praca praca i praca

Nigdy nie chcialam byc dorosla, wiedzialam co mnie czeka. A teraz... marze juz o koncu :( Znaczy takim ostatecznym. Mam dosc :( Chodze do pracy na etacie od 7 do 15... Potem po poludniu jeszcze dorywczo - sprzatanie i opieka nas starsza osoba (na czarno). Na weekendy praca dodatkowa w drukarni... No nie wyrabiam, dzien w dzien wciaz to samo. Zyje oszczednie. Ale mam dom, ktory trzeba pooplacac i 3 dzieci :( Naprawde juz nie mam sily. Jakby nie one to bym chyba zrezygnowala z tego zycia :O

wstydzilbys sie... idz naciagac tych, ktorzy maja za co zyc. A nie oszukiwac biedakow :O takich to najlatwiej myslisz, nie? Bo pojdzie za kazda kasa. Porazisz ich kwotami i poleca z wywalinymi jezykami... Tak sie czasami zastanawiam jak tacy ludzie jak ty mogli sie wyzbyc wszelkich zasad moralnych, by oszukiwac najbiedniejszych...

poza tym nie interesuje mnie zakup mieszkania, mam dom. Zastanawiam sie jak nie zarobic sie na smierc i miec do go gara wrzucic, tak by wystarczylo do pierwszego.

do go = co do

już ruski wieprz dał o sobie znak ale zostal zbesztany :D i dobrze - oszustów tak trzeba przywoływać do porzadku !!!!

parszywe :P

To chyba nie jest prawdziwy Intway, tylko ktos, kto go sparodiował. Przeczytaliscie jego posta?