Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyx xyz

Jak myślicie po jakim czasie związku należy spodziwać się oświadczyn?

Polecane posty

Hamesss, widzę, że Ty naprawdę Go Kochasz :) jeżeli pomimo swoich licznych lęków decyujesz sie na ślub to znaczy to tylko jedno. Jesli wierzysz głeboko na pewno sobie poradzisz,a Miłośc i wsparcie tej drugiej osoby da Ci ogromną siłę. Takie trudności mozna pokonać, gdy jest się Razem. A Rodzina... jak Go juz poznają za jakiś czas na pewno wiele się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Taaa już zrobiliście analizę związku ... Jestem pod wrażeniem ... :O Mnie to zajmuje sporo dłużej, mimo że trochę się na tym znam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iks... piszesz do wszystkich więc do mnie między innymi też, aż tak wiele nas tu nie ma. Zajmij się swoim dążeniem do celu, kariera i czym tam jeszcze uważasz i skończ te niemiłe krytyki bo jakoś nikt o radę Cie nie prosił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
Polka dziekuje za cieple słowa. Zdaje sobie sprawe z konsekwencji ale jestem molda i duzo zniose wiec moze warto. A u Ciebie jak było? Jak rodzina zareagowala? A pani iks zycze duzo szczescia w zyciu- obys miala okazje otaczac sie wylacznie ludzmi ktorzy maja podobny poglad na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Pisałam właśnie ogólnie, odnosząc się do tematu ... A to Ty wzięłaś to jako apel do Ciebie ... :O Jak będę pisać do Ciebie - zaznaczę to .. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks ile masz lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iks... Ty w ogóle sprawiasz wrażenie osoby, której chyba wiele innych rzeczy zajmuje sporo więcej czasu... Więc może idź się pozastnawiaj dlaczego tak jest? W tym temacie Twoja analiza na pewno się przyda.... I wyobraź sobie, że tu również sa osoby, które na czymś tam sie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
No właśnie mądre i piękne nie mają powodu się spieszyć ... Jest w czym wybierać .. Tylko trzeba odpychać od siebie tych namolnych żonkisiów, co to szukają pocieszenia gdzie popadnie .. :O I błagają o jakiś ciepły gest, bo im ciężko wracać do domu .. To takie smutne ... :O A co było kiedyś.. to było kiedyś ... teraz czasy się zmieniły i ludzie .. Inaczej wyglądają związki ... Naprawdę tego nie widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
No na pewno nie na miłości, związkach ... a w końcu o tym mowa ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iks... Ty już w ogóle nic do mnie nie pisz, dobrze? Absolutnie nie zamierzam czytać od Ciebie czegokolwiek... Hamesss - moi Rodzice poznali mojego Narzeczonego nieco wcześniej, byliśmy u Nich dwa razy Razem, ale i tak zaskoczenie było duże. Rodzice Narzeczonego też zaskoczeni, bo ja z kolei byłam tam tylko raz, ale stwierdzili żefaktycznie już czas, a ufają Mu na tyle, że wiedzą, że nie zrobiłby niczego głupiego, nieprzemyślanego. Moi Rodzice, gdy usłyszeli nie wiedzieli jak się zachować - smiesznie to wyglądało :) , ale nie wniesli sprzeciwów ;) . Teraz mama wciąz dzwoni i mówi, ze się cieszy, bo widzi że jestem Szczęśliwa, a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwan
Odpowiem za córkę. Z jednym po 5 latach się nie doczekała. Bo jemu tak pasowało. Drugi oświadczył się łamaną polszczyzną po 3 miesiącach. Niedługo rocznica ślubu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Polka1973 - jeśli wystawiasz opinie związku i jego mocy na podstawie jednostronnego przedstawienia młodej istotki ... To chyba jednak mimo wieku niewiele wiesz .. W tym wieku już powinnaś wiedzieć, że związek to nie bajka .. i nie ma na pstryk związku po grób ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margeeritka - ja też znam przypadek, gdy ludzie byli ze sobą 6 lat przed ślubem, a rozwiedli się po trzech miesiącach, ale tu akurat poszło o teściową - mieszkali razem i niestety bardzo sie wtrącała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Polka1973 - Ty się nie dziw, że odpowiadam ... Najpierw atak, a potem zdziwienie, że odpisuje? Żenada .. W Twoim wieku? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham i zaczekam
a jak sie nie doczekam kiedy to bedzie możliwe... to poszukam szczęście gdzie indziej inaczej sie nie da a chcę mieć rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
Ojej to wspaniale, ze rodzina Cie wspiera. Jestes juz dorosła, wiesz co robisz. Fakt jest taki czy dobre czy zle konsekwencje dzialania my i tylko my bedziemy ponosic i albo jestesmy gotowe sie tego podjac albo nie. A jak bedzie wygladał Wasz slub? Chcecie cos hucznego czy kameralnie? Bo mój przyszły maz chce ogromnego przyjecia a mi w sumie bnie zalezy na przepychu, ale pewnie zorganizujemy cos wspolnie. Jego rodzina tez sie cieszy, ale uwazaja nas za szalencow troche:P A wracajac- Ja rozumiem reakcje mojej rodziny, w zasadzie niczego innego sie nie spodziewalam, jeszcze kilka miesiecy temu wybuchlabym smiechem jakby mi ktos powiedzial ze wychodze za maz. Ale nie robie tego z przymusu, nie jestem w ciazy nie zal mi chwil spedzonych gdzies w towarzystwie i wspanialej zabawie, bo nie wydaje mi sie aby małzenstwo az tak mnie ograniczało. Z wielu rzeczy bede msuiala zrezygnowac - bo On jest muzulmaninem, ale on tez sie nagina i akceptuje moje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowa
a ja kocham i zaczekam - i to jest zdrowe podejście .. brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
hamesss - znam muzułmaninów ... Więc różnie może być .. Zależy .. Jak bardzo znasz ich kulturę? Jak długo mieszkałaś w ich kulturze? Mam nadzieję, że przynajmniej kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamesss - to tak jak My - nas też nic nie goni, ani ciąża, ani sytuacja rodzinna, czy materialna. Po prostu bardzo tego chcemy i to jest fantastyzne. Mój Narzeczony zaskoczył mnie z oświadczynami ale ja nie mialam chwili wahania nawet przez sekundę. We wcześniejszych związkach balam się, że owy On się oświadczy i.. co wtedy? Tu absolutnie tego nie było.Rozmawialiśmy o tym wcześniej, ale oświadczyny były Jego inicjatywą. Pytasz o ślub - Narzeczony chciał koniecznie jeszcze w tym roku, ale ja pomyslalam, ze musimy dać sobie czas na formalności pozalatwianie rzeczy typu terminy, sala itd. i pomyślalam poza tym, ze milo byłoby latem jednak a w tym roku już ni zdążylibyśmy. Jednak nie chciałam żeby było Mu przykro więc w tym roku we wrześniu bierzemy ślub cywilny-skromny - tylko My, Rodzice, świadkowie, a kościelny, z tradycyjnym weselem na drugi rok w lipcu. Hamesss... to jest jedyna okazja zeby podzielić się swoim Szczęściem z Rodziną, znajomymi, bliskimi - może Twój narzeczony ma jednak rację? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks...
Znasz Koran? Że on chce ślubu to się nie dziwię akurat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
A to teraz duzo ludzi tak robi , ze najpierw cywilny a pozniej koscielny i w sumie sa zadowoleni. No coz mi na pewno byloby łatwiej z ich obecnoscia, u nas to troche inaczej jest bo my najpier bierzemy "koscielny" a pozniej po 3 miesiacach dopiero mozemy zarejstrowac sie w urzedzie stanu cywilnego. Mnóstwo formalnosci. Chcialabym tez zeby przynajmniej najblizsza rodzina byla. On by bardzo chcial poznac wszytskich, ale tutaj tez jest bariera jezykowa bo on nie zna polskiego amoja mama ani angielskiego ani arabskiego... zaczela sie uczyc( przynajmniej jest sensowna motywacja:D) I to jest takie piekne... mezczyzna sie Ciebie pyta czy spedzisz z nim reszte zycia a Ty odrazu bez watpliowsci mowisz TAK:D bo jestes pewna. Moj cieszyszył sie jak dziecko- a pozniej pytal sie mnie czy moze o tym powiedziec wszytskim - heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
iks.. ciesze sie ze znasz muzułmanow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak brzmiały słowa mojego Narzeczonego: "Czy zechcesz spędzić ze mną resztę życia"! Trafilaś w 10-kę :) A bariera językowa... Hamesss, to nie jest duża przeszkoda - wierz mi. Moja siostra od 5 lat ma Męża Niemca. Po polsku ani słowa - czasem coś rozumie lub łapie pojedyńcze słowa, moi Rodzice po niemiecku też tzw. "dwa słowa na krzyż", ale nie jest to przeszkodą w niczym. Moja siostra tłumaczy, jak trzeba to dogadamy się gestami, słowami, któe znamy i jest ok. Ja też trochę sie uczę niemieckiego, bo zależy mi, zeby rozumiec więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna897
sadze ze to nie od "stazu zwiazku zalezy" ale od innych czynnikow. u mnie jestesmy ponad 2 lata razem ale coz. jestesmy studentami i jeszcze troche czasu minie zanim bedziemy samodzielni. kiedy bedziemy pracowac, na siebie zarabiac, cos sami wynajmowac, cos miec - wtedy o tym pomyslimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka sobie... to faktycznie rozsądne podejście. Choć sa i małżeństwa "studenckie", ale to zleży co kto preferuje, prawda? I masz rację-staż niewiele ma do rzeczy - ja też tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
no tak - masz racje. My głownie po angielsku rozmawiamy ja mowie biegle on tez, po arabsku czasami tez rozmawiamy ale ja jestem w trakcie nauki, wiec wole nie kaleczyc:P Poliglotka sie ze mnie zrobi hehe :D jeszce mnie zacheca zebym sie francuskiego zaczela uczyc madrala jeden, ale ciesze sie bo to mnie motywuje:) No to mialysmy identyczna sytuacje z tymi oswiadczynami:D ekhmmm przynajmniej pod wzgledem merytorycznym hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamesss
a swoja droga to powiem wam dziewczyny ze moja siostra jest ze swoim chlopakiem juz ponad 7 lat i co roku pzrekladaja date slubu bo twierdza ze nie maja wystarczajaco duzo pieniedzy(!) Widze jak czasami placze i jest jej smutno bo potrzebuje stabilizacji. W ogole sama twierdzi ze oni to juz chyba z przyzwyczajenia bardziej.... no coz taka droge wybrala ;o mam nadzieje ze sie u niej cos zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamesss... sama widzisz... Jak zdarza mi się rozmawiac z ludźmi na ten temat, to większość raczej twierdzi, że takie "chodzenie" latami niczego dobrego nie przynosi. A bycie ze sobą z przyzwyczajenia... kurde - niefajnie tak, co? Ja mam nadzieje na Miłośc po grób, bo wiem, że mój narzeczony bedzie o to dbał, ja również zamierzam pielegnować ten związek tak jak do tej pory bo jest naprawdę wspaniale. Tym bardziej, że Nasza Milośc to nie tylko slowa, a czyny... Ja po prostu mam świadomość, ze nikt nigdy nie dbał tak o mnie ani nie szanował tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgh
buahahaha, rzucial studia i jedzie do arabów!! nie no, rozwalasz mnie dziewczyno, ile ty masz lat, 21??? buehehhee mowisz ze bedziesz u niech studiowac? u arabow zony nie sa od studiowania :) doprawdy gratuluje pedu na slub, i glupoty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×