Mój facet chyba bardziej kocha pieniądze niż mnie.....

Te wakacje mieliśmy spedzić razem, bo ja od października (prawdopodobnie) pójdę na studia i w domu bedę podczas weekendów. A tu się okazało, że mój ukochany postanowił pracować w wakacje, żeby sobie zarobić kasę. Ok. Po tygodniu pracy stwierdził, że nie opłaca mu się i, że pojedzie do rodziny i oni mu mają coś tam załatwić. Przyjezdzałby na weekendy. No rozumiem. Ale teraz sobie wymyślił, że pojedzie do Holandii na 1,5 miesiąca, a potem jak przyjedzie to pojedziemy gdzies razem. A to mnie już wkur**ło. Nie dość, że nie mielibysmy ze soba kontaktu to jeszcze ten kretyn zarobione pieniadze by wydał na jakiś wyjazd. Czy tu jest jakaś logika?? Nie jestem pasozytem, który żeruje na kasie i mam swoją godność. Ostatnio wymyslił sobie, ze pójdzie do wojska zawodowego, bo sporo się zarabia i ma się mieszkanie. No spoko, tylko, że w domu by był pewnie gosciem.... Na dodatek jest cholernie skapy, ma mozliwosci, bo jego rodzice wcale nie sa biedni, a zawsze kupuje najtańsze z możliwyh rzeczy. Ubrania kupuje mu mama, bo jemu szkoda kasy na wszystko :O. Co prawda, jak gdzies jedziemy to nigdy nie chce nic ode mnie brać, żadnych pieniedzy (ale i tak mu w koncu jakoś podkładam jak nie widzi :) ). Wyznajemy całkiem inne wartości, ja wole mieć mniej kasy, a być szczęśliwa, on natomiast chce mieć pieniądze, kosztem rodziny. Nie wiem, czy jest sens być razem... Wiem, że to odpowiedzialny facet i naprawde potrafi kochać, ale te jegociagłe gadki o oszczedzaniu mnie już wykańczają. Czy wasi faceci tez tak, mozna by rzec, szanują "każdy grosz"?? Nie uwazam, że powinno sie przepuszczac kase na byle bzdury, ale nie mozna popdac w skrajnosci....

ten gościu jest z poznania lub okolic? ;)

nie, z małopolski :P

moja żona trzyma kasę i dosłownie 'trzyma', więc jest dla Niej ważna, bardzo ważna, ale przynajmniej mam pewność, że zapewni nam dobrego życie, jak dotychczas to robi :).

typowa złotówa z niego...zamiast kupić Ci ciuchy w H&M to będzie trząsł się by wydać coś w biedronce ;p

ale ja nie chcę, zeby mi kupował, tylko, żeby czasem coś sobie kupił, a nie cały czas oszczedzał i planował, jak zarobić pieniądze

skoro on o siebie nie dba w sensie fizycznym , to może lepiej założyć książeczkę oszczędnościową w złotej karafce , a nie wiązać sie z kobietą?

kobieto ...taki facet to skarb...tylko tacy ludzie dochodza w zyciu do czegos.... trzeba umiec nie wydawac pieniadzy na głupoty....dzieki temu sa na duzo potrzebniejsze rzeczy....gosc po prostu jest praktyczny....kupuje rzeczy tansze, lub te ktore mu sie naprawde przydaja...ciesz ze ma pomysły jak tu zarobic.....inny by tylko lezał i nic nie robił....on widze ma pomysły na zarobek....

nie no dba o siebie :P no ja rozumiem, że to w pewnym sensie zaleta, ale on ma dopiero 19 lat, a co chwila gada o pieniadzach, o tym, ze oszczedza, ze przydalyby sie pieniadze itp.... jak kupował motor to jego rodzice chcieli sie dolozyc do niego, ale on wolal kupic gorszy i za swoje... wszystko ok, bo wiem, ze z nim nie zgine, ale wydaje mi sie, ze jeszcze chcoiaz ten rok moglby troche poszalec a nie ciagle kombinowac jakby mial na glowie dom, rodzine i rachunki...

juz lepiej w tej biedronce niech ci kupuje. dzisiaj byly koszulki za 4 PLN, powiedz narzeczonemu.

co ostatnio dostałaś od niego w prezencie?:p

zazwyczaj to mnie zabiera na motorze na jakieś "wyprawy" na jeden dzień, bo prawdę mówiac wole to niż jakieś "obchodzenie rocznic i prezenty" no i oczywiscie placimy po rowno, ale musze sie dlugo prosic o to, zeby przyjal pieniadze, chyba meska duma mu nie pozwala ich ode mnie wziac a ostatnio (a to ostatnio było dość dawno :P ) dał mi bombonierkę na dzień kobiet :O :D kiedyś kupował mi na okazje bieliznę, kwiaty itp. (oczywiscie ja jemu tez kupowałam prezenty), ale to się zmieniło z czasem

to nie mój narzeczony :P, a ja sama sobie kupuję rzeczy, jeszcze by tego brakowało, żeby on mi ubrania fundował :O póki nie mieszkamy razem nasz budzet jest osobny

nie powinien brać żadnej kasy (pod żadnym pozorem), a poza tym nie o kupowanie tu chodzi tylko o kreatywność w stylu jeśli macie taki sam lub podobny , bo kobieta podoba się facetowi w stylu , który sam reprezentuje

jak to nie powinien brac pieniedzy? według mnie powinien, nie jestem z nim dlatego, żeby spełniał moje zachcianki czy tez mnie utrzymywał :)

nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi z tym stylem :P

co z Ciebie za kobieta jak nie lubisz być obdarowywana :p ? poza tym skoro nie robi tego Twój facet , to mogłaś się do tego przyzwyczaić i nie dziw się że woli zarabiać niż Ciebie (skoro za małolata to robi , to zawsze taki będzie) a styl mają ludzie , którzy pokazują na zewnątrz to , co mają wewnątrz

Palnij sie w łeb dziewczynko, tak źle tak niedobrze, jakby ciągle imprezował i wydawał kase na duperele to by było dobrze? wtedy by był najlepszy materiał na męża?:D

na wszystko, nie skapi kasy, a zawsze i tak mamy pieniadze... uwielbia zakupy, potrafimymna nich spedzac cale dnie... na wakacjach zawsze kupujemy to co chcemy i sie nie szczypiemy....i ciagle obdarowuje mnie prezentmi:) a i nigdy by mnie nie zostawil np w Polsce w pogoni za praca

przecież nie chce, żeby wydawał niewiadomo ile kasy, ale uważam, że w tym wieku mógłby trochę przystopować, bardzo denerwują mnie ludzie, dla których pieniadze to rzecz święta

a ile twoj facet ma lat? Moj ma 23 ii naprawde korzystamy z rzycia.. poki nie mamy wlasnych dzieci, mieszkania i wydatkow tego typu..

mój ma dopiero 19 :O

yhy.. widzisz u mnie jest tak ze to ja mam prawie 19 lat a on 23...i nie jest skapy.. aczkolwiek powiem Ci ze bylam z chlopakiem strasznie skapym i nie dalo sie wytrzymac;/.. moj obecny chlopak z ktorym jestem 2 lata.. lubi miec wszystko najlepsze i najdrozsze... nie wiem czy to wada czy zalate a dla niektorych.. w kazdym badz razie jak zabieram go na zakupy to je kocha! co rzadkosc u faceta... jak jam sobie cos kupuje to i on mi zawsze dorzuci kasy i mi cos kupi... planujemy zamieszkac razem za 2 lata..i on juz planuje co kupi itd...

a wy nie mysleliscie zeby razem zamieszakc zeby byc blisko siebie .. ja np nie wyobrazam sobie widywac sie ze swoim chlopakiem tylko w weekendy..

nadmierne wydawanie pieniedzy tez nie jest dobre, ja po prostu bym chciala, zeby ojn byl normalny, zeby kupowal to, na co go stac, a nie to, co najtansze i konieczne :O jeszcze za wczesnie na mieszkanie, ja nie pracuje, bo bede studiowac, a on konczy szkole w tym roku, bo chodzi do technikum, no i pracuje tylko w wakacje

widzisz, twoj facet nie przywiazuje sie do kasy tak jak moj, pieniadz to pieniadz, a nie niewiadomo co. mój nienawidzi chodzic na zakupy... a jak cos ma kupic to wszystko wydaje sie dla niego drogie :O czasem szlag mnie trafia, jak slysze te jego komentarze

wiesz moj tez nie wydaje wicej niz ma...ale pieniadze dla niego sa po to zeby umilac ludzia zycie... a ile czasu jestes z nim? rozmawialas z nim na temat jego zachowania?

jestem z nim dwa lata, ale kiedyś był inny, a może wtedy go mniej znałam.... nie dam rady z nim rozmawiać, bo on zaraz sie obraza :O sam przyznaje sie do tego, ze na wszystko mu szkoda pieniedzy

czyli z tymi wakacjami to juz postanowione? ze nie jedzieice?

nie, bo jezeli on mysli, ze kilkoma dniami wynagrodzi mi 1,5 miesiaca to sie myli tutaj tez w miare dobrze zarabia, ale nie, musi jechac, bo to mu nie wystarcza :O mimo, ze tych pieniedzy nie wydaje...