Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak myslicieee

czy sasiedzi mogą wnieść skargę za stojący wózek na korytarzu ?

Polecane posty

Gość jak myslicieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
Mogą wnieść a nawet ma ona szansę pozytywnego potraktowania bo korytarz jest wspólny a wózek utrudnia korzystanie z niego. Poza tym mogą więcej... opluć ci go czy wsypać coś do środka, skoro konflikt między wami jest tak poważny że padają groźby złożenia skargi. Lubisz konflikty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieee
na boga co ja moge myslec o człowieku co opluje...wózek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominka 2332
o kuuuuurde ,a cóz wam przeszkadza wózek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze moga przeciez
korytarz jest wspolny a poza tym nie powinno sie zostawiac duzych rzeczy w przejsciu (droga ewakuacji itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś paranoja
na mojej klatce na dole stoją wózki 2-3 czasem i rowery ale jakoś do głowy mi nie przychodzi pluć na nie. wiadomo,że jak stoją tak,że przejść swobodnie mogę to co mi mają przeszkadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
Co możesz myśleć - że jest kłótliwy i szuka pretekstu, że skoro może narzekać i uważać że sprawa kwalifikuje się do skargi w spółdzielni, to inne świństwo też może zrobić. To tak samo jak z kims kto uparcie wózek stawia tak że on przeszkadza sąsiadom. Ludzie bywają wzajemnie nieżyczliwi i czepialscy, i ty chyba wiesz to bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
ja tam nie mam takiego problemu ale fakt że gdyby ktoś wózek stawiał to miałabym problem wytaszczyć rower, roweru też nie zostawiam na korytarzu bo ktoś miałby problem przenieść wózek... ludzie, jak możecie chcieć zostawiać prywatne rzeczy na zewnątrz i narażać się na prymitywne utarczki, i w nich trwać z upodobaniem czekając na eskalację pretensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie czesto rowery stoja w korytarzu ale my mamy korytarz szeroki :D w sumie ja mam gorszy problem bo sasiad z naprzeciwka ma 2 psy i ciagle od nich smierdzi na klatce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
to jest droga przeciwpożarowa teraz sobie przypomniałam jak strażacy poprzez media gromili tych co stawiają jakieś szafy na korytarzu, wózki, inne graty, jak i tych zakładających kraty, że to łamanie przepisów przeciwpożarowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love love
u mnie na wąskiej klatce na parterze tez "parkują" wózki ,rowerki i róźne dziwne dziecięce pojazdy.jak chcę wyjść z piwnicy z rowerem przez klatkę ,a nie przez garaż, to muszę kazdy z tych pojazdów przesuwać, to samo z dojsciem do skrzynek. fakt, czasem sie wsciekam, ale nie przeszło mi przez mysl, ze mozna sąsiadce napluc do wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieee
nie chce ale bede zmuszona mieszkam na 3 pietrze i nie mam siły tego wózka wnosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
Z tym pluciem to ja nie wiem czy tak bywa i to tylko przykład. Wymyślę inny: ktoś może strzepnąć popiół z papierocha do wózka, przechodząc. W każdym razie ja bym się bała że ktoś mi zrobi na złość. Racja racją ale rzecz jest moja i ja bym jej tak nie narażała gdyby pojawiły się pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsdfvdf
To nie wiesz czy wózek komuś przeszkadza czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że mogą wnieść
skargę i będzie ona pozytywnie rozpatrzona, ponieważ korytarz jest wspólny, korytarz musi mieć minimalne wymiary i jest drogą ewakuacji! Może komuś jest ciężko wnieść wózek, ale powinien sobie wtedy kupić lżejszy, ewentualnie kupić mieszkanie w bloku z windą:O Do posiadania dzieci nikt nie zmusza. Postaw się w sytuacji starszych ludzi, którzy ie dość, że muszą dźwigać ciężkie siaty z zakupami do domu, to jeszcze nie mogą się przecisnąć, bo ktoś sobie postawił na środku wózek:O Ty nie masz siły wnieść wózka, a oni mają siłę szarpać się z siatami, wózkami, itd.? A co będzie, jak ktoś ze złamaną nogą będzie schodził czy wchodził po schodach? też ma przestawiać twój wózek?:O Trochę wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieee
wiem ze bedzie na bank! na 1000 % takich mam sasiadów zreszta kiedy z kims innym juz tez był o to dym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieee
ale ludzie troszke tez wyobrazni w drugą strone nie mówie zeby wystawiac stare szafy na korytarz ale..wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieee
a argument z posiadaniem dzieci jest załosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ci może nasrać
do wózka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli korytarz
jest mały, a wózek zajmuje przynajmniej połowę przejścia, to skarga jest zrozumiała... co innego jeśli wózek stoi na klatce sporadycznie- bo np. wiesz, że za godzinę czy tam ileś wychodzisz znowu... ale dzień w dzień? Ty sobie przejśc w domu zagracac nie chcesz a we 'wspólnym domu' już możesz? i chyba nie będziesz miała pretensji jeśli ktoś Ci zwróci uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że mogą wnieść
Jasne, żałosny:O Chyba dla ciebie. Ale to nie jest problem innych ludzi, że masz dzieci i że sobie nie radzisz z wózkiem!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kiedy mieszka się razem, wszyscy mieszkańcy sa zobowiązani przestrzegać porządku, a zwłaszcza prawa. A zostawianie dużych przedmiotów na korytarzu jest niezgodne z prawem po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love love
jak sąsiedzi wcześniej mieli problem żeby zaakceptować wózki na klatce, to nie liczyłabym z ich strony na życzliwość w Twoja stronę. raczej spodziewałabym sie róznych złoscliwości typu:wyprowadzenie wózka pod blok, czy jak ktos wyżej pisał strzepanie popiłu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że mogą wnieść
Przepisy określają, jakie muszą być wymiary rogi ewakuacji jaka jest minimalna szerokość korytarza. Jeśli zastawiasz korytarz tak, że robi się węższy niż przepisowa szerokość, to łamiesz prawo. W przypadku jeśli komuś coś się stanie- dziecko się przewróci i rozbije głowę o wózek, ktoś w nocy wracając spity do domu wywali sie i rozbije sobie łeb, będzie pożar itd., ty będziesz odpowiadać za złamanie prawa i narażenia życia i zdrowia innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pełni popieram złożenie skargi po pierwsze klatka jest wspólna i dlaczego mamy mieć ograniczenia podczas poruszania się po niej. Po drugie przepisy przeciwpożarowe, po trzecie gdyby każdy był takim smieciarzem i zostawial swoje graty na klatce to ,by nie było przejścia. Mam zresztą podobny problem, z którym mam zamiar zrobić porządek raz na zawsze, czyli sasiadka z 1 piętra składa swoje graty np.rowery, wózk pod moimi drzwiami . Sama nie długo będę miała dzidziusia, ale mimo to, że dużego mieszkania nie mam nie wyobrażam sobie jak można pozostawić wózek dziecięcy na korytarzu. Nie rozumiem jak rodzica mogą przeszkadzać rzeczy dziecka w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoich sąsiadów na klatce oduczyłem wszystkich tych wieśniackich zwyczajów. Niestety to same słoiki i zachowywali się jak na swoich wiochach skąd pozjeżdżali do miasta; - wózki na klatce - dwukrotne umieszczenie psiego goovna w środku załatwiło sprawę raz na zawsze; nikt już wózkami klatki nie zastawia - kolejni zostawiali buty koło wycieraczki przed drzwiami :o jak gumofilce po powrocie z obory - rozwiązanie podobne; psie goovno w nocy do buta i rozkosz słuchania porannych klątw gdy się spieszyli do pracy - bezcenna :D a i butów śmierdzących na klatce więcej nie ma - i wreszcie wystawiane worki ze śmieciami przed drzwi; rozwiązanie - rozsypać na wycieraczkę i przykleić kartkę na drzwiach "śmieci przed chałupą się na wsi zostawia, w mieście ludzie śmieci wynoszą do kosza" - 3 razy sprzątali, podziałało Niestety wielu wsioków bez kultury, nie umiejących żyć w społeczności można nauczyć tylko jak psa - wycierając mu pysk w goovnie 🖐️ uprzedzając: w doopie mam wasz hejt, części wspólne są dla wszystkich i mają być czyste, bezpieczne i dostępne dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×