Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania1982

Moj facet jest nienormalny

Polecane posty

Gość ania1982

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nienormalna może być z nienormalnym :P:P:P więc się nie żal :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1982
Hej mam pytanie do wszystkich co o tym sadzicie. Poznalam faceta jakis rok temu.Milo bylo wszystko i fajnie -tz prawie. Dzwoni do mnie jakies 10 razy dziennie super nam sie gada. Widujemy sie dwa trzy razy w tygodniu i tu uwaga jak ja do niego pojade ;) on jakos nie ma ochoty przyjerzdzac do mnie i zawsze ma milion powodow do przyjazdu tz zebym ja go odwiedzila. Dodatkowo po 10 miesiacach intensywnej znajomosci dowiedzialam sie ze on nie czuje ze jestesmy razem. Aczkolwiek jezdzimy razem na wakacje opowiada mi wszystkie szczegoly z jego zycia , zali sie placze itd. Potem dowiedzialam sie ze jestem jego najblizsza osoba jaka kiedykolwiek mial a ja go zle traktuje - zaczelam sie buntowac z moimi przyjazdami do niego. Acha a dodam ze widujemy sie wtedy jak on ma czas i np nie jedzie do znajomych - ktorzy sa dla niego srednnio wazni i jak twierdzi musi sie z nimi zobaczyc bo nie widzial sie z nimi dlugo - a ma duzo znajomych. A ja do niego jezdze sprzatm, gotuje, itd. Ostatnio znowu wybral znajomych zamiast mnie tz powiedzmy umowimy sie i on nagle dzwoni i mowi ze np on umowil sie z samymi facetami na piwo poczym okazuje sie o czym mnie zapewnia ze nei widzial ze beda tam dziewczyny. I dzwoni i narzeka ze mialo ich nie byc a sa i co sobie wyobrazaja jego kumple. No i zbuntowalam sie i sie pozegnalam z nim. No i sie zaczelo dzwonienie co 15 minut z pytaniem dlaczego, jest zdziwiony ze niechce do niego przyjezdzac. Dzwoni i placze twierdzi ze ta,iego dobrego faceta jak on ja juz sobie nigdy nie znajde. Bredzi cos o dzieciach ze chce miec ze mna dzieci i mieszkac ze mna. Ze jeste jego najblizsza osoba. Zapewnia mnie ze tylko on wytrzyma moje humorki bo mam ciezki charakter. Po czym jak mowie oki spotkajmy i sie i pogadajmy o tym to slysze ze on akurat albo dzisiaj jest zmeczony albo umowil sie w waznej sprawie z kumplem i nie moze.Albo moze ale pozniej i zebym ja do niego przyjechala. Acha dodam ze nie spotykamy sie razem dla seksu bo poprostu nie mamgy go gdzie uprawiac bo kazde z nas ma wspolokatora. Acha i nei jestesmy dziecmi ja mam 27 lat on 32. Czy on jest normalny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest niezrównoważony
emocjonalnie rozdygotany:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i autorka potwierdziła moją wcześniejszą tezę :D:D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LiiLiia
Proszę mu nie sprzątać!!!! to dorosły człowiek, ale wydaje mi się ze troche zachwiany psychicznie. Taki rodzaj znajomośći jest co najmniej dziwny, szczerze mowiac, nie widze dalszego dobrego ciagu...Wasze relacje są dla mnie niewiadomą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on Cię ładuje w konia
delikatnie mówiąc .. wydaje mi się, że jest z wygody z Tobą, a w sumie to ma Cię głęboko w ..... a ten płacz i te brednie o dzieciach to tylko granie na uczuciach .. olej takiego dupka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1982
Oki jak delikatnie mowie mu ze sory ale nie chce tak to sie zaczyna ze ja mam ciezki charakter i ze jestem zaborcza bo nie daje mu sie spotkac ze znajomymi. Oczywiscie nie widze problemu w tym zeby spotykal sie ze znajomymi ale on sie wtedy nie spotyka zemna. A i jak nie odbieram tel a dzwoni po 10 razy dziennie to juz stwierdza ze go olewam i ze pewnie nie chce miec z nim nic do czynienia - a to normalne ze nie zawsze mozna odebrac tel. A teraz o zgrozo zadecydowalam juz ze neichce wiecej sie z nim spotykac i teraz on nagle zachowuje sie jakbysmy byli super udana para, Planuje nam wspolne kolejne wakacje weekendy i wyjazdy. A i zaczol wyrazac sie o mnei i o nim jak o NAS co wczesniej mu sie nie zdarzalo. Nie wiem co robic. Czy jemu dopiero teraz zaczelo zalezec a do tej pory mioal mnie w dupie czy poprostu widzi ze ja juz neichce z nim sie spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LiiLiia
tak to dzial niestety. Nie podoba mi sie,ze to TY do niego jezdzisz od tak dlugiego czasu...tutaj cos nie gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1982
No tylko sie zastanawiam co. Jka pytalam czemu niechce do m ie przyjerzdzac stwierdzil z enmei lubi mojehj wspolokatorki u mnie w domu jest zimno i pali sie papierosy (wszedzie smierdzi) a on tego nie toleruje. Wiec powiedzialam ze spoko skoro tak to przyjerzdzaj po mnie i odwoz mnie. No i robil tak przez jakis czas ale potem bylo ze moze napijemy sie piwa wieczorem i bede u niego spala a rano pojade sobie do pracy - pracujemy w roznych czesciach miasta. Albo ze jest zbyt zmeczony zeby mnie potem, odwiesc wiec najlepiej zebym ja przyjechala swoim samochodem. No i milion innych wytlumaczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjjja
kobieto ty tego nie widzisz??? jestes dla niego tylko "przynies, zanies, pozamiataj" ma darmową sprzątaczke,,, nie wiem na co ty jeszcze czekasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LiiLiia
to jest chyba czas, aby zrezygnować z tej znajomości. W sumie Cie zdobył w pewnym sensie i juz sie nie stara, wielu takich facetow ale my kobiety nie pozwolmy na to, aby nas w ten sposob traktowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1982
Owszem zbuntowalam sie i powiedzialam dosc. Koniec znajomosci bo mam serio dosyc. I teraz on do mnie dzwoni nie 10 razy dziennie a 20 razy dziennie. Nie odbieram a jak odbiore to mowie mu ze ja sie odezwe do niego pozniej. To dzwoni i pyta czy moze pozniej zadzwonic. Albo dzwoni i pyta czy moze mnei odwiedzic. Albo czy z nim moze nie pojade gdzies. Albo czy nie pojade z nim do znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak traktowalm faceta chwile i wiedzialam, ze mi zwisa ...wiec rzucilam ... po co mu robic nadzieje Ty widac sie nadajesz do roznych rezczy jak ktos ladnie nadmienil: sprzatnij, ugotj, zrob lod a... Masz na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×