Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzydal29

Pożegnanie Brzydala29 - z kafe i nie tylko

Polecane posty

Chciałem się w tym miejscu pożegnać z tymi ludźmi z kafe, którzy mnie w jakiś sposób próbowali wspierać w trudnych chwilach. Dziękuję Wam za tą odrobinę zainteresowania. Wkrótce chyba mnie nie będzie, nie będę istniał, jestem tego bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Nic już nie ma dla mnie znaczenia, wszystko się rozbiło o skaliste zbocza mojego „życia”. Nie widzę jakiejkolwiek nadziei na to, aby mogło być lepiej, abym znów uwierzył, w cokolwiek. Wcale tego nie chcę, ale boję się, że tym razem nie dam rady, że się poddam. Jestem całkowicie wypalony. Ja już w zasadzie spadam w tą otchłań, teraz tylko czekać kiedy się rozbiję. Mówi się, że jak ktoś pisze, daje znaki, że chce ze sobą skończyć, to tak naprawdę nie chce i nie zrobi tego. Oby to była prawda, ja chyba tego mimo wszystko nie chcę, ale raczej zrobię. Wybrałem śmierć Judasza, choć Judaszem nigdy nie byłem. Jeśli to zrobię, mam nadzieję, że mi Bóg wybaczy, ale nie mogę za bardzo na to liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia....
wiesz az mnie krew zalewa....ludzie naprawde maja większe problemy i walczą chcą żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh madzia nie pleć głupot co z tego że ludzie mają większe problemy, czy to znaczy, ze nasze są nieistotne? jesli ktoś myśli o końcu życia to znaczy że jest psychicznie wypalony i nie ma siły walczyć o życie.. i nie ma tutaj znaczenia czy powodem jest miłość czy choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już paru forumowych
nieudaczników, brzydali, nigdy nie miałem dziewczyny przeniosło się w niebyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal - wszystko się ułoży, zycie biegnie dalej, zobaczysz pozbierasz się.. podobno bliźniaki nie mogą zyć bez bliźniaka - to nie mozesz mi tego zrobic.. odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem samiczko, ale to i tak nic nie zmieni :(. I dziękuję za ten wpis o zesraniu się od kogoś, dzięki, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na tym świecie nie spotka mnie już nic pozytywnego. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby takie rzeczy pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teksy ze zesraniem
byl debilny, ale skoro tak przejmujesz sie tym co inni pisza czemu masz w dupie tych, ktorzy sie o coebie martwia i chca jak najlepiej? samica i aggie nie utwierdzaja cie w tym ze jednak SPOTKA cie cos DOBREGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sobie w końcu taki
temat założę :O Ostatnie 1,5 miesiąca uświadomiło mi, że dupa z tego wszystkiego będzie do pracy sięnie nadaję, do ludzi też nie, a nawet jak się znajdzie jakaś zainteresowana to i tak spieprzę sprawę ale i tak nie przeżyła by mojego charakteru wiec może to i nie problem :O przepraszam że przeszkadza m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal--->>>ty chyba nudzisz się sam ze sobą! Zajrzyj do pierwszego-lepszego domu małego dziecka....zobacz,jaka tam jest kupa nieszczęść! Ito malutkich,bezbronnych nieszczęść! Idź tam i zacznij pomagać tym dzieciakom, zanieś zabawkę, pobaw się z samotnym maluchem, pogadaj ze starszym,który nie ma ojca i pokaż,na co Cię stać!! Nie rozczulaj się nad sobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogi założycielu
tego tematu... parę razy już tak było że nie miałam siły by wstać rano z łóżka, naprawdę, a w ostatnim czasie walczę codziennie by się nie poddać, by żyć, by robić cokolwiek sensownego, tak nie można, przeżyłam śmierć trzech kolegów, dokładnie taką jaką Ty chcesz umrzeć, tak nie można, naprawdę:( co takiego się dzieje z Tobą??? daj jakiś kontakt do siebie, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, wiedziałem, że na jad ludzki można zawsze liczyć. "MASZ RACJE,mnie to powinno pie**olić wiec miłego gdziekolwiek bedziesz " Nie potrafię tego zrozumieć samiczo, najpierw piszesz, abym napisał, a później, kiedy już się odważyłem (tak wyżaliłem się troszkę, choć i tak wiem, że mi to nie pomoże), to piszesz takie słowa. Czyli co, bo ja się już gubię w relacjach międzyludzkich? Pisałaś szczerze, żebym się odezwał, czy tylko tak dla hecy? Widać po raz kolejny robię z siebie idiotę, no ale naiwność to chyba moja cecha wrodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo może nie chcę tego, co już napisałem, ale sobie nie radzę i czuję, ze to zrobię. Zresztą, właściwie masz rację, nie ma sensu tu pisać. Co się stanie, to się stanie. Po co czytać kolejne bluzgi na swój temat. Oszczędzę Wam - Tak jestem beznadziejny, tak żałosny i w ogóle jestem obrazą dla Boga. Zadowoleni? I nie mówcie mi, że inni mają gorzej, że to, ze tamto. Nie wiecie nic o mnie, nic. Każdy przeżywa swoje dramaty, a umniejszanie ich jest zwykłym okrucieństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już dawno nie chodzi o wygląd, ale nieważne. Nie będę już pisał i zawracał głowy, nie będę obciążał innych. Bawcie się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy, kto ma myśli samobójcze powinien udac się do psychiatry. Albo nawet zgłoś się do lekarza rodzinnego, lepiej już obciażyć trochę organizm (zresztą jeszcze młody, wiec pewnie sprawny) jakimś prozakiem, czy innym niż się poddać. Nawet jeżeli nie pomoze to nic nie tracisz. Spróbuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałąm gdzieś wypowiedź lekarki, właśnie pracujacej jako lekarz rodzinny, ze teraz masa ludzi ma tego typu problemy i oni bez zbędnych pytań przypisują jakieś leki na poprawę nastroju. Po jakimś czasie się pozbierasz i wrócą chęci do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle zastanawiam się jak można coś takiego jak samobójstwo zrobić swoim rodzicom, pomyśl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal - A co jesli nie uda Ci sie, przezyjesz i zostaniesz kaleka? Bedziesz do konca zycia meczyl sie np na wozku inawalidzkim albo wegetowal jak roslinka :( zdany na pomoc innych. I nie bedziesz w stanie podjac kolejnej proby samobojczej. Zobacz ile osob z forum polubilo Cie :) Fakt, to nie to samo co zainteresowanie i lubienie w realnym zyciu ale zawsze Cos :) złośliwaa samica30 - Ciebie to nie rozumiem. Najpierw chcesz pomoc, proponujesz rozmowe poza forum - ok, super :) a potem biegniesz na smienik z propozycja, aby za takie topiki jak ten dawac kary lacznie z banowaniem :( polaola - Troche glupoty opowiadasz z tym przepisywaniem lekow na poprawe nastroju przez lekarzy rodzinnych :( Sporo z nich odmawia wypisanie leku nawet gdy pacjent juz bierze z polecenia lekarza psychiatry leki a chce kolejne opakowanie. Zwykle odsylaja do specjalisty - byc moze nie chca brac na siebie odpowiedzialnosci gdy osoba przedawkuje czy popelni samobojstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×