dzisiaj rozstalam sie z chlopakiem

pewne jego zachowanie od dawna mi nie odpowiadalo, on twierdzil ze nie potrafi sie zmienic chociaz staral sie, ale nic z tych staran nie wyszlo. zadzwonilam do niego, powiedzialam co czuje, ze juz nie chce byc w takim zwiazku, a on \"ok, nie to nie, nic na sile\" , pozniej jeszcze dodal ze kiedys tam podrzuci mi moje rzeczy. bardzo zabolaly mnie te slowa. bylismy razem dwa i pol roku, myslalam ze mnie kocha, ze nie pozwoli mi tak po prostu odejsc. widze ze przez to rozstanie ja bardziej cierpie a on ma to gdzies :(

przykro mi :( Wiesz co ja dawno temu bylam w podobnej sytuacji, tez bylam z kims kto mnie strasznie ranil, jego zachowanie mnie raniloo, nie umial sie zmienic, napisalam mu pewnego razu smsa ze to wszytsko chyba jest bez sensu, myslalam ze inaczej zareaguje, ale on powiedzial ze faktycznie nie ma sensu i ze to koniec:( strasznie cierpialam. Pozniej jakos tak wyszlo ze wrocilismy do siebie, on dalej byl taki sam, wiec ostataecznie z nim zerwalam. Dzisiaj ciesze sie ze tak sie stalo, ale zaluje ze tak pozno z nim zerwalam:D obecnie mam super chlopaka, jestesmy szczesliwi. Tak wiec glowa do gory, bedzie dobrze:)

:(

oj jarku- ales Ty niefajny...

zrywałaś z nim, żeby on nie pozwolił Ci odejść? no proszę Cię, to głupota, już lepiej sobie poszukaj kogoś, kogo zachowanie nie będzie Cię ranić i nie zajmuj się zmienianiem ludzi, bo faceci się nie zmieniają

ciężkie życie z tymi facetami :(

a jak mial zareagowac?? w mniemaniu faceta koniec oznacza koniec. skoro mu tak napisalas to on odebral to jako - KONIEC! przemyslala ta decyzje i ja podjela. Przemyslala wszystkie za i przeciw, nie chce o tym pogadac tylko pisze ze juz nie chce byc w takim zwiazku czyli KONIEC!! my tak myslimy. Ja bym zapytal czy chcesz o tym porozmawiac, bo mialem juz taka sytuacje.

nie przejmuj się, mój nie odzywa się od 2 dni,hmmm... trudno nie ten to nastepny i tak nie wierze w miłość po grób