Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na krawedzi zycia

MAM JUZ DOSC !! POMOZCIE MI BO NIE DAJE RADY !!

Polecane posty

Gość na krawedzi zycia

Sluchajcie ...Troszke to długie będzie,ale mam nadzieję,że znajdzie się ktoś,kto to przeczyta i udzieli mi porady :( Bo ja już nie daję rady :( Nie wiem czego mam słuchac - serca,czy rozumu? A może ja wyolbrzymiam sytuację?Może przesadzam?Otóż,jestem z moim chłopakiem 2 lata ... Bardzo,ale to baardzo Go kocham ... On mnie też.. Tak mówi .Ja również czuję miłość z Jego stron,gdy jesteśmy sami ,ale ... No właśnie ,ale ... On ma problem z okazaniem miłości :( Tzn.chodzi mi o przytulane,całowanie ..Sam tego nue zrobi,ja muszę sama ingerować w to :( I on tego nie lubi ,jest takie ,,niedotykane jajo'' :( Zaczęło mi to już przeszkadzać,ponieważ ja jestem straszny pieszczoch a on na odwrót :( I o to si e najczęsciej kłocimy :( Przez gg ,czy smsy potrafi powiedziec,, kocham Cie''a na zywo sam nigdy :( mieszkamy od siebie 15 km ( niby blisko),ale tylko on do mnie przyjezdza bo autobusy nie jezdza w jego kierunku a ja nie mam prawa jazdy :( i przyjezdza srednio 2 razy w tyg :( dla mnie za malo ;( i kolejny powod do klotni :( on cisgle z kolegami siedzi :( z nimi jezdzi gdzies ( ale oni kieruja ) ,a ja robie afere ze on molgy tez po mnie przyjechac :( nie wiem co robic ;( ja bym chciala z nim zamieszkac za gora 2 lata a on za 5 ;( ja bym chciala skub za 3 lata a on za 10 ;( mowi ze mnie kcha ze zawsze chce ze mna byc ale tak sie dziwnie zachowuje ze juz nie wytrzymuje ;( ja chce zeby on latal za mna :( okazywal milosc :( nie dawal mi zyc ehh ;( a tu ja tak sie zachowuje :( co wy byscie zrobily na moim miejscu :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam, trzymam kciuki, że jakoś się ułoży 🌼 kiepsko, że tak mało chce się przytulać i dawać Ci bliskość, bo to jest przecież bardzo ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na krawedzi zycia
Arya Drottningu - dziekuje :(( mi jest tak smutno ,ze juz nawet usmiechac sie nie potrafie :(( dlaczego on taki jest :(?? on ma taki charakter i kurcze nie zmienie go ,ale ja nie chce zeby taki byl ;( a ja ne chce g stracic ;( chce zeby sie zmienil dla mnie ;( jesli mnie kocha ... :(( juz nie wiem co robic :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze w domu...
nie byl nauczony okazywania uczuc... zwiazek, to kompromis - sprobujcie sie spotkac gdzeis posrodku z Waszymi pragnieniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na krawedzi zycia
moze w domu... - no wlasnie napewno nie byl ,bo uwierzcie mi jaki to niby twardziel ,wstydzi sie uczucia okazywac bo mowi ze to niemeskie ale w srodku to taki niesmialy jest :( wyczulam go juz ,, byla sytuacja jak sie bil z chlopakami bo szumili do mnie i on stanal w mojej obronie ,bo oni podrywali mnie i zaczeli sie bic i moj chlopak pojechal do szpitala i ...lecialy mu lzy z bolu :(( pierwszy raz widzialam go placzacego :( ehh ja nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja bym chciala z nim zamieszkac za gora 2 lata a on za 5 ;( ja bym chciala skub za 3 lata a on za 10 ;( mowi ze mnie kcha ze zawsze chce ze mna byc ale tak sie dziwnie zachowuje ze juz nie wytrzymuje " to ma byc ta jego milosc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZASTANAWIAMSIE...
jesli cie tak kocha jak mowi,ze chce byc z toba na zawsze, to wystaw go na probe..i ty odpusc pieszczoty, pisanie itd..zobacz czy on pierwszy to zrobi, czy bedzie widac ze mu zalezy, czy sie bedzie staral ? a zastanawiam sie nad tymi autobusami..w twoja strone jezdza a w druga juz nie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autobusami najlepsze
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na krawedzi zycia
