Czy tylko ja mam takie wrażenie ?

Mam nieraz takie beznadziejne uczucie że po co się ładnie ubierać skoro życie jest takie nudne i tak nikt nie zwraca na mnie uwagi. Dla kogo mam sie ładnie ubierać ? Dla obcych ludzi którzy mnie miną na ułamek sekundy na ulicy ? Po co się ładnie ubierać jak nie ma się nawet gdzie wyjść, z kim pogadać, kiedy koleżanki mają już mężów i olały przyjaźń, bo mają już inne życie. Strojenie się dla siebie samej wydaje mi się bez sensu. A mój facet jest ze mną bez względu na to co na siebie włożę więc po co sie stroić ?

moze przejc sie do psychologa?

bo kiedy ladnie wygladasz i podobasz sie sobie, to podobasz sie innym. nawet jesli tego nie pokazuja (obca osoba przeciez ci tego nie powie). I ta mysl ze super wygladasz w swoich i innych oczach sprawia, ze lepiej sie czujesz. A kiedy lepiej sie czujesz to lepiej zyjesz. Piekny wyglad = piekne zycie. Proste. Nawet jesli wydaje ci sie to bez sensu.

mam podobnie tylko ze jesli przychodzi mi ta mysl ze zycie jest nudne i w ogole bleee a ja tez jestem bleeee to wlasnie wtedy robie sie na bóstwo, patrze w lustro i mowie sama sobie \"JESTES PIEKNA I ŻYCIE TEZ JEST PIEKNE\" :) nie pozwalam sobie na jakakolwiek depresje czy cos w tym rodzaju... zycie jest za krotkie, nie trzeba marnowac czasu ;)

powiem ci, ze ja ubieram sie ladnie nawet kiedy ide tylko do warzywniaka naprzeciwko. Nie obchodzi mnie czy ktos wie jak w tym momencie wygladam. I nie obchodzi mnie kto mnie widzi. Wazne jest ze wiem, ze ktos mnie widzi. I wiem ze podoba mu sie jak wygladam. Niesamowicie podnosi to moj dobry humor. Lubie ladnie wygladac wszedzie gdzie sie pojawie. Kiedy wiesz ze ladnie wygladasz to po prostu masz lepszy humor! i zycie staje sie piekniejsze a problemy wydaja sie latwiejsze. Dotyczy to kazdego czlowieka, bez wzgledu na plec i wiek. Wiec nie mow ze ubieranie sie ladnie kiedy nie ma po co i dla kogo, jest bez sensu. Bo jesli nie ma dla kogo, to zawsze jest po co.

a ja lubię ładnie wyglądac i tobię to dla siebie

ghiaccio, i o to chodzi!!! Ja tez mam to samo, jakiekolwiek porazki zyciowe, doly i problemy, tylko mnie motywuja do tego zeby wygladac pieknie. Bo wtedy te wszystkie problemy sa o polowe mniejsze!

hehe no nie wiem moze przejc sie do psychologa? A Ty się przejdź do szkoły

czarnobiała -> to pewnie jestes laska która chdzi w mini i szpilkach i teatralnym makijazu po ziemniaki do warzywniaka ;) buahaha, zal mi takich lasek.. tak niska samoocena?

frikat - czy zeby ładnie wygladac trzeba od razu chodzic w mini w dodatku szpilki i jak to powiedziałes teatralnym makijazu? Wiec powiem otóż NIE! osobiscie nie chodze ani w mini ani w szpilkach a moj makijaz jest baardzo delikatny ale w baletkach, w spodniach i ładnej bluzce ( nie koniecznie z dekoldem do ziemi) i w takiej skórze mozna czuc sie kobieco i przede wszystkim PIEKNIE! to zalezy od punktu widzenia widocznie dla Ciebie piekność kobiety to własnie mini i to wszystko...

frikat - czy zeby ładnie wygladac trzeba od razu chodzic w mini w dodatku szpilki i jak to powiedziałes teatralnym makijazu? Wiec powiem otóż NIE! osobiscie nie chodze ani w mini ani w szpilkach a moj makijaz jest baardzo delikatny ale w baletkach, w spodniach i ładnej bluzce ( nie koniecznie z dekoldem do ziemi) i w takiej skórze mozna czuc sie kobieco i przede wszystkim PIEKNIE! to zalezy od punktu widzenia widocznie dla Ciebie piekność kobiety to własnie mini i to wszystko...

Aby czuć sie lepiej ;) i tu nie chodzi o mini, dekolty. Bo ja np. tak sie nie ubvieram a mam wieksze powodzenie od tych "miniowek". Np. ubieram sie tak: rurki/ biała koszula/ krawat/ kamizelka czarna ( do pracy), makijaz, proste dlugie blond wlosy i ciagle slysze od kolesi "ale pani jest piekna". A te "dekoldziaste" patrza na mnie spod byka;)

Aby czuć sie lepiej ;) i tu nie chodzi o mini, dekolty. Bo ja np. tak sie nie ubvieram a mam wieksze powodzenie od tych "miniowek". Np. ubieram sie tak: rurki/ biała koszula/ krawat/ kamizelka czarna ( do pracy), makijaz, proste dlugie blond wlosy i ciagle slysze od kolesi "ale pani jest piekna". A te "dekoldziaste" patrza na mnie spod byka;)