Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marina Vlady

Jak powiedzieć rodzicom o trudnym facecie??

Polecane posty

Gość Marina Vlady

Od roku spotykam się z pewnym facetem. Jest nam razem cudownie, z każdym spotkaniem coraz lepiej, ale do tej pory spotykaliśmy się po kryjomu. Moi rodzice go na pewno nie zaakceptują i do tej pory wolałam go przed nimi ukrywać. Ale dłużej już psychicznie nie wytrzymam, a poza tym myślimy o wspólnej przyszłości, więc jednak rodzice powinni go chyba znać... I nie wiem, jak się za to zabrać, ponieważ on: - jest ode mnie sporo starszy (ja mam 20 lat, on 32) - jest rozwodnikiem (to chyba byłby dla nich największy ból) - jest obcokrajowcem (ale bez egzotyki - to Czech i całkiem niexle mówi po polsku :)) Przy czym nie wchodzi w grę takie rozwiązanie, że wyprowadzam się z domu i mieszkam z nim - za wcześnie na to, mam studia itd. Chciałabym po prostu normalnie się z nim spotykać, tak żeby przyjeżdżał do mnie na rodzinne obiadki itd. Ale moi rodzice są konserwatywni i w ogóle bardzo surowi. Nigdy im się nie podobali moi koledzy, chociaż większośc była mniej problematyczna niż mój ukochany... Nie wiem, może ktoś byłw takiej sytuacji? Jak zacząc w ogóle rozmowę? Przyprowadzić go, pokazać i dopiero potem wspólnie z nim się tłumaczyć i ich przekonywać czy jednak najpierw porozmawiać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina Vlady
Owszem, boję się ich. I szanuję ich, mieszkam z nimi, utrzymują mnie, jestem od nich uzalezniona. No i przede wszystkim ich kocham, chociaż może rodzicami nie byli najlepszymi.... Mój facet uważa, że powinnam z nimi o tym pogadać, potem im go przedstawić i szafa gra. A jakby się przypadkiem bardzo wkurzyli, to przecież mogę się od nich wyprowadzić i zamieszkać z nim. Ale ja nie chcę żyć w konflikcie z własnymi rodzicami....Boże, to takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet ma rację, Ty też ją masz. Rzeczywiście, łatwo nie jest, ale dopóki rodzice nie poznają tego człowieka, dopóki nie zobaczą, jak bardzo Ci na nim zależy (i mam nadzieję, że odwrotnie też), dopóty sytuacja będzie napięta. Myślę, że jeśli on ma wobec Ciebie poważne zamiary, przełknie nawet taki fakt, że Twoi rodzice go nie zaakceptują. Swoją drogą warto poznać pogląd rodziców na sprawę-wtedy będziesz miała jasność sytuacji, a tak, to tylko takie gdybanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa blankaaa
byłam w sytuacji kiedy psotykalam sie z chłopakiem, ktory wiedział ze nie bedzie zakceptowany przez moich rodzicow. strasnzie sie bałam otworzyc sie przed nimi bo nigdy im nie uufałam do konca, z doswiadzczneia wiedziałam ze zazwyczaj reaguja na moje problemy inaczej niz bym chiałai, nie moge od nich za wiele wymagac... ale sie odwazyłam a oni na to : nie jestesmy zadowoleni, wolelibysmy zebys inaczej postapiła, ale nie bedziemy ingerowac w twoje zycie, najwaznioejsze zebys ty była szczesliwa :) no to miałam ich "z głowy" :) a skolei okazało sie ze rodzicem mojego ukochanego, ktorzy zawsze byli tymi dobrymi i od samego poczatku wiedzieli ze jestesmy razem , w pewnym momencie zmienili swoje zdanie o 180 stopni i zakazali sie nam spotykac, dzownili do mnie do domu i mowili moim rodzicom ze maja mnie sklonic do rozstania, bo za duzo nas rozni (u ciebie wiek pochodzenie, u mnie troche inne kwestie). do tego jesczze siostra mojego ukochanego była tez przeciwko nam, wiec rozstawalismy sie, potem znowu sie zchodizlismy, spotykalismy sie w ukryciu ze strachu przed kolejna nagonka rodzicow, teraz jestemy na etapie takim ze mi brakuje sił na walke o te milosc :( to straszneee, bo mielismy wziac slub ,a oddalam sie coraz bardziej od tej mysli... wiec moja rada : wez sie na odwage i porozmawiaj z rodzicami!! moze sie kaurat mylisz co do nich, a jezeli maja naprawde stawac wam na drodze ,to niech wszystko sie szybciej stanie niz potem po wielu latach bedziesz miala załowac, ze czegos nie zrobiłas lub zrobiłas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalablabla
miałam podobnie,facet z niemiec niewierzący,obdziargany itd,najlepszy człowiek jakiego do tej pory spotkałam,zostawiłam Go,bo rodzice...spotkałam Go w sobotę po 8 latach,jakimś zupełnym niewiarygodnym przypadkiem i okazało się że dalej się kochamy jakby tych lat nie było niestety mamy męża,żone i dzieci i ucieliśmy to zanim rzuciliśmy się na siebie,było ciężko,a teraz siedzę i ryczę już drugi dzień bo ogólnie życie mam spiepszone z takim idealnym według moich rodziców facetem,wszystkie przyklepane tęsknoty wyszły na wierzch.Lepiej słuchaj swojego serca,rodzice po jakimś czasie może się przekonają,lepiej rozstać się z kimś jak Tobie coś nie pasuje,a rodzicami mimo miłości do nich tak się nie przejmować,liczy się charakter człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 19 lat i mój facet
rowniez ma 32 lata! Rowniez jest rozwodnikiem, Ale ja mam wspanialych rodziców dlatego nie robili z tego zadnego problemu:):) za co im dozgonnie dziękuję:) Porozmawiaj z rodzicami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Rodziców się kocha - ok, ale z nimi nie będziesz zakładać rodziny, z nimi nie będziesz mieć dzieci, z nimi nie będziesz do końca życia - wyfruniesz z ich gniazdka aby żyć z miłością swojego życia. Rezygnować z miłości tylko dlatego, bo rodzice? Dla mnie to chore relacje. Rodzice powinni pomagać, wspierać, kochać swoje dzieci, a nie podcinać im skrzydła, przedkładać swoje niespełnione chore ambicje nad dobro dzieci itd. Czasem rodzice się w tym gubią, ale i tak to nie jest powód by wtrącać się we wszystko i niszczyć wszystko. To, że rodzice zaplanowali inne życie dla swojego dziecka nie znaczy, że tak ma być i koniec. Jeśli rodzic nie potrafi się z tym pogodzić to powinien iść do psychologa. Dzieci nie są jak psy żeby podążać drogami, które wyznaczą rodzice. Dzieci mają swoje życie i człowiek, który kocha i szanuje powinien to zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona w wielu kwestiach
zyjesz dla siebie, nie dla rodzicow. taka prawda. ja mialam rodzicow o ciezkim kalibrze (znaczy MAM. ale teraz to juz mi lotto) a jakos przetrwalam ;) najlepsze rozwiazanie to uniknac klotni ;) czyli lepiej wyjsc zeby dac im czas na przemyslenia ;) ale generalnie musisz pamietac, ze to Twoje zycie i Twoje szczescie i nie mozesz patrzec na rodzicow przy wyborze zyciowego partnera. To niesamowite jak rodzice chca sie mieszac w zwiazki swoich dzieci :D czysty egoizm pod płaszczykiem "troski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jakbys zareagowała na to ze twoje dziecko ma o 12 lat starszego chłopaka sorry faceta rozwodnika, pakujesz się w łajno choc to taka "milosc" powodzenia mam tyle samo lat co Ty, lecz ja mysle glową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
ja mam 23 lata, on 46, jeszcze nie jest rozwodnikiem, ale od ponad roku mieszkamy razem, spotykalismy sie ponad rok zanim zdecydowalismy sie na cos powaznego. On mial dom, zone, fakt bez dzieci, to bylo jego drugie malzenstwo, ja planowalam swoj slub. na szczescie oboje podjelismy decyzje ze nia ma dla nas nic wazniejszego niz milosc. Powiedzialam mamie, a raczej zostawilam list, z e w momencie kiedy ona go czyta my ogladamy dom , ktory chcemy kupic. Zanim wrocilam mama sie troche uspokoila. Nie prawila kazan, zapytala tylo czy wiem co robie. On zostawil zone, sa w trakcie rozwodu. A my jestesmy szczesliwi. Z mama nie mialam problemow, zaakceptowala to, bo wie, ze ja jestem szczesliwa. Zeszta ona nigdy nie mowila mi co mam robic tylko pytala czy zdaje sobie sprawe z konsekwencji. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