Angel_81 - bo on mowi ze chce sie narazie wyszalec z kolegami a jak ze mna bedzie mieszkal to juz nie bedzie mogl :( sie z nimi spotykac ani nci :( ZASTANAWIAMSIE... - autobusy wogole nie jezdza .. on ezdzi swoim autkiem do mnmie ,... a juz kiedys z nim zerwalam to az na kolanach blagal zebyn tego nie robila bo mnie kocha :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na krawedzi zycia
chodzilo mi o to ze AUTOBUSY WOGOLE NIE JEZDZA ani w jego kierunku ani w moim ,.a on jesdzi do mnie swoim autem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brondynka
Każdy powinien mieć jakieś swoje prywatne życie i powinnaś mu pozwolić na spotkania z kolegami, znajdź sobie koleżankę, albo jakieś hobby i nie dręcz chłopaka. Nie każdy lubi się migdalić w miejscach publicznych. Ja tego nie lubię i nie znoszę jak robią to inni... no , chyba, że bezdomni... bo nie maja gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z seksemjeśli
go uprawiacie?. Troszkę to dziwne, po 2 latach tak nie chcieć okazywac miłości, zainteresowania, blisości. Przeczytalam wszystko co napisałaś i wydawało mi się,że to jest poczatek związku, później doczytałam,że jesteście ze sobą juz 2 lata. (!!) Zawsze był taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieszzz co
sama sobie dopowiadasz wiele rzeczy, tzn. sama sobie wmawiasz, że kocha Cie bezgranicznie i zawsze będzie,np: -"wstydzi sie uczucia okazywac bo mowi ze to niemeskie ale w srodku to taki niesmialy jest" -"bo oni podrywali mnie i zaczeli sie bic i moj chlopak pojechal do szpitala i ...lecialy mu lzy z bolu" -" a juz kiedys z nim zerwalam to az na kolanach blagal zebyn tego nie robila bo mnie kocha " Spójrz trzeźwym okiem na to, jak sama siebie utwierdzasz w przekonaniu,że cie kocha. Tak naprawdę nie czujesz tego z jego strony, nic dziwnego,nie okazuje tego przecież. Jeśli on mówi,że chce się z kolegami wyszumieć bo kiedyś nie będzie mógł to wg mnie jest to marna wymówka-może ma cie dosyć. Takie sytuacje-(nie okazywanie uczuć, brak bliskości, brak słów "kocham" z jego strony...)- mogły miec miejsce na początku związku, kiedy jeszcze nie znaliście się dobrze i nie byliście tak otwaci, odwazni- wiesz o czym piszę. Ale autorko-nie po 2 latach! Przez cały związek musiałaś sama siebie przekonywać,że na pewno Cię kocha, bo" pobił kogoś w twojej obronie, mówi,że chce z toba mieszkac, ale nie teraz, bo pisze na gg że cię kocha,mimo iż na żywo NIE MA ODWAGI(co za parodia)"? Jeśli tak jest przez całe 2 lata to autorko- współczuję szczerze. -Związek powinien opierac się na zaufaniu, DAWANIU SOBIE SZCZĘŚCIA- a nie wątpliwości, czy aby na pewno mnie kocha. Zakończ to póki możesz, on chyba nie wie co to miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiele przeszłam
Dużo jest na tym świecie facetów którzy nie potrafią okazywać miłości,no ale cóż poradzić...Moim zdaniem kiedy ktoś kocha tak naprawdę to druga osoba to czuje,obojętnie czy ten ktoś okazuje uczucia czy tez nie...Czasem nawet spojrzenie wiele za siebie mówi...Zadaj sobie pytanie czy jak on na ciebie patrzy to widzisz w jego oczach miłość???Uwierz mi że jak dobrze się przyjrzysz to ujrzysz to "coś".Ja miałam kiedyś faceta który był taki sam jak twój,rzuciłam go i bardzo tego teraz żałuję:( Później poznałam innego który szeptał mi do uszu czułe słówka,był niesamowicie romantyczny,codziennie mówił mi że mnie kocha więc byłam pewna że tak właśnie jest.Człowiek ten jednak po jakimś czasie okazał się draniem,a stało się to wtedy kiedy był już pewien tego że jestem jego "na zawsze"(zaszłam w ciążę).Zostawiłam go i nie żałuje ani troche choć wychowuję dziecko sama.A on żyje z inną ,zdradza ją na każdym kroku!!!!!! Pamiętaj że nie wszyscy faceci są tacy sami ale to,że nie okazują uczuć nie oznacza że nie kochają.Trzymaj się,powodzenia ci życzę i mam nadzieje że wszystko ułoży się po twojej myśli i będziesz szczęsliwa:)Buźki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×