Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TakiTen

Leniwa kobieta

Polecane posty

Gość sdfwef rfg
gdyby mój facet mi tak powiedział, to bym się nad tym zastanowiła,. Może ona nie widzi problemum bo skąd w sumei ma o nim wiedzieć?:O Powiedz jej szczerze prawdę, bo inaczej to się problemów nie rozwiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja cię nie rozumiem
bo z tego co piszesz o swej kobiecie, to wynika, że to straszna nudziara jest. W dodatku wredna. Ja bym odpuścił ją sobie. A ładna przynajmniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem poprostu ciekaw czy ktos mial taki problem albo jakiejs rady jak sobie z tym poradzic bo ja sam na dzien dzisiejszy nie potrafie sobie z tym poradzic niestety i nie wiem co zrobic z taka kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam kiedys chlopaka
ktory tez wolal siedziec w domu niz gdzies wychodzic, ale pewnie powodem bylo to ze wracal zmeczony z pracy, jednak nawet jak mial weekendy wolne to i tak mielismy inne zainteresowania.... po roku w koncu zerwalismy,, bo ile mozna sie meczyc bez wspolnych zainteresowan.... zeby tobie to nie grozilo to ty powinienes robic to co lubisz z kolegami, ona z kolezankami a wspolnie powinniscie pojsc na kompromis, raz siedzicie w domu tak jak ona chce a raz robicie to co ty chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfwef rfg
boże!! człowieku, jak ona nie wie nawet, że to stanowi problem, to jak ma przeciwdziałać? Traktujesz ją jak świętą krowę i obchodzisz jak gówno, które śmierdzi, gdy się w nie wdepnie. Konflikty i kłótnie wbrew pozorom bardzo dobrze robią związkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladna... ladniejszej nie widzialem :P ale to nie o tym temat ... mowisz nudziara... no troszke trafiles w sedno jak nie spotyka sie ze mna to raczej ze swoimi znajomymi rzadko, najczesciej w domku siedzi i ze tak powiem lubi nic nie robic albo poczytac jakas ksiazke itp...telewizja troche komputer cos ugotowac ... ktos moglby powiedziec ze jest domatorka ale to nie prawda bo kiedys nie bylo takich problemow zeby nic jej nie odpowiadalo przewaznie nie krecila nosem jak spotyka sie ze mna i siedzimy w domu ktorys raz z rzedu to tez jej to nie pasuje i mowi mi o tym a teraz jak jest lato jest tyle mozliwosci zeby spedzic czas poza domem ale ona chyba nie chce poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klotni i problemow juz troche ostatnio mielismy i dlatego wolal bym nie dorzucac kolejnej klotni ...od jakiegos czasu jest spokojnie ale pojawilo sie wlasnie to i ona nie widzi w tym nic dziwnego ze jej sie nic nie chce... a dla mnei to problem bo nie mam pojecia co zrobic jak wszysktie moje pomysly po chwili laduja w koszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfwef rfg
nie rób nic, nie prowokuj kłótni, traj w tym fantastycznym stanie! Oby jak najmniej takich ludzi jak ty wokół mnie przebywało. Takie sieroctwo i asekurantyzm poraża:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug Ciebie chyba najlepiej bylo by jakbym jej wygarnal ze jest nudziara i ze ma siedziec sama az nie zmadrzeje i nie zdecyduje sie co ma ochote robic i dopiero wtedy ma sie odezwac do mnie.. Ty tak lubisz byc traktowana ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfwef rfg
nie ma u ciebie czegoś pomiędzy nie mówieniem, a waleniem chamskich textów?:O Powiedz szczerze. Ciśnienie mi podnosisz swoją głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej napisalem ze pytalem ja czemu jej sie tak nic nie chce i nie odpowiada jej nic ...i ona sama nie wie - tak mi przynajmniej powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość self-mademan
Cóż... Widzę podobieństwo między twoim problemem a moim. Też jestem z swoją Panną już jakiś czas z tym że mieszkamy razem od 3 miesięcy. Byłem taki jak ty, w sensie że wolałem przemilczeć ustąpić itd. pozory górą ale jeśli dojdziesz do tego i z nią zamieszkasz to po prostu nie wytrzymasz. Zobaczysz chodzącą po domu, stękającą, marudzącą, nic nie robiącą, narzekającą, śpiącą do południa babę która tylko trochę z wyglądu będzie Ci przypominała dziewczynę, dla której niedawno jeszcze chciałeś jak najlepiej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że moja też nie potrafi mi odpowiedzieć co jest nie tak. Co sprowadza ją do tak smutnego stanu. Nie ma ochoty na bara-bara sama nie wie dlaczego a o "lodach" możesz zapomnieć do tego śpi średnio 10h dziennie, nie pracuje jest studentką zaoczną, strzela Fochy giganty wtedy zachowuje się jak jakaś rozwydrzona nastka i robi mi sceny a gdy się jej pytam co jej zrobiłem i w czym jetem taki okropny wynajduje jakieś bzdury bez sensu np. oto tłumaczenie ostatniej wielkiej złości po połowicznym uspokojeniu sie "Miałam dziś cieżki dzień w szkole a ty przyjechałeś z bratem i byliście przedtem w mc donaldzie i ikei" ??? I co z tego miałem wolne! A ona była w szkole! Ja gdy wracam zdenerwowany z pracy po 12h nie narzekam jej i nie strzelam fochów. W każdym razie sprawa wygląda tak że jestem świeżo po ostrej kłótni z nią dałem jej ostro do zrozumienia "Kobieto weź sie spakuj a jak chcesz to ja ci nawet pomogę i zawiozę Cię do twojej mamusi, bo jeśli tak ma być dalej, tak ma wyglądać nasze życie razem to ja dziękuję Ci już teraz." zobaczymy czy warto stawiać sprawę na ostrzu noża ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×