myslenie glowa nie zawsze jest najrozsadniejsze, potem sie bedzie zastanawiac czy nie byla by szczesliwsza gdyby walczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zostawilam list, z e w momencie kiedy ona go czyta my ogladamy dom , ktory chcemy kupic. " dobre :) nastepnym razem zostawisz list "mamo jestem w ciazy" i przyjdziesz az ochłonie hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona w wielu kwestiach
"ciekawe jakbys zareagowała na to ze twoje dziecko ma o 12 lat starszego chłopaka sorry faceta rozwodnika, pakujesz się w łajno choc to taka "milosc" powodzenia mam tyle samo lat co Ty, lecz ja mysle glową " ^^^^^ ale bzdura ^^^^^ poziom retoryki i jakosc argumentow po prostu mnie powalil ;) czemu niby to takie oczywiste ze z rozwodnikiem o 12 lat starszym to łajno? :D w ogole co to za argument? :D wulgaryzujesz zagadnienie. BEZSENS. a sugerowanie ze Ty myślisz głową, a Twoj rozmowca nie jest argumentem mega-rzeczowym, przekonującym i generalnie w temacie ;) wszystkich przekonalas :D na pewno :D powodzenia w milosci zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie lepiej isc za slepym uczuciem , a pózniej bedzie ją olewał, wkoncu dla jakiegos powodu wzieli rozwod.. albo bedzie ja bił i nie bedzie zastanawiac sie czy nie byla by szczesliwsza z kims innym ale pewnie facet powie ze to przez zone rozwód rok to jeszcze nie zwiazek na dobre i na złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
Wogole nie wiecie co mowicie, moj sie zwiazal ze mna, bo on i jego zona chcieli innych rzeczy, my chcemy tego samego. Ona nie chciala wakacji, zajmowala sie swoimi koniami caly czas, nie chciala dziecka, a ja mu daje wszystko czego mu brakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiem co czujesz
litosci,ten facet moglby byc twoim ojcem. Polecialas na kase,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiem co czujesz
czym sie zajmowala ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
Nie polecialam na kase, zarabiamy prawie po rowno, a niedlugo bede zarabiac wiecej od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
i dam, ja tez chce miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona w wielu kwestiach
"faktycznie lepiej isc za slepym uczuciem , a pózniej bedzie ją olewał, wkoncu dla jakiegos powodu wzieli rozwod.. albo bedzie ja bił i nie bedzie zastanawiac sie czy nie byla by szczesliwsza z kims innym" - I TO JEST KWESTIA WIEKU WG CIEBIE? CZY ROZWODU? ;) musisz byc niezwykle doswiadczona w zwiazkach ze starszymi mezczyznami i na dodatek rozwodnikami zeby umiec ich tak podsumowac, gratuluje :D "ale pewnie facet powie ze to przez zone rozwód" - rozwod ZAWSZE jest z winy dwoch stron. "rok to jeszcze nie zwiazek na dobre i na złe" - od czegos jednak trzeba zaczac ;) zaden zwiazek nie bedzie na dobre i na zle z takim podejsciem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
niestety niektorzy ograniczaja sie do takiego podejscia, tylko, ze to wlasnie ich mezowie szukaja sobie potem kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona -a co ty
taka przewrazliwiona jestes? sorry,ale towar z odzysku jest mniej atrakcyjny od tego z rynku pierwotnego. I mozesz sie burzyc na slownictwo,ktorego uzyłam i na to ,co mowie,ale fakty są takie jakie są. Pewnie jestes rozwodką i dlatego tak ciezko przełknać Ci prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiem co czujesz
ja bym takiego starego capa w zyciu nie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
towar z odzysku, a jak nazwiesz chloptasi, ktorzy spali z wieksza iloscia dziewczyn niz ty masz palcow? Ci to sa dopiero z odzysku, a wiaza sie pewnie tylko z powodu wpadki, a po slubie dalej robia swoje, ciebie to pewnie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiem co czujesz
ciekawe ktora jego kochanka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
moge cie zapewnic ,ze ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×