Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dulce.marta

CZY WASZE MAMY,LUB MAMY WASZYCH PARTNERÓW TEŻ WTRĄCAJĄ SIĘ WYCHOWYWANIE DZIECI ?

Polecane posty

Gość dulce.marta

Moja przyszła teściowa cały czas mnie poucza jak mam wychowywać moją miesięczną córke Lilke.Kiedy mówie Jej ,że np wiem jak się zmiena pieluche,Ona zaczyna krzyczeć,że jestem za młoda na macieżyństwo.Mam prawie 20 lat i każdy mówi,że jak na swoj wiek to jestem bardzo odpowiedzialną matką.Powiedziałam to mojemu narzeczonemu,a On powiedział że Ona taka jest i chce dobrze ;/ Nie wiem co mam robić..Mam Jej dosyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na szczescie teściowej nie mam a Mame mam daleko i nawet jak jest i sie zajmuje Zuzia to nigdy sie nie wtraca...zawsze robię jak uważam:) Ciesze sie ze nie mam tak jak Ty...a Twoj facet to chyba sie jej boi albo cos:P Powinien z nią pogadac bo to na dłuższą metę nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziękuj teściowej za troskę i powiedz, że narazie radzisz sobie sama. Jak będziesz miała problem to ją poprosisz o pomoc. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze to ziołowe
Pewnie razem mieszkacie więc się nie dziw. Najlepiej nie mieszkac z TSCIOWA dobrze Ci radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulce.marta
Marcin zawsze wychodzi z pokoju kiedy szanowna teściowa zaczyna mnie umoralniać na swój sposob.Nie dawno było tak,że powiedziała to Marcina "No,Marcinku powiedz Jej coś,bo Ona nie wie co to znaczy wychowywać dziecko".Marcin zrobił się czerwony i powiedział,żebym skorzystała z rad Jego mamy.Ja wpadłam w furie i raczełam ryczec.Nie odzywalam się do Niego przez 3 dni,aż w koncu mnie przeprosil i powiedzial,ze juz nigdy nie będzie tak się zachowywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wpierdzielała się i teściowa i mama. Mówienie i tłumaczenie nie pomagało. Ja rozumiem że wychowały swoje dzieci i są doświadczone.Ale to nie znaczy że jestem osłem który nie wie kiedy dziecko jest głodne,kiedy narobi w pieluchę itde. Najlepsze w tym wszystkich że gadac to by się chciało i pouczać ale zrobić coś tak od siebie (czytaj krótki spacer to juz nie :P) Jedyna rada to bądź stanowcza! Inaczej wszyscy Tobie wejdą na głowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę że masz tu nie tylko problem z mamuśką ale i z facetem .Nie zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulce.marta
Właśnie chodzi o to,że Ona mieszka na drugim końcu miasta i potrafi przyjeżdzać po 2 razy dziennie ! A Warszawa to nie jest małe miasto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że nie mam tego problemu. Moja teściowa jest bardzo prostą kobietą (co nie znaczy prostaczką) i wiele mi pomagała przy Młodym, zwłaszcza, gdy byłam w pracy, ale zawsze to ona pytała co i jak... Trochę inaczej z moją mamą. Ta jest raczej dosyć apodyktyczna i ona zazwyczaj wie lepiej... Urodziła i wychowała pięcioro dzieci... Ale większych problemów też raczej nie było i nie ma. Czasem dosyć mocno wyraża swoje zdanie, a ja jeszcze mocniej swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam szczescie ze moja mama mi pomaga przy synku ale nie poucza mnie tylko czasami cos podpowie dzieki niej mogłam pojsc do pracy bo ona wtedy sie nim zajmuje a tesciowa ???? hmmm temat rzeka dla niej dziecko to po to zeby nosic na rękach ale i tak tylko 10 min mieszkamy na tym samym osiedlu 2 bloki dalej ale mały widzi babcie raz na 1,5 tyg czasem co 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się wkurwiła
mi nie ma prawa nikt zwrócić uwagę, bo to jest moje dziecko i ja się uczę na własnych błędach.jakby każdy mnie pouczał to bym swojego dziecka nie znała i nie wiedziała jak zareagować gdy zakwili. nie daj się. jesteś żoną swojego męża (wiem, wiem jak to brzmi, ale przecież taka prawda :P) i to jest twoje dziecko, więc nie daj sobie w buzię pluć, bo się nigdy nie odpierdoli. ogranicz z nią kontakty jak co jak nie posłucha żeby się nie wtrącała. ja bym sobie nie pozwoliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się wkurwiła
Pewnie wpadkę zaliczyliscie, co? Może jest stara prukwa zazdrosna o Ciebie? Jak ja nienawidzę takich ludzi, prędzej by ścierała mi kurze niż ja bym posłuchała takiej baby. Może nie chciała cię mieć w rodzinie, a ty wpada z chłopaszkiem i lu narzeczony :D twój chłopaszek to jakiś młodziak jest, gimnazjum chociaż skończyliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam tego problemu, ale staram się zrozumieć takie kobiety... Może ona ma taki charakter i naprawdę nie chce źle. Czasem ludzie maja dobre intencje, a tylko sposób ich realizacji jest kijowy... Może musicie nauczyć się wzajemnych relacji? Po co od razu wszystkie psy wieszać na teściowej, partnerze i Bóg wie kim jeszcze??? Trochę wyrozumiałości, można posłuchać i robić swoje... A łatwiej będzie się żyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się wkurwiła
p[osłuchać kogoś do kogo nic nie dociera? daj spokój, wyjebać z domu i tyle. mąż powinien być oparciem, a nie maminsynkiem. jak będzie umierac to pójdzie do mamusi się zapytać co robić, bo sam nie będzie umiał podjąć decyzji? weźcie się ogarnijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulce.marta
On skończył studia,a nie gimnazjum.Spadke może i zaliczyliśmy.Myślę,że to moze i wyjdzie na dobre.Przeciez dobrze się rozumiemy,jestesmy ze sobą od prawie 3 lat...tylko ta teściowa potrzebna mi tu jak grzyb na dupie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta jak tesciowa mowi Ci ze nie wiesz jak wychowywac dziecko - to jej powiedz zeby dala Ci szanse sie nauczyc - A z mężem to ty koniecznie porozmawiaj niech nie umywa rączek bo to w wszak jego mama i jego rodzina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z uśmiechem!!!!Podchodzcie do tego z uśmiechem,bez nerwów tak jak ja zrobiłam błąd ryczałam bo juz nie mogłam tego słuchac ,ciągła nerwówka doprowadziła mnie do tego że odezwała mi się nerwica żołądka i straciłam pokarm.Powiem wam że nie warto się denerwować.Podchodzcie do tego na luzie powiedzcie że jak nie będziecie czegoś wiedzieć to zapytacie a puki dziecko rośnie jest zadbane pachnące i zdrowe to sobe poradzicie.Może to pomoże ja wiem że nie jest ładwo ze starszymi babciami bo ja taką mam i to przeżyłam wy też dacie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isfolket_Isfolket
współczuję. mi się żadna z mam nigdy nie wtrącała, nigdy. kilka sugestii jakie miały, to mówiły przyjaźnie, a nie "bo ja wiem lepiej bo ty jesteś młoda...". teść się trochę wymądrza bo taka jego natura. np. wydaje mi sie, że wini mnie za to, iż dziecko nigdy nie nauczyło isę pić z butelki ani kubka z dziubkiem -ale nie chciało,a nie ze nie umiałam go nauczyć! co miałam , siłą?! no i pije z łyżeczki i powoli powoli uczy ise z kubka takiego zwykłego,plastykowego bez przykrywki (ma półtora roku). albo że nie umie zasnąć w dzień w łóżeczku -ale czytałam, że po roczku dzieciom znacznie jest trudniej zasnąć w ciągu dnia niż wieczorem. owszem popełniłam pare błędow jak chyba kazda młoda mama -ale na szczęścei nikt mi tego nie wytyka (teść tylko trochę sugeruje, ale ja też mam bujną wyobraźnię, bo on mnie naprawdę lubi,ale jest premądrzały) :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isfolket_Isfolket
uff co za składnia, ale kierowały mną nagłe emocje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania z lasu
moim zdaniem teściowa z jednej strony - może podswiadomie - pokazuje że nie akceptuje Cię jako swojej synowej i matki wnuka - stąd dogryzki że nic nie wiesz, że jesteś za młoda itd. z drugiej strony - o ile Cię to uspokoi - na pewno chce dobrze, jesli nie dla Ciebie to dla dziecka. tu wszystko zależy od Ciebie. jesli wpadniesz w gniew i będziesz płakać krzyczec czy cos - ona sie tylko utwierdzi w przekonaniu że sie do dziecka nie nadajesz. musisz: - albo zacisnąć zęby i puszczać jej hasła mimo uszu - odpowiadając np "dobrze mamo, wezmę to pod uwagę następnym razem, teraz nie bo już jest ugotowane/dziecko jest ubrane i wychodzimy/muszę go szybko przewinąc itd"; ona będzie miała wrażenie że wysłuchałas co mówi do Ciebie, a Ty zrobisz po swojemu; jesli jest w miarę sprawiedliwa to mozesz po zrobieniu czegos pozwolić jej ocenic - "Mamo zobacz jak jest dziecko ładnie przewinięte", ale jak jest zołza i zawsze znajdzie powód do narzekan to ODPUŚĆ bo zawsze znajdzie coś "na nie"; - albo powiedzieć jej kategorycznie że to nie jej dziecko i niech się nie wtrąca; ale tu musisz miec SILNE poparcie chłopaka - bo mamusia się bez wątpienia obrazi i zacznie mu truć dupę, i jesli on z tych ulegających to będziesz miała bal...; wychowuj dziecko po swojemu. nie daj się złamać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna133
hejka moja tescowa na szczescie nas nie odiwedza za czesto w sumie od lipc byla raz ale weidze co jest grane, ze chciala by zadzic na cywilnym mojego meza jak przestwiala, dlatego sie odseparowalam i mam spokoj mieszkamy z moja mama cos tam proboje rzadzic ale moja 3 tyg corcia ja sie zajmuje ona mi tylko pomaga jak co i cos doradzi ja i tk orbie swoje, a ty sie dziewczyno nie przejmuj taka krowa\ jak razem nie mieszkacie to jej nie wpuszczaj do domu udaj ze cie nie ma a jak wejdzie to wes dzidzie i idz do innego pomieeszczenie niech maz z nia siedzi sobie a jak nie pomoze i wejdzie za toba to powiedz ze soboe nie zyczysz takich uwag i juz ty bedziesz decydowala co jest dobre dla twojego dziecka a jak jej nie pasuje to niech wyjdzie OTWORZ GEBE BO CI JEDZA ZJE MOWIE CI GRUND NIE DAC SE WEJSC NA GLOWE BO ZGINIESZ , A Z MEZEM ROZMOWY SA CIEZKIE WIEM PO SOBIE MOJ SIE WNERWIA ZE MAM COS DO JEGO MATKI TAK JUZ JEST NIESTETY......... ALE JAK NAM COS NIE PASUJE TO OTWOERAM GEBE, WYWAL JA Z POKOJU A NIE PLACZESZ I DAJESZ JEJ SATYSFAKCJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu te wszystkie teściowe
takie idiotki, cholernie zazdrosne o synka i synową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×