minęło 5dni od kiedy przestał się do mnie odzywać.

po kłótni rozlaczyl sie i tyle go słyszałam. raz jest dobrze, raz źle. raz mysle o nim, raz nie mysle. rodzi mi sie tylko jedno pytanie : dlaczego ale zostanie ono bez odpowiedzi...

przytulam

2 miesiace kompletneej ciszy... :( boli nadal niestety a ostatnio mysli strasznie sie nasilily... i to poczucie niemocy.. :o

dlaczego az 2 miesiace? mnie niestety, wyrzadzil krzywde, wiec jak mi zle przypominam sobie to co mowil...

dni bo dokladnie wyliczyłam ale to ja sie rozłączylam zaczynam myslec czy jeszcze sie odezwie ale watpie ja sie nie odezwe pierwsza !!!

tez sie zastanawiam czy sie on odezwie... kiedys po zerwaniu z jego strony, odezwal sie po 4dniach, prosil o powrot, zgodzilam sie - i zaluje :( ..

rozstalismy pare dni wczesniej, po 2,5 roku razem... potem jeszcze byly znaki zycia dawane... mialam nadzieje ze moze jednak... moze cos... ale jest koniec... chociaz nadzieje nadal zyja, bo jakos moje uczucia nie stygna...:(

mnie tez moze nie tyle zranil co zajebiscie rozczarowal :( nawet na koniec nie podziekowal za wspolprace ... :o

wolalabym gdyby owiedzial ze zrywa, a nie takie milczenie.

dokladnie... taki niezamkniety rozdzial jest najgorszy :( bo ciagle pojawiaja sie pytania co sie stalo, dlaczego... ale ehh tacy sa faceci...

niby zamkniety. tylko widzisz, u mnie juz pare razy byly takie ciche dni.alle odezwał sie po nich raz za 2dni, drugi raz za cztery, teraz pewnie sie nie odezwie. chcialabym bardzo zeby sie odezwal, zebym miala ta satysfakcje... ja bym nie odpisala, bo nie moge, za duzo mnie zranil..

niby zamkniety. tylko widzisz, u mnie juz pare razy byly takie ciche dni.alle odezwał sie po nich raz za 2dni, drugi raz za cztery, teraz pewnie sie nie odezwie. chcialabym bardzo zeby sie odezwal, zebym miala ta satysfakcje... ja bym nie odpisala, bo nie moge, za duzo mnie zranil..

no niestety u mnie nigdy wczesniej nie bylo cichych dni... dlatego tez nie bylam przyzwyczajona :(

faceci to TCHÓRZE ! a my ponosimy konsekwencje...

ehh:((( serce mi pęka z bólu ,nie umiem bez niego żyć już ,a on sie nie odzywa już tydzień, nie odbiera telefonu, zwariuje

jesli facet sie nie odzywa, to znaczy ze mu nie zalezy. tzn nie mowie o kilku dniach, ale jak juz ponad tydzien dwa... dziewczyny, wiadomo uczucie uczuciem ... ale godnosc tez trzeba miec... dzwonicie a on nie odbiera telefonu.? dajcie spokoj. niech on zadzwoni a jak nie.. znaczy ze koniec. przeciez zwiazku nie uratuje jedna strona. potrzebna obupulna chec! wiem z autopsji.

Nietyk nie pekaj, moze jeszcze sie odezwie... moj odezwal sie po tygodniu, niestety tylko po to zeby zepsuc mi dwa miesiace mojego zycia. Tfu, zaraza...

i mam Go w dupie

U mnie bylo już kilka takich cichych dni.. ale teraz to koniec.. napisal że juz niechce że to naprawdę koniec.. bardzo Go kocham bardzo Mnie zranił.. i to nie byla moja wina.. ale teraz wime że juz nigdy się eniodezwie.. wielka miłość:(

moj od kiedy sie przespalislmy ze soba dupek;!!!! mam go gdzies

Czulam że coś jest nie tak.. nie mial czasu.. rozumialam, praca, dom, gospodarstwo, naprawdę rozumiałam, cierpliwie czekałam na wszystko wczoraj mi emocje puscily, kupilam starter orange i zaczelam mu pisać esy, podawać się za inna dziewczynę i takie tam.. i wiecie dla mnie nie mial czasu, prosilam żeby przyjechal i wiecie co mi napisal że niema czasu.. zajęty jest. A z koleżanką za którą ja się podawalam umówil się bez mrugnięcia okiem, nawet po nią pojechal.. niestety nie bylo jej oczywiście w umówionym miejscu, to zadzwonil do niej i miał przyjemność porozmawiać ze mna a nie z nią;( zdziony byl że szok..

1,5 miesiaca

hahaha ja tez dołącze, tylko ze ja 2-3 dni :P tylko ze u mnie to bez powodu, napisalam ze niech mi pisze co mu nie gra albo niech spieprza odpisał ze nic mu nie gra, ze niby ok.. wiec jak dla mnie to chyba koniec... kicha a za 2 tygodnie mialy byc wspolne wakacje :(

2 miechy :o:o frajer !!!

tez 5 dni;) z tym,ze ja powiedzialam,zen ie chce sie nim wiecej spotykac (jego zachowanie, poswiecanie mi naprawde malo czasu, pisanie smsow do kolezanek przy mnie). On wywowal po tmy klotnier, stwierdzil,ze go nie rozumiem, obrzucil mnie wulgaryzmami i kazal sie wiecej nie oddzywac;) tak tez robie. Milcze, chco mam ochote napisac mu jakim jest cvhamem

up;)

a mzoe czeka nas cos lepszego? mzoe leoiuej,ze sie nie oddzywaja?

Mam podobną sytuacje mój facet sie nieodzywa juz miesiąc , kompletna cisza, a nawet tego dnia się nie pokłociliśmy. Mieliśmy sie spotkać tak jak zawsze a on poprostu nie przyjechał.Odzywałam sie na gg na poczte pdzwonilam poprostu totalna cisza!!!!

a ja za nim tak cholernie tęsknie , nie ma godziny zebym onim niemyślała. Wspołczuje wszystkim którzy to przechodzą, bo milczenie jest gorsze niż te pare słówwyjaśnienia!!!

onazaskoczona------> mam tak samo jak Ty. moj nie odzywa sie juz 6 tydzien, zaczal milczec po tym jak poszlismy do lozka. po 4 tyg. nie wytrzymalam i napisalam mu co o nim mysle. odpisal ze to nie tak jak mysle i ze mi to wyjasni pozniej. ciekawe ile to pozniej bedzie trwalo...........