Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co ma zrobicpomocy

problem z rodzicami

Polecane posty

Gość nie wiem co ma zrobicpomocy

Mam nastepujący problem, mam 21 lat, i niezbyt mądrą rodzine, tzn matka pierdolnięta, dziś mi było zimno i akurat przykryłam sie jej bluzą to się na mnie wydarła, że mam sie jej spytac o zdanie czy moge! i tak jest z każdym to jest przesada! rozumiem jeszcze jakbym w niej wyszła bez pytania, ojciec jest matce uległy i to ona rządzi w domu, nie moge wyjechac sama na wakacje albo z chłopakiem bo mi nie pozwolą tzn mówią, że jak pojade to już mam do domu nie wracać, najlepiej jak jeżdrze z nimi i wszędzie jakbym łaziła. Sami nie pojadą na wczasy bo mają urojenia, i mnie nie zostawią, chora sytuacja, czuje się, i obawiam, żebym nie być takim kretynem jak oni bo to chore, źle się czuje w domu! jak jade do rodziny czy spotykam się z przyjaciółmi to odrazu mi lepiej, czuje się zdołowana i zerem bo na każdym kroku potrafi mnie gnoić mam dość tej wariatki bo rzuca się o wszystko jakby była snobką to chore. Prosze o rade jak zwalczyć ich chimery i sie nie dać nimi zawładnąć. Czuje się na każdym kroku kontrolowana, mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no skoro masz 21 lat
to śmiało możesz się spakować i przeprowadzić do wynajętego mieszkania, choćby pokoju, ale do tego musisz pracować, żeby sie utrzymać. Szczerze ci życzę, aby Ci się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
najgorsze jest to, że tak mi w głowie namieszali, że nie czuje się na siłach, nie wiem czy dałabym rade;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
zagotowałam się jak mi powiedziała, że zmechaciłam jej najlepszy sweter!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to przez to jej się zmechacił!!!przecież to już przykryć się nie można!!!paranoja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no skoro masz 21 lat
tym bardziej wiej z domu, usamodzielnisz się i tym samym udowodnisz rodzicom, że nie jesteś taka beznadziejna, jak cię teraz widzą. I pewnie wasze relacje z czasem się poprawią, nie rób sobie z nich wrogów, bo to są najbliźsi Ci ludzie i na pewno cię kochają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
w to nie wątpie,ale bardzo zaborczy, jak tata stwierdził, że kupi mi uzywany laptop bo mi się przyda i w ogóle to juz matka się obraziła i powiedziała, że nie jest mi potrzebny i żeby mi nie kupował, jak sobie kupuje za kieszonkowe ciuchy to mi mówią, że po co takie drogie i, że za małe, najlepiej jakbym chodziała w kilku rozmiarach za dużych, bo im się tak podoba i kazdy sie na mnie patrzył jak na przygłupa i tym samym źle bym się czuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja najlepsza przyjaciółka też ma taką sytuacje tylko z ojcem:/// musi być Ci cięzko bez wsparcia matki... musisz sie trzymać. Słuchaj a do chłopaka nie możesz sie wyprowadzić? nie ma takiej możliwości? pozdrawiam cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
niestety nie da rady się do niego wprowadzić bo ma za małe mieszkanie, ja mam złe im to, że widze jak inni rówieśnicy tam i ówdzie jeżdrzą itd a oni nawet jakby izolują mnie od otoczenia, bo gadają po co łaze itd, boluje mnie cos takiego i czuje się ciapą;/ przyjdzie do mnie kumpela to matka se siedzi z nami i gada w najlepsze, wypytuje się i wyciąga wiadomości, tak się nie robi to jest nieodpowiedzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
ja się wstydze takiego zachowania, nawet kompa mam w ich pokoju, moge siedzieć w ustalonych godzinach, a teraz nawet matka chodzi i zagląda w monitor co robie i się wypytuje a ja musze szybko chować, debilizm:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgreygr
Twoja matka jest symbiotyczna Jak sie nie wyprowadzić to załatwi Cie tak że zostaniesz starą panną u jej boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
niestety to prawda, sama mi kiedyś wg w żartach powiedziała, że znajdzie mi kawalera! tak jak truła mi, żebym poszła do sklepu jak ok, to teraz, że pójdzie ze mną to paranoja! jak o coś ją poprosze to ok, ale mam jechać z nią, nawet mi każe jeździć ze sobą na zakupy to tego a nie innego sklepu, a jak powiem, że nie to ona odrazu jaka to jest biedna i w ogóle wszystko musi robić sama:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mess
Jakbym czytała o własnej matce... Cóż tak bywa... :( silne nerwy trzeba czasami mieć. Ale odkąd studiuję i mieszkam w innym mieście nabrałam pewności siebie ;) Widocznie ona sama ma kompleksy i wyżywa się na Tobie, nie pozwól na to i nie bierz jaj słów do siebie, są nieprawdą i wynikiem jej słabości psychicznej. Życzę powodzenia, odwagi i wytrwałości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ma pewnie klimakterium
- to przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
dzięki mess za słowa otuchy:) niestety przyznaje Ci 100% racje, tak samo to sobie tłumacze i staram odbierać, ale nerwicy czasem się namówilam:/ bo to bardzo denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierdziele
ja w twoim wieku byłam już zupełnie samodzielna 3 Lata! "ewakuowałam" się z domu zaraz po maturze- byłam jedynaczką i moja matula też miał podobne zapędy do kontrolowania mnie! uciekaj na swoje! dasz rade! rodzice przestać traktowac cię jak dziecko, a póki będziesz z nimi mieszkać- będzie to bardzo trudne do uzyskania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
ma 45 lat więc nie wiem, ona zawsze taka była jej matka jest taka sama, jeszcze jak ona do nas przyjedzie i rządzi to mnie krew zalewa podwójnie, typu zasuwa gadkę, ze normalni ludzie wracaja latem najpóźniej o 20 a zimą o 18, jeśli się do tego nie dostosuje to umrze z nerwów co się ze mną stanie, jak rodzice myślą o wyjeździe to ona ma PRZYJść DO MNIE ZEBYM SIE NIE BALA SAMA BYC W DOMU ITD PARANOJA WPADLAM W SZAł JAK SIE O TYM DOWIEDZIALAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
jak się ostro wkurwiłam to powiedziała, że przeciez mi przeszkadzac nie będzie, będziemy razem chodzić do parku czy coś itd, oglądać telewizje a potem mi powiedziala, ze pojedziemy do kuzynki ja odwiedzić, jak powiedziałam, że mi się niechce i niech se sama jedzie to ona, że mnie spakuje i pojedziemy razem, chora kobieta i z nią nie ma gadki, trzeba zrobić tak jak ona chce bo inaczej awantury wprowadzają ją w silne kłócie serca czy to ją nawet doprowadzi do śmierci, akurat przeze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mess
Klasyczny przykład dziedziczenia społecznego... jest taka jak jej matka. Pewnie sama w młodości przeżywała to samo co Ty i chciała się z tego wyrwać. Teraz jednak powtarza jej błędy bo nie ma innego wzorca postępowania z własnym dzieckiem, nie wie czym to można zastąpić... Najlepszym rozwiązaniem było by tu znalezienie dobrego psychologa rodzinnego i namówienie wszystkich na terapię. Zdaje sobie sprawę, że to może być trudne więc na razie zadbaj o siebie i postaraj się rozważyć możliwość usamodzielnienia się ;) może pomoc specjalisty. WIERZE, ZE DASZ RADE BO BARDZO SILNA Z CIEBIE OSóBKA ;) UWIERZ W TO ! ... I DZIALAJ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
Wiesz mess ja chciałam isć do psychologa ale mam jakieś wewnętrzne opory, jednak wiem, że to konieczność bo specjalista mi pomoże, z rodzicami to nie ma jakichkolwiek szans oni uważają psychologów za zło konieczne i mówią, że do debilów nie będą chodzić, bo oni się zajmują ciężkimi przypadkami, jak ich namawiam, że to coś dobrego to oni w kółko to samo i nie da rady. Więc musze liczyć sama na siebie i wziąźć swoje życie w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli czujesz ze to bedzie
dobre to ja zachęcam Cię - idź do psychologa. Trudno wyrwać się z takiego symbiotycznego związku i NIEZDROWEGO! a on CI pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mendrika
No bieda z tobą, ale co ty chcesz rodziców zmienić?? Nie zmienisz, możesz się wyprowadzić jak ci się nie podoba, dorosła jesteś. Moze o to jej chodzi byś się usamodzielniła.Weź zadbaj o swoje i się wyprowadź. To im się odmieni zobaczysz .Rodzice są starsi i nauczeni sztywniejszych kanonów niż twoje pokolenie. Kiedyś się tak nie latało po nocach, po knajpach. Siedziało się w domu grzecznie i słuchało rodziców. Oni się martwią o ciebie uwierz. A mówienie, że masz niezbyt mądrą rodzinę i matkę..hm.., to jedynie niezbyt ładnie o tobie świadczy. Dlaczego nie pytasz czy możesz coś wziąść co przecