Co robić??

Bardzo Go wkręcilam.. byliśmy szczęśliwi.. kiedyś.. i przestalo nam się układać.. on tak bardzo Mnie kochal.. zabiegal byl ideałem.. a ja nieliczylam sie z tym.. w końcu zaczełam brać coraz więcej i więcej... bylam nieznośna on odpuścil. I to ja zaczelam skakać nad nim.. biegałam za nim na każdym kroku.. bylam na każde zawolanie.. bylam jego..tylko on się liczyl.. ciągle chciałam spotkań, on nie mógl wiadomo praca.. a jak już się spotkalismy to miałam focha.. mówil że już nie ma sily.. że ma dość. Jednak kolejna szansa.. dalej ciągneliśmy to i byłismy można powiedzieć szczęśliwi.. bo naprawdę to byla prawdziwa miłość.. i ja go paskudnie wkręciłam...podaąłm się za inną panienke, umowilam się z z nim, tzn.on się z nia umowil.. zaprosil na kawę..przyjechal po nią..i gdy wyszło że to ja zamilkł na amen.. nie wiem co mysleć.. kocham Go wybaczylabym mu wszystko bo sama też nie bylam wporządku.. przynajmniej nie zawsze.. zdaalm sobie sprawę jak go kocham:) Jak go odzyskać.. naprawić