc poczekajmy, zdobędziemy więcej.................i wtedy dopiero dziecko?\" jak to kiedy? wtedy, gdy bedziemy w stanie zapewnic dziecku godziwe życie, nie zmuszajac sie do mieszkania z teściami albo rodzicami lub nie biorąc kredytu na 50 lat który spowoduje ze po oplaceniu rachunkow i swiadczen zostaje nam 500 zł na miesiac... wtedy wlasnie i ja akurat jestem w czasie, w ktorym moge sobie spokojnie na dziecko pozwolic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój
komiczne -- bardzo to mało wymierne: "godziwe życie" kiedyś był takie topik, ile zarabiacie, ile wydajecie, a ile oszczędzacie. byłam w szoku, bo jedni pisali, "zarabiamy 1500 i połowę z tego oszczędzamy", a inni: "zarabiamy 8000 wszystko roztrwaniam, nie stać nas na mieszkanie ani na dziecko" niektórych po prostu nigdy nie będzie stać na dziecko. A kto pragnie stworzyć rodzinę to da radę niezależnie od okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokój : ja takie "niezależnie od okoliczności" przerobiłam, żadna frajda. Wypadałoby mieć chociażby w miarę stabilna pracę, żeby móc iść na ten macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymierne jest o tyle o ile życie nie powoduje nadmiernych wyrzeczeń... oczywiscie mozna mieć 3 dzieci, żyć w mieszkaniu z rodzicami i babcią, gdzie oboje rodzice nie pracują, Ty też, Twoj facet ma dorywcze prace i żyjecie z babcinej renty i pomocy spolecznej... jasne ze mozna ale to wegetacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo kiedy facet poczuje się że ma już odpowiednie zaplecze? Zawsze będzie mało, albo .....za rok dwa dziesięć przecież będzie więcej, zasobniej, więc poczekajmy, zdobędziemy więcej.................i wtedy dopiero dziecko? A może za 20 lat ..........będzie jeszcze zasobniejsza sytuacja materialna? Ano dokładnie wtedy, kiedy poczuje i napewno nie wcześniej :-) Jedni są na to gotowi w wieku lat 25, a inni ok. 40, i tyle. Należy tylko znaleźć partnera, który będzie z nami współdzielił wizję przyszłości i planów na nią. I naprawdę nie ma sensu obrażać się na tego obecnego partnera "bo on już powinien, bo jest niedojrzały itd" Jednym matka natura daje dojrzałość i potrzebę stabilizacji wcześniej innym później, niektórym chyba w ogóle nie daje i trudno się na nią za to obrażać. Owszem, nadchodzi czas, kiedy zaczynamy mieć wrażenie niezrealizowania i czasu przeciekającego nam przez palce, ale prywatnie sądzę, że wiek 23 lat to jeszcze nie czas na takie rozterki i poważne decyzje. O tym że na dzieci powinno się decydować w młodym wieku, wie się dopiero później, czasami po wielu latach, szkoda że czasu się nie cofnie (dotyczy to i kobiet i mężczyzn). Tutaj przemawia przez Ciebie Twoje własne doświadczenie, daleki jestem od tego, aby je deprecjonować, ale własne jednostkowe doświadczenie to ryzykowna podstawa do generalizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
komiczne >jak to kiedy?> podałeś swoje widzenie odpowiedniego stanu zasobności A dla innego faceta (mówię o konkretnej osobie).............stan posiadania - trzypokojowe mieszkanie własnościowe bez kredytów, dwa samochody, praca dająca dochody ..on ponad 10 tys netto miesięcznie, ona ponad 4 tys. netto. i dalsze niegorsze perspektywy zarobkowe...oszczędności około 800 tys...................nie jest wystarczające aby poczuć bezpieczeństwo godziwego zaplecza na posiadanie dziecka (tak czuje facet nie jego kobieta) więc widzisz, każdy ma inne poczucie bezpieczeństwa materialnego i uważam że każdy facet ma prawo nie chcieć mieć dzieci, to prawo każdego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dzieci należy mnieć wtedy kiedy można im zapewnic niezbędne potrzeby i bardzo dużo miłości ................musza się wychowywać w domu otoczone miłością obojga rodziców - tyle teoria w praktyce bywa różnie ................bo gdybym miała patrzeć na mieszkanie , brak kredytów , samochód i inne rzeczy to podejrzewam że niemiałambym córki wcale . Dzieki bogu młoda ma 19 lat i pomimo wielu braków materialnych na początku wychowałam ją na dobrego człowieka , co prawda bywały dni kiedy było trudno i pod górkę ale nikt mi nie obiecywał że będzie łatwo ..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A dla innego faceta (mówię o konkretnej osobie).............stan posiadania - trzypokojowe mieszkanie własnościowe bez kredytów, dwa samochody, praca dająca dochody ..on ponad 10 tys netto miesięcznie, ona ponad 4 tys. netto. i dalsze niegorsze perspektywy zarobkowe...oszczędności około 800 tys...................nie jest wystarczające aby poczuć bezpieczeństwo godziwego zaplecza na posiadanie dziecka (tak czuje facet nie jego kobieta)" znasz mnie? :D:D jesli oszczednosciami mozesz nazwac drugie mieszkanie, w ktore wynajmuje i dwie dzialki kupione jako lokata kapitału, to te 800 tys to mało :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm bezrobotna 23
A mnie nie chca nigdzie do pracy, bo jak szef uslyszy ze ma dziecko to juz kolejnej rozmowy o prace nie ma :/ A to wschód polski to trudno p race. Mąż po studiach zarabia jako serwisant 1000 zl (po studiach mgr)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontynuując wątek finansowy dorzucę jeszcze jedną niewielką sprawę. Mianowicie fakt, że wraz ze wzrostem średniej zasobności społeczeństwa i rozwojem cywilizacyjnym wzrosły oczekiwania ludzi dotyczące komfortu życia i luksusu. Dawniej wystarczyło, że dziecko było kochane oraz nie chodziło bose, nagie i głodne i było OK. Dziś dzieciak już w młodym wieku chciałby mieć telefon komórkowy, odtwarzacz mp4, przyzwoitej klasy komputer, telewizor w pokoju. Młoda trzynastoetnia dama potrzebuje pieniądzy na stroje a bywa, że i na kosmetyki itp. itd. To dodatkowo sprawia, że aspekt finansowy życia i poziom zabezpieczenia finansowego jest istotny. A, poza tym, my w odróżnieniu od naszych rodziców, też mamy większe możliwości i szersze horyzonty. Im, w PRLu, nie dane było rozbijać się po krajach śródziemnomorskich w wakacje, większość nie mogła sobie pozwolić na przyzwoitej klasy samochód i np. wyjeżdżać sobie z paczką przyjaciół na weekendowe grilowania na wsi. Dlatego sporo z nas nie chce z tego dobrowolnie wcześnie rezygnować poświęcając się spokojnemu, ale wymagającemu życiu rodzinnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
do jako facet czasami LĘK przed materialną odpowiedzialnością ma wielkość na wyrost, stan nieuświadomiony a chyba można to realnie przemyśleć., i powiedzieć sobie że to lęk tylko i strach przed ryzykowaniem To tak jak mówienie sobie że będę szczęśliwy gdy osiągnę (tu wstaw dowolnie ..............kasa, kariera, wykształcenie, idealna waga, wygląd i inne ambicje, dowolnie).............zamiast być szczęśliwym na bieżąco i nie uzależniać swego poczucia szczęścia od osiągnięcia czegoś tam rozumiesz o czym mówię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ale to nic nie zmienia w fakcie, że nie przeżyjemy życia za kogokolwiek innego i musimy pozwolić takim osobom podjąć suwerenne decyzje bez względu na to jakimi motywami się kierują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna12345
No to sie posypalo. ciekawe rzeczy. tyle jest ludzi i tyle jest pogladow na swiat. nie zabraniam nikomu posiadania hobby czy robienia kariery. ok. nie tutaj byl problem. nie roztrzasam kiedy kobieta powinna urodzic i kiedy jest gotowa na to, psychicznie i fizycznie. u kazdego to wyglada inaczej. interesowalo mnie jedynie to, jakie poglad na cala sytuacje maja dziewczyny na forum. czy ktos byl w podobnej sytuacji i jak to sie potoczylo, bo ja nie mam pojecia co robic. nie chce po tych kilku latach zostac na lodzie i miec zmarnowane zycie przez faceta ktory sie nie mogl zdecydowac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mother Syna
też tak uważam każdy ma prawo do suwerennych decyzji zwykle podejmując jakies decyzje kierujemy się jakimiś powodami, i ja szanuję każde powody inna sprawa że czesto są to powody, na które kiedyś popatrzymy inaczej i stwierdzimy że były błędne w jakiejs części, czegoś nie wzięliśmy pod uwagę (brak wiedzy, doświadczenia, młodzieżowy egoizm) i potem żałujemy stąd ta dyskusja...........staram się pokazać inne punkty widzenia, których w młodym wieku nie uwzględniamy bo o nich nie wiemy ale każdy wybiera sam swoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×