Panowie-z jakich przyczyn znikacie bez słowa? unikacie rozmowy?

"Tak, ale nie rozumiem, dlaczego on pisze takie wywody o tym, jaki jest idealny a kobiety zadają się z samymi popaprańcami. Trochę to naiwne." ależ wręcz przeciwnie. ja zupełnie nie jestem idealny i nigdy tego nie powiedziałem. do tego stopnia że się nawet nie dziwię że kobiety mnie nie chcą. ale i tak raczej chodziło mi właśnie o to, że kobiety takich idealnych szukają. ale ponieważ ludzi idealnych nie ma to te które ich szukają kończą z najlepszymi kłamcami. z facetami którzy od początku je okłamują (że są idealni) i jak na mój gust to nie ma nic dziwnego w tym, że będą je okłamywać do końca. a potem się nie wiedzieć czemu dziwią. a wszystko usprawiedliwiają tym że "zakochany nie myśli". to nieprawda, głupi nie myśli.

surekistka - --- Faceci niestety mają tak, że albo ich weźmie na początku, albo już raczej wcale. To że jesteś dobra, miła, dobrze się czują w Twoim towarzystwie, może tylko pogłębiać ich sympatię, ale jeśli nie ma tej iskry, to ona nie zapłonie. Czasami na taki układ się zgadzają, bo tak im wygodnie. Jest ktoś, z kim można spędzić czas, można zabić nudę, ale jak tylko pojawi się jakaś interesująca niunia na horyzoncie przestajesz być już taka ważna, bo.....bo przecież on ci nic nie obiecywał. Wygodne to bardzo. Zawsze są jakieś odstępstwa, ale.... jak się nie starał na początku, to nie będzie się strarał, jak nie poczuł czegoś, to już nie poczuje. Mimo tego, że na początku szalał, starał się itp. Coś się skończyło, może fascyncja, może przeanalizował sobie, że są za duże przeszkody, nie wiem...a może zwyczajnie zbyt mało wymagałyśmy i mu się znudziło. ofer ma ma rację, najczęściej wytrawni podrywacze potrafią zdobyć nasze serca, bo są tacy idealni. A oni zwyczajnie wiedzą co robić i jak się zachować. I z zasady mają jedną metodę działania, która sprawdza się na prawie każdej z nas:) Smutne, ale prawdziwe.

Kochać czy myśleć??? Idealnie byłoby kochać i się nie zastanawiać. Ale.... myślenie nie boli i czasami może nas ustrzec przed popełnianiem błędów. Ta nasza intuicja, to nic innego jak jakieś tam nawet podświadome analizowanie sytuacji, czujesz, że coś jest nie tak, nie - ty wiesz, że coś jest nie tak. A tak bardzo lubimy się łudzić, okłamywać same siebie w imię miłości, która czasami nic z miłością nie ma wspólnego.

surelistka - miało oczywiście być:)

ofer ma ma rację, najczęściej wytrawni podrywacze potrafią zdobyć nasze serca, bo są tacy idealni. A oni zwyczajnie wiedzą co robić i jak się zachować. I z zasady mają jedną metodę działania, która sprawdza się na prawie każdej z nas a i owszem ale nie na każdą to działa, a jeśli już to często na krótko, więc kazdy podrywacz kiedyś wpada we własną sieć :P dobrze im tak:P

Ech, żeby to tak było sprawiedliwie na świecie:) I zły człowiek dostawał za swoje. Niestety to ofiata płacze i jest rozgoryczona. Powiecie - jak głupia to teraz ma, a to nie jest tak, często oni są bardzo przekonujący.

Mnie też się wydawało, że mam nosa do oszustów, aż raz i mnie trafiło, niestety. I wtedy nawet moja cudowna "intuicja" nic nie pomogła.

"Ta nasza intuicja, to nic innego jak jakieś tam nawet podświadome analizowanie sytuacji, czujesz, że coś jest nie tak, nie - ty wiesz, że coś jest nie tak. A tak bardzo lubimy się łudzić, okłamywać same siebie w imię miłości, która czasami nic z miłością nie ma wspólnego." właśnie. ale przecież zawsze można potem żalić się na kafeterii że "faceci to świnie" i zupełnie ignorować fakt, że to nikt inny niż ty sama nie chciałaś dostrzec rzeczy oczywistych i łudziłaś się że to polukrowane gówno które tak ci się podobało nigdy nie zacznie śmierdzieć.

ofermo--piszesz, bardzo rzeczowo i tak dosadnie,ale podoba mi się:)..Niestety,taka jest prawda..ale zeby ją odkryc, trzeba co nieco przezyc i jeszcze wiecej zrozumiec..Emocje i szukanie ideału, tak jak pisałes, przysłaniją nam zdrowy rosadek i często intuicje, tak bardzo chcemy byc szczsliwe, ze nie zauwazamy, ze to nic wspólnego z szczeciem nie ma, a czesto wrecz odwrotnie..ale chwilo trwaj..dopóki nie padniemy, nie \'\'zaryjemy nosem o kraweznik\'\'jak to ktos fajnie napisał...:)..jednym to pomaga innym niestety nie...:( Dlaczego wybrałes taki nick?

Coperfildy, takie magi..... oczywiscie żrtuję i pozdrawiam

melni chyba jestes na forum teraz... napisz co tam u Ciebie, jak sie 3masz.... sledzilam ten topik bo sytuacja byla prawie ze jota w jote jak w moim przypadku.... i zachowal sie w ulubionych ;)