czekac do konca swiata....

problem w zyciu uczuciowym nigdy nie zakochuje sie z wzajemnoscia albo ja albo on nie widze sensu spotykania sie z kims do kogo wiem, z enic nie poczuje.... a ile mam czekac..?

...do emeryturki :) Cierpliwosc jest cnota :P a cnota w cenie (wciaz)

mam to samo albo on albo ja

a czemu tak?

boje sie, z e w koncu zostane sama starzeje sie :D ale bedac w kims zwiazku i nic do tej osoby nie czujac poza sympatia jest dla mnie kłamstwem tylko, ze na odwzajemniona miłosc juz sie chyba nie doczekam

/jak chcesz mnie poznać ja wolny?

w koncu jak to mowia: trafi swoj na swego :P

a jak nie trafię.... bez sensu to wszystko ale nie umiem okłamywac i spotykac sie z kims byle tylko nie byc samą

Ktos slusznie zauwazyl trafi w koncu swoj na swego:)) miedzyczasie moze staraj sie byc bardziej wyrozumiala dla tego z kim sie w danym momencie spotykasz. ja np jak poznalam mego lubego (meza juz:))) to tez to nie byla milosc od pierwszego wejrzenia. jesl kierowalabym sie tylko motylkami to dzis nie mialabym u swym boku czlowieka ktorego kocham najbardziej w swiecie:))

ja też wiem , że czasem warto poczekać, nie każda miłość musi być tą od pierwszego wejrzenia i można pokochać kogoś, choć na pierwszy rzut oka wydawałoby się , że nie ma na to szans...

:)