Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RaniV

Jak on mógł mi tak powiedziec? Mąz po 16 latach małżeństwa?

Polecane posty

Gość matki są aseksualne
"To jest niestety moja słaba strona ( poza kg) nigdy nie zabralam się za niego- poza kilkoma razami gdzies tam w ekstrmalnych warunkach" NO, i powoli, po nitce do kłębka ... zaczniemy znajdować problemy w waszym związku ... Ale masz jeszcze szanse - spróbuj przekuć słabe strony na mocne: skoro nigdy nie inicjowałaś seksu to jak go rano dopadniesz to będzie zaskoczony, a zaskoczenie to połowa sukcesu ;-) Narzekasz, ze on z toba nie śpi, a sama zachowujesz sie jakby seks cię nie interesował i stawiasz męża w pozycji wiecznego proszenia o seks - tylko czekać kiedy mąż spotka nową miłosć swego życia. Do ataku, bo to nie chodzi kilogramy tylko o twoją znichęcającą postawę. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki są aseksualne
"Głaszcz go po szyi, plecach, tak jak opisujesz kiedy mówiłaś o okazywaniu czułości. Ja wątpię, że się oprze..." ----->> pod warunkiem, że szybko przejdzie do męskiego sedna i weźmie je do ręki, przynajmniej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki są aseksualne
litości :-( lepiej 5:30 zanim się chłop obejrzy to już będzie po robocie, a on będzie musiał lecieć do pracy, w poczuciu, że ma w domu zonę-demona seksu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że mąż Cię nie zdradza. Myślę, że przez lata nagromadziło się w nim bardzo wiele seksualnych frustracji... spróbuj postawić się na jego miejscu: wyobraź sobie, że jesteś z facetem, który nigdy nie inicjuje seksu...! Wyobraź sobie, że przez lata obserwujesz, jak coraz bardziej tyje i widzisz, że jest dla Ciebie coraz mniej atrakcyjny. Jednocześnie kochasz go, okazujesz mu czułość, ale jesteś w matni! Masz swoje potrzeby, chcesz czuć się spełniona, masz swoje fantazje, chcesz, żeby schudł dla Ciebie, żeby starał się Ci podobać. Tymczasem on na każdym kroku twierdzi, że dobrze mu z taką tuszą, a to naprawdę spora nadwaga, że nie ma z tym problemów, a Tobie zaczyna być niedobrze, kiedy wyobrazisz sobie, że jeśli dojdzie do seksu znów będzie to seks z wielorybem... Nie chcę Cię tutaj obrazić ani nic takiego, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Każdy ma swoje predyspozycje, nie oszukujmy się. Może on zawsze wolał szczupłe, ale zakochał się w Tobie i teraz, kiedy przytyłaś okazało się, że to jest dla niego problemem, większym niż sądził? Autorko, prawda jest taka, że jeśli nie znalazł nikogo na boku, jak twierdzisz to naprawdę musi bardzo Cię kochać. Tak, że zrezygnował ze swoich potrzeb. Wiem, ze to co powiedział zabolało, ale dobrze, że w końcu wydusił to z siebie. Szczerość jest zawsze najwłaściwszą drogą dlatego polecam rozmowę. Umówcie się gdzieś na kolacje i pogadajcie. BEZ EMOCJI. On już wie, że sprawił Ci ból wyznaniem o tuszy, więc nie musisz mu o tym przypominać. Poproś, żeby powiedział Ci co jego zdaniem jest nie tak, ale nie rób potem fochów i nie myśl sobie: \"nie kocha mnie grubej znaczy, że wcale mnie nie kocha\" tylko zrób coś z rzeczami, które mu nie pasują - dla Niego! Tak samo on może pomyśleć: \"nie chce dla mnie schudnąć znaczy, że mnie nie kocha\" albo coś podobnego. Nie o to chodzi! W związku potrzeba kompromisów i współpracy. Powiedz mu, że go kochasz i że schudniesz dla niego, ale nie tak, jakbyś rezygnowała z dorobku całego życia tylko normalnie, z uśmiechem. Jeżeli tylko uważasz, że jest tego wart. Dosyć wypominania i niedomówień. Myślę także, ze nie chodzi tylko o seks. Swoje zrobiła rutyna. Może czas, żeby jedno z Was poszukało pracy gdzie indziej? Macie z sobą kontakt praktycznie przez cały dzień, nie ma pomiędzy Wami przyciągania, ponieważ nie ma żadnej wolnej przestrzeni, jest tylko codzienna rutyna. Zaprawiona czułością, ale jednak rutyna. Wyjedźcie na wakacje, spędzajcie więcej czasu osobno, znajdźcie sobie jakieś hobby. życzę Wam powodzenia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa..... to się takie oczywiste wydaje- obudź go o 5 rano i zrób mu loda albo przystąp do ataku. Po pierwsze trzeba umieć- ja jestem przebojowa, otwarta na codzień - w tej sferze niestety braknie mi odwagii a najmądrzejsza jestem po drinku ;( Poza tym- moje drogie doradczyni - ja mam 40 a prawie 41 lat i to się takie oczywiste wydaje jak sie ma 20-kilka. Dzisiejsze młode pokolenie jest wychowane w innych czasach- jesteście w sferze intymnej bardziej wyedukowane , bardziej śmiałe., bardziej wymagające. Ale w życiu jest tak , że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:) Nie życzę nikomu takich doświadczeń -> ale co innego jest radzić gdy sie nie jest w takiej sytuacji a co innego w niej być. Wówczas punkt widzenia się zmienia:) Wniosek z tego wątku wyciągam jeden-> Tak jak tu ktos wcześniej napisał-Zamiast się budzić z letargu jak już mnie zostawi i wtedy żeby mu pokazać i udowodnić jaka jestem wspaniała dbać o siebie- zaczęlam to robić teraz. Wzięłam się za siebie i nie będe się nad soba użalać. Pewnie nie miał prawa mnie tak obcesowo potraktowac, zapewne powinien mi uświadomić problem już wcześniej, ale wszyscy jesteśmy w jakiś tam kwestiach ułomni i nie będę w niego rzucac kamieniem skoro sama nie jestem bez winy. Zaniedbałam swoją wagę- to jest faktem i zrobie wszystko , żeby poczuć sie atrakcyjniejszą i bardziej zadbaną. Czy to przyniesie efekt ???? Nie wiem czas pokaże. Chcę to zrobić też dla siebie , dla własnego poczucia wartości bo jak pisałam na początku bardzo mnie to zraniło co mi mój mąż powiedział. Jak mi dobrze zyczycie to trzymajcie kciuki.... napewno się odzezwę i napiszę co się dzieje:)) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie mecyje- dziękuję Ci za Twój bardzo rzeczowy i słuszny post:) Daje mi on do myslenia i zapewne przeczytam go jeszcze nie jeden raz:) Dzięki za wyważone podjescie do tematu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki są aseksualne
Kobieto, nie tylko zachowujesz się, ale i gadasz jak 80letnia babka :-O 0 5 rano? no, może o 5:50 ;-) ja nie widzę problemu, a byłam wychowana w tych samych czasach (mam 41 lat), więc mi kitu nie wciskaj :-O Problem nie w grubosci, tylko w braku rozmowy, kontaktu i wygląda na to, że w twojej postawie co do seksu jako takiego :-O i jesli nie ma innych problemów to twoj stosunek do seksu całe życie pokazywał twojemu mężowi, że go nie kochasz i nie porządasz. Mimo, że ty uważasz, że go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki są aseksualne
Pożycz sobie i poczytaj do poduszki "Sztukę kochania" Michaliny Wisłockiej - ona w sam raz z naszych czasów - gdzieś ty się uchowała?? na naukach oazowych? czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki są aseksualne
Zajze tu jutro, bo mnie powaliłaś swoim podeszłym (sic!) wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakbyście się kochali to inaczej by to wyglądało nawet, gdyby rzeczywiście mu te kilka kilogramów wadziło " buahahahaha mozna kogos kochac, ale moze go zupelnie nie pożądać - to nie ma nic wspolnego ze sobą... uwieliam to kobiece poszukiwanie 10 juz teraz dna... do wszystkich zwolenniczek szczerej rozmowy w zwiazku... nie ma sensu szczerze rozmawiac z kobieta... bo wy i tak bedziecie sie doszukiwac innych znaczen i innych przyczyn... popieprzone są te kobiece tory myslenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie jestes kobietą wg kryteriow jakie nalezy przyjac dla tego forum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba tez nie jestem, bo ubieram się estetycznie również dla męskiego oka :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz tu się dopatrzą, że przyczyną Twoich problemów małżeńskich były Twoje relacje z matką w dzieciństwie :classic_cool: ja nadal uważam, że problem nie tkwi w Twojej wadze. Jeśli ktoś tu ma problem, to On - Twój mąż. A swoją drogą to ciekawe, że kobiety nagminnie wyręczają facetów w rozwiązywaniu ich problemów :o ciekawe co On robi, żeby poprawić wasze relacje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliova a czy ty w ogole
jestem kobietą ale zgadzam sie z tobą komiczne. Mozna kogos kochac ale ze względów czysto estetycznych po prostu go nie pożadac. Nie mogłabym sypiac ze 100 kg mężem ktorego wygląd napiewa mnie obrzydzeniem. Moj mąż musi byc zadbany i taki aby zawsze mi sie podobal i tak samo w drugą strone. Nic dziwnego ze faceci szukają chooj wie czego w mlodszych skoro zona lekko przytyła czyt 17 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka wyraźnie napisała, że jest zadbaną kobietą, lata 2 razy w tygodniu do fryzjera itp. a ja się pytam, co On robi w tym czasie? jak On dba o siebie? w ogóle próbuje rozwiązać ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo matko ...
Moj tato nigdy by mamie tak nie powiedzial. Tez przytyla po ciazach. I zawsze mowil, ze ma wiecej cialka do kochania ;) No i ze ma super jedrne cialo (to akurat szczera prawda, sama chcialabym miec takie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kobiety będą szukac nie wiem jakich przyczyn problemow... facet czuje wiez psychiczna z żoną... ale sex z nią jest dla niego rownie stymulujący jak sex z lodówką turystyczną... na dodatek autorka pisze, ze ma problemy z inicjowaniem sexu... jest z facetem od 17 lat i nie ma smialosci, zeby zaczac sie do niego dobierać????????? Nie potrafi zainicjowac sexu? Gdybym mial partnerke, ktora tylko poddawalaby sie temu co ja robie, ale nie wykazywalaby zadnej inicjatywy, to mialbym tak samo jak mąż autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliova a czy ty w ogole
ale chyba nie doczytalas ze lata do tego fryzjera tylko dlatego ze ma dlugie wlosy i sama nie potrafi sie uczesac. Fryzjer moja droga to nie wszystko. Wam sie wydaje ze to wystarczy ale to nie prawda jest milion sposobow na pielęgnowanie małżenstwa nawet jak sie jest 15 lat po ślubie i ma 3 dzieci. Sa różne mozliwosci ale czeba chciec i oboje musza cos z tym robic a nie tylko gadac i narzekac albo jeszcze lepiej ciągle wymaga sie od faceta a wy same od siebie czegos wymagacie? Piszesz co robi facet w tym czasie ... hmmm a co robi kobieta? Zaden z nich tak naprawde sie nie stara . Mam juz nawet pomysł na prezenty urodzinowe. On powienien dostac laskomat a ona wibrator i bedą zyli długo i szczesliwie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze wiedzieć, że jak urodze dziecko i mi się przytyje (a mam to jak w banku, takie geny :o) to On zacznie się mnie brzydzić i poszuka sobie młodszej i szczupłej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie - nie ma czegos takiego jak zadbana kobieta z 20 kg nadwagi!!! A te przyklady o tatusiach mowiacych mamusim rozne fajne rzeczy to żałosne gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak mozna chodzic do fryzjera 2 razy w tygodniu? " czesac sie po prostu... moja była tak miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze dla ciebie zalosne
dla niektorych wazne sa inne wartosci niz jakies tam zbedne kilogramy ;) Rozne priorytety maja ludzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaa... winna jest tylko zona. A mąż to co? Nie mógł wywalic tego wcześniej? Zwalił na nią winę, bardzo fajnie. Ona zabrała sie do rozwiązywania problemu i ok. Tylko to jest do cholery związek! Nie może byc tak ze jedna strona rozwiazuje konflikty a druga ma to gdzieś. Jak dla mnie... jest inny problem, tusza to pretekst. Bo gdyby ta tusza była przyczyną że on jej nie pożada to poruszyłby ten problem wcześniej i nie raz. Nie zrobił tego. Dlaczego? Bo mu na tym nie zalezało i było mu wygodnie bez seksu z zoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×