On 16, ona 21- co o tym wszystkim myślec?

Mój syn w tym roku skończy 16 lat, nigdy nie było z nim większych problemów wychowawczych, nie licząc tego, że w szkole marnie mu idzie. Niedawno pojawiły się problemy: papierosy, alkohol, imprezy, późne powroty do domu, pyskowanie- co najgorsze, trzeci rok będzie "kiblował" w I klasie gimnazjum. Chciałam docieć przyczyn zmiany w jego zachowaniu, wiadomo, każda matka martwi się o swoje dziecko i chce dla niego jak najwięcej. Wiem, nie powinnam ale przejrzałam jego sms-y. To co odkryłam przeraziło mnie i zszokowało. Sms-y od jego niby dziewczyny. Tzw. seks sms-y. Dziewczyna ze szczegółami opisuje co by z nim robiła gdyby znaleźli się w sytuacji sam na sam. Najgorsze jest to, że ona ma 21 lat! To dorosła kobieta, a zawraca głowę takiemu dziecku. Niewiem, może przesadzam, może nie powinnam zwracać na to uwagi i ingerowac w jego prywatne życie? Co wy myślicie o związku 16latka z 21latką? Co byście zrobili na moim miejscu?

nie wtrącała :)

pewnie wychowujesz go bez ojca, zgadlam?

trochę chore :/

mysle,ze nie jest teraz najgorsze to,ze spotyka sie z 21-latka,tylko to,ze kibluje, nie radzi sobie, wpadl w zle towarzystwo

zwłaszcza to, że kiblował trzy razy w pierwszej klasie gimnazjum... :o

nie mozna 3 razy powtarzac klasy

Hm...ojciec... Niby jest, ale tak naprawdę go nie ma. W celu zapewnienia lepszego bytu swojej rodzinie wyjechał za granicę i zostawił mnie z dzieciakami. Chyba niewiele go obchodzą problemy jego dzieci.

A niby czemu nie można? Można, można bo mój powtarza. Niewiem jakim cudem tego dokonał, nawet jego młodszy brat już go prześcignął i jest od niego o rok wyżej.

Czy Twój syn Cię szanuje? Jeśli tak, przeprowadź z nim szczerą rozmowę. Jeśli Cię nie szanuje to będziesz sobie mogła gadać do woli i tak będzie miał to w d... Co do spotkań z 21- latką, mogę powiedzieć tyle, że to nie jest normalne.

Cięzko się nie wtracać, kiedy dziecko tak zawala szkołę, że 3 rok powtarza klasę...jaka przyszłosć go czeka...a jak się ciąza przytrafi tej dziewczynie...może chociaz o antykoncepcji warto z nim porozmawiać...

Chodziliśmy do psychologa na terapię, w związku z tą szkołą. Niby już wszystko było ok ale spotkał ją i znowu się posypało. Ja już nie wiem co robić. Nie rozumiem tej dziewczyny. Jak można zawracać głowę takiemu dziecku i co niestety muszę stwierdzić, które niewiele ma w głowie (chodzi o szkołę)

Nie obraź się, ale trzeba być idiotą żeby 3 razy powtarzać klasę. Tego nie da się wytłumaczyć błędami wychowawczymi. Może szkoła specjalna?