Sama nie wiem czy chce mu dziecko urodzic...

on chce, bardzo chce juz dzieciaczka ale to w jaki sposob odzywa sie do mnie, nie szanuje mnie bo nie pracuje zajmuje sie domem narazie.. a dzis jak wracalismy od znajomych i sciagnelam buty bo mi nie wygodnie sie szlo, szlam na boso jakies 100 metrowto powiedział " nie popisuj sie przede mna" i cale zycie mi sie wywrocilo do gory pomyslalam sobie, chłopie!!!!! na wylot mnie juz znasz , tyle lat! a nie wiesz nawet co lubie :( przykre to..

sama bym chciala dziecko ale on sie nawet nie umie okreslic :o na pierscionek czekam juz 7 lat(od 7 jestesmy razem) i nigdy o tym anwet nie wspomnial, no moze na początku :o twierdzi ze czeka az sie "zmienie" :o choc ja sie nie zmienie nigdy :(

poradźcie cos prosze..

IDZ SPAC KOBIETO

ale bedziesz mial dla kogo zyc i dasz sobie spokoj z tym gosciem! skoro nie moxe soe okreslic to wyluzyj!

zostaw tego pajaca, przeciez to jakies zero. 7 lat razem i nawet ci sie nie oswiadczyl :o daj sobie spokoj dziewczyno

nie bede z toba pisac o tym co mysle o oswiadczynach czy mieszkaniu kilka lat (7!) na kocią łapę, bo to nie ma sensu, setki razy byl poruszany taki temat na kafe. ja bym goscia juz dawno konpela w dupsko, takiego ktory bylby ze mną z wygody a nie z milosci i nawet nie dojrzal do powaznego zwiazku. ale to sprawa autorki i jje zycie, jak sobie poscielisz tak sie wyspisz, pa

nie ma co sie szczypac z gnojem (wybacz) po co dziecko urodzone w chorym zwiazku ma jeszcze patrzec na wieczne klotnie i pretensje rodzicow? 7 lat bez pierscionka... porazka

Znam parę która była 10 lat razem, koleś sie nie oświadczył i się rozstali. Koleś poznał nową laske i po pół roku znajomości mieli ustaloną datę ślubu, nie ma sensu za długo \"wypróbowywać\" miłości, jeśli nie jesteś przekonana czy chcesz mieć z nim dziecko to nie decyduj sie narazie, tylko poczekaj:)

on uwaza ze dziecko mnie zmieni na lepsze chodz mu powtarzam ze mnie nie zmieni nie ma szans i czeka az pojde do pracy zawsze byly problemy z kasa dzis mu powiedzialam zeby sie okreslil ale powiedzial ze mam mu nie mowic ze on to zrobi jak bedzie gotowy a ma prawie 27 lat czuje sie troche jakbym go zmuszala nie chce naciskac kocham i wiem ze on mnie tez kocha choc czasem ma dosc mojego charakteru :(

nie rób nic przeciwko sobie! szanuj siebie kobieto! dlaczego to Ty masz sie zmieniac a nie on? taki doskonały? może nie nadajecie na tych samych falach? ja bylam z chlopakiem ładnych pare lat, mieszkalismy razem ale nam nie szlo. pogonilam go gdzie pueprz rosnie i mam swiety spokoj. jestem soba.

TY oszalalas?????????????siebie obwiniasz,ze jest zle ?To z nim jest cos nie tak skoro uwaza ze powinnas sie zmienic i dziecko Ci w tym pomorze.Ja bym spakowala manatki i poszla w cholere od takiego goscia.

Jak można chcieć dziecka a nie wspominać nic o ślubie. To już jakimś kombinatorstwem zajeżdża. Załosne... Po drugie. Dziwne to że on pracuje a ty zajmujesz sie domem co najmniej jakbyś miala pod opieką dziecko, ale przecież ty nie masz dzieci czyli on Cię utrzymuje i piszesz o tym jakby to było coś normalnego. A to też jest jakieś dziwne.

Ja bym na twoim miejscu rzuciła chłopa w pizdu, ale później znalazła sobie jakąś pracę i pokazała mu co stracił. Jeśli teraz cię tak traktuje to co dopiero później. I broń Boże nie rodź mu teraz dziecka.

jest jedna prosta parwda jesli poznasz odpowiedniego faceta bedziesz chciec miec z nim dziecko, jesli masz jakies watpliowsci pod zadnym pozorem NIE ROB TEGO bo to jest poczatek konca, potem bedziecie na siebie skazani