Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyx xyz

Jak myślicie po jakim czasie związku należy spodziwać się oświadczyn?

Polecane posty

Gość zyx xyz

Zastanawiam się po jakim czasie ludzie się pobierają. Ja się chyba nigdy nie doczekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie po 8 latach he...he...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy..
od tego w jakim wieku się związaliście od tego czy chcecie być razem od odwagi? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
u mnie po 3 tygodniach znajomosci... milosc wielka szalona i namietna... za 3 miesiace bierzemy slub( gdyby nie utrudnienia dokumentacyjne slub bysmy wzieli na drugi dzien) Jestem szczesliwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamess bijesz chyba wszystkich!!!!! Gratulacje :) Słuchajcie, w miejscowości, gdzie mieszka moja Mama żyje sobie taka babciunia już i Ona wyszła za mąż po tygodniu znajomości!!!! Macie pojęcie?! Przeżyli szczęśliwie życie, mieli dwie córki. Ten Pan zmarł kilka lat temu i ta Pani mówi, że nie może znaleźć sobie miejsca bo NIGDY sie nie rozstawali... Piękne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powyzej 10 lat do slubu
to już jest niedobrze... ale norma to imho zareczyny po jakichs 5-6 latach i slub 2-3 lata pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha polka
a ja znam takich, ktorzy w poltora roku wyrobili sie z poznaniem, zwiazkiem, zareczynami slubem i rozwodem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Polka 1973- to byly inne czasy kobieto, kiedys ludzie pobierali sie nawet sie nie znajac (todopiero szybkie :P ) a to ze sie nie rostawali to piekne? bleeeeh, to okropne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba nie tylko Ty znasz takich... takie rzeczy sie zdarzają, zwłaszcza jeśli przynajmniej jedna osoba w związku jest nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy od podejścia. Jesli lubisz się rozstawać, Twoja wola. Ja jestem monogamistką. A ta Pani to sąsiadka mojej Mamy i akurat wyszła za mąż z Miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciała z nim
nie teraz bo za młody bo studia etc ale za jakieś 2-3lata... takie cichutkie marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
no coz... wiem ze to szalone ale wiem czego chce :) i jak juz emocje opadna to bede sie starac ze wszystkich sił by nasze małozenstwo bylo udane:) o matko ... moja rodzina to dopiero byla reakcja.... wszyscy maja mnie za stuknieta i oczywiscie sie sprzeciwiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamesss moi tez byli zaskoczeni (własciwie w szoku), ale sie cieszą. Może Twoja Rodzina uważa, ze jestes za mloda? Dlaczego się sprzeciwiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Co Wy tak do tego ślubu? Ile macie lat? Brzmi to jakoś wieśniarsko i prehistorycznie ... Nie macie innych celów w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iks.... nikt nie broni Ci żyć mniej wieśniacko, czyli inaczej... ja jestem już spełniona w życiu pod każdym względem i skoro spotkałam Mężczyznę mojego życia to TAK, chcę za Niego wyjść i mieć z Nim dzieci. Jakkolwiek wieśniacko by to nie brzmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
Bo najpierw studia, bo za mloda, bo obcokrajowiec, bo bedziesz mieszkac za granica... bo my cie kochamy i nie chcemy stracic, nie znasz go, zmarnujesz zycie - takie rzeczy głownie słysze:) Miło mi ze mam oparcie, aktualnie jestem w Polsce - wrocilam bo chcialam im dac czas i załatwic wszystkie sprawy papierkowe, tesknie jak cholera:( Tymczasem ja nie zamierzam rezygnowac z realizacji marzen - moge kontynuowac nauke dalej za granica( wiadomo zajmie troche wiecej czasu- ale jak ktos chce to sie samorealizuje) a poza tym konkretnie omowilismy takie sprawy jak dzieci i wszytskie formalnosci zeby bylo jasne na poczatku wszytsko - jestem szalona zakochana ale nie az taka głupiutka. W ogole to umieram ze strachu- ale kocham go niemiłosiernie- i jestem pewna ze chce z tym czlowiekiem spedzic reszte zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciała z nim
nie spieszy się bo mamy po23 lata wiec jest czas ale skoro wszystko inne jest na dobrej drodze to wraz z innymi celami małżeństwo chyba nie jest czyms złym? gorzej kiedy sie zostaje na lodzie w wieku 26lat i co wtedy? mąż? jaki niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamesss ale dlaczego umierasz ze strachu? Stres przed zmianami, czy przed życiem poza granicami kraju? A może Rodzina Go nie zna? A może po prostu nie chcą mieć Cię tak daleko? :)Tak, ja też uważam, że jak bardzo sie chce, to wszystko można. A kiedy czlowiek spotka druga połówkę, to to czuje po prostu :)Nie martw sie niczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Ja też jestem za tradycją itd.. Ale to powinno toczyć się naturalnym trybem ... Najpierw studia, kariera ... a potem mąż i dzieci ... A tu widzę jakieś dziewuszki, co to pierwszy lepszy stanie na drodze i ciągnie go taka do ślubu ... :O To brzmi głupio.. i zaraz rzucą się na mnie te wielce zakochane ... nie mające pojęcia co to życie i miłość ... W zauroczeniu widzą zaraz swego męża ... a potem się dziwią, że nie wypaliło ... Ja średnio zauraczam się raz na pół roku .. To wiem i umiem odróżnić to od miłości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike ile masz lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Co Wy takie zakompleksione .. Brzydkie jesteście, czy jak? Od razu ciągnąć do ołtarza .. Przecież to nie daje gwarancji miłości .. Taka decyzja powinna zdecydowanie dłużej dojrzewać ... I co z tego, że 26 lat bez chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iks.... ja jestem już po trzydziestce, więc raczej daruj sobie i "dziewuszki" i "pierwszego lepszego" i zaciaganie do ślubu również. Dla ciebie priorytetem jest kariera, dla kogoś może być Rodzina i ja takich ludzi nie potępiam - kazdy żyje jak uważa i nie dla kazdego Twój trb myślenia jest "naturalnym". Ja już w życiu osiągnełam co chcialam, a nawet gdyby tak nie było, Małżeństwo nie byłoby dl amnie przeszkodą w niczym. Bo faktycznie dla mnie Rodzina i Miłość sa ważniejsze od kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
iks - wybacz kolezanko ale chyba raczysz sobie zartowac sugerujac ze kluczem do szczescia jest SCHEMAT. Fakt to jest wygodne ale nie dla wszytskich kariera zaowdowa swoboda wygoda brak odpowiedzialnosci i mnostwo pieniedzy ktore mozna wydac tylko na siebie jest celem w zyciu. Tak sie sklada ze wlasnie zrezygnowalam ze studiow prawniczych. Oczywiscie rozumiem ze mowisz wylacznie ze swojej perspektywy- bo nie wszyscy do tej pory zawiedli sie i czekaja na byle jakiego faceta ktory kiwnie palcem w ich strone szeroko sie usmiechnie i juz traca głowe. Oczywiscie nie mwoie ze tak jest w Twoim przypadku - sama tak napisalas wiec cos w tym musi byc. Polka 1973 No wiesz boje sie wszytskiego, oni go nie znaja w ogole i raczej nie poznaja w najblizszym czasie. On jest innego wyznania i narodowosci - tego sie boja. A ja? Coż... nie wiem czy sobie poradze praca studia- zycie z dala od rodziny z ktora dotychczas bylam zwiazana. Nowa sytuacja i ogromne ryzyko... bo ludzie sa tylko ludzmi. Ale kiedy mam ryzykowac jak nie teraz?! Nie mam zadnych zobowiazan :) Doga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Polka1973 - skąd przypuszczenie, że Ciebie miałam na myśli? Przecież widzę, że już raczej mówisz w imieniu swoich dzieci, niż swoim .. Więc nie wiem, dlaczego potraktowałaś to jak apel do Ciebie? Hamees - zrezygnowałaś ze studiów? chyba nie mam więcej pytań do Ciebie ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
ze studiow w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margeeritka
Moi rodzice tez od razu wiedzieli że to jest TO, ślub był po 3 miesiącach. Są ze sobą do dziś i zakochani jak nastolatkowie. A znowu moja znajoma wziela slub z chłopakiem po 7 latach "chodzienia" i roziwedli się... po 7 miesiącach. :O Potem on poznał inną dziewczynę i ożenił się b szybko (po kilku mscach) i są ze sobą do dziś (mają juz 3 -letniego syna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×