Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocham ale co dalej..

Problem, ktory nie daje mi spac...

Polecane posty

Gość Kocham ale co dalej..

Potrzebuje obiektywnej oceny sytuacji. Jestem z facetem juz od trzech lat, on po czterdziestce ja srodek trzydziestki. Mam syna 11 lat. Mieszkamy za granica, facet jest obcokrajowcem. Do teraz bylo tak, ze mieszkalismy osobno, ja jako samotna matka dostawalam od panstwa dofinansowanie do mieszkania czyli za czynsz i oplaty placilam naprawde grosze. Moj facet ma swoje duze mieszkanie ale w sumie caly czas jak nie byl w pracy siedzial u mnie, u mnie tez nocowal, bral prysznic, jadl. Ja tez zaczelam mu z wlasnej inicjatywy prac wiekszosc rzeczy i prasowac. 90% jedzenia kupuje ja. On u mnie czuje sie jak u siebie, komputer, tv, wszystkie sprzety na prad...cieszy mnie to, ze sie dobrze czuje. Za prad place juz sama. Ja mam dwa pokoje, on cztery u siebie. Kazdy ma swoje auto. Musze nadmienic, ze jak gdzies wychodzimy we dwojke czy tez z moim synem on najczesciej placi rachunek, czesto gdzies tez jezdzimy, benzyne placi on. Musze oposcic mieszkanie to w ktorym teraz mieszkam, on mi zaproponowal, zebym wyprowadzila sie do niego. Nadmienil tylko, ze bede musiala mu okolo 100€ doplacac, bo on bedzie mial wyzsze koszty za wode, prad i ogrzewanie teraz (a nie mial bo mieszkal praktycznie u mnie). Czyli wyglada to tak, ze jezeli sie do niego wyprowadze, na mojej glowie pozostanie zywienie calej trojki, pranie, prasowanie, najczesciej sprzatanie bo on wiecej niz ja pracuje i takze jeszcze polowa oplat za mieszkanie. Co Wy o tym sadzicie.... Aha, on zarabia okolo 2500€ na reke, ja okolo 1000, z tego co wiem, on miesiecznie oszczedza na starosc okolo 600€.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
To chyba nie pora na takie tematy :) dodam tez, ze on mi kupuje kwiatki bez okazji, na urodziny czy tez na Swieta dostaje prezent o wartosci na przyklad 80€...sama juz nie wiem, czy nie przesadzam i nie wyolbrzymiam czy tez trafilam na skapca ktory mnie wykorzystuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ottto
Obiektywnie rzecz biorac zostaw "centusia" w cholere,realistycznie patrzac jak sobie poradzisz przy takich zarobkach synem:(.I jeszcze jedno "czy tojest milosc czy to jest kochanie " hm ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
To jest definitywnie milosc, nie chce go zostawic. Myslalam, zeby szukac innego mieszkania i dalej liczyc na pomoc panstwa przy oplatach. Tylko byloby to znowu mieszkanie dwupokojowe a my tam dalej w trojke i nic sie nie zmieni... a co do zarobkow moich.... poradze sobie, nie jestem rozrzutna ale tez nie skapa. Mialam nadzieje, ze jak sie do niego przeprowadze, to te moje 1000€ bede miala na jedzenie dla nas wszystkich (okolo 350€ miesiecznie) a reszte dla mnie, ciuchy, benzyna, kosmetyki, rzeczy do szkoly i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ottto
Skoro piszesz kocham ---ale co dalej ,wydaje sie ze w kocham nie ma tego ale ,oczywiscie zawsze idziemy na jakis kompromis,ale bycie razem nie polega na- to jest moje ,a to jest twoje -zawsze jest Nasze wspolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty chcesz facetowi żarcie kupować, płacić za mieszkanie, prasować, sprzątać i gotować? A on w zamian będzie dawał Ci swoją miłość:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
No chyba sie zalamie :( to jest nowa sytuacja w moim zyciu, zawsze sie staralam, zeby nikt nigdy nie pomyslal, ze lece na kase lub tez, ze czerpie ze zwiazku korzysci materialne. Musze jeszcze dodac, ze jak na przyklam mam jakis wiekszy wydatek, na przyklad opony letnie musialam kupic, czy tez mostek u dentysty zrobic, on doklada mi polowe pieniedzy. Jak jedziemy na urlop w trojke z moim synem to placimy rowno po polowie, na przyklad 700€ ja, 700€ on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
A jak powinno byc w takim razie w NORMALNYM zwiazku gdzie ja jako kobieta zarabiam o wiele mniej niz on ale tez ja wiecej robie w domu. Mieszkanie jest jego dodam jeszcze takze on nie placi czynszu zadnego tylko raz w roku jakis tam podatek i ma normalene oplaty tyle co zuzyje wody, pradu, ogrzewania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ottto
Wydaje sie ze jestes juz dojrzala kobieta i sama musisz sobie odpowiedziec na czym polega -Normalny- zwiazek,gdy Kocha to nie liczy a juz napewno nie pieniedzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
Masz racje... jestem juz duza :) najbardziej by mi odpowiadalo, gdybysmy po rowno zarabiali i tez po rowno placili za wszystko...niestety jest to w ogole niemozliwe i pewnie nigdy nie bedzie mozliwe. A ja mam ochote usiasc i ryczec. Ide na dziewiata do pracy, moze jeszcze ktos cos napisze do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumtararabum
Chyba sama sobie odpowiadasz kochana. Ktos tu dobrze napisal - jak sie jest razem nie dzielimy wszystkiego na polowe, tylko mamy wspolna pule pieniedzy i RAZEM decydujemy, na co pojdzie ktora jej czesc. Cwaniak, centus albo dusigrosz z niego. Bez sensu, zarabia 150%twojej pensji, ma mieszkanie wlasnosciowe i duli z ciebie jeszcze pieniadze na czynsz? Nie jestescie juz nastolatkami wiec powiedz mu o tym, co ci lezy na watrobie, jak kocha i jest kumaty - zrozumie i zastanowicie sie nad innym rozwiazaniem. Jak zrobi awanture i sie mosci pan obruszy - nie jest wart zlamanego, nawet zlotego grosza:o p.s. Tak to juz bywa z tymi 'dzianymi'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
Kocham go głownie ze względu na przyjamności jakie mi daje. On jest bowiem Murzynem a wiecie jakie oni mają wspaniałe możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
W koncu doczekalam sie ""wlasnego podszywacza":) dzieki za poprawienie humoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ottto
O a wiec oto chodzi przykre ,w zyciu musi byc harmonia tak jak w dobrze dobranej orkiestrze ,kiedy tego nie bedzie smutne nutki bedziesz zbierac jezeli stawiac bedziesz tylko na -Przyjemnosci -jakie Ci daje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
, mam nadzieje, ze twoj ostatni post nie byl na powaznie ;) Bumtararabum, mysle, ze ujales/ujelas dobrze to, co mi spokoju nie daje. Tylko ja nie chce do siebie tego dopuszczac, on pod kazdym innym wzgledem jest wspanialym czlowiekiem, moge zawsze na niego liczyc, kiedy mam zly dzien moge mu sie wyzalic, on siedzi z moim synem i czesto mu pomaga w szkolnych zadaniach, pomaga mi w zalatwianiu spraw urzedowych, pisze pisma, wiadomo, obcy jezyk. Czasami tylko mialam taki niesmak po tym jak mu musialam polowe pieniedzy zwracac za cos tam...ale myslalam, ok. On tez ma wydatki, ma kosztowne hobby, odklada duzo pieniedzy na przyszlosc (ktora chce ze mna spedzic jak mowi). Tylko teraz to jedno jedyne zdanie mnie tak totalnie zalamalo, ze jak sie do niego przeprowadze to bede sie musiala dokladacz do kosztow oplat z mieszkania....:( nawet nie wiece jak mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
moze ktos jeszcze sie wypowie i powie co o tym myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet tez taki sam
chyba sie zgadali :) tez mieszkamy razem ale oczywiscie ja placilam za wszystko. ostatnio mialam dosyc i wypomnialam mu wszystko. zaczelam go naciagac np na zakupy, cokolwiek...mowie ze zapomnialam pieniedzy, odwracam sie od kasy i zaczynam ogladac cos w gablotachh tak zeby to on musial placic lub dziele zakupy na pol i place (moze bezczelnie) ale tylko za swoja polowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham ale co dalej..
Musze po prostu z nim powaznie chyba porozmawiac i postawic sprawe jasno, w koncu nie jestesmy juz dziecmi. Przykro mi, ze on taki jest, nigdy nie chcialam go finansowo wykorzystac a wydaje mi sie, ze jest na odwrot.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtfhrth
Myślę, że powinnaś z nim uczciwie porozmawiać, przedstawić swój punkt widzenia sprawy i podać pod rozwagę SWOJE warunki. On odkłada na starość, a Ty dasz radę odkładać w takiej sytuacji? W/g mnie facet jest cwany i wygodny, jak dotąd nie widział Twoich podwyższonych rachunków jak mieszkał u Ciebie, nie interesowało go żarcie i td, nie podobałby mi się taki układ, i myślę, że Cię wykorzystuje... Kwiaty... na pewno mniej kosztują niż jego miesięczne wyżywienie... ale może i za miłość/romantyczność też trzeba płacić?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee........
rozmowa, rozmowa, rozmowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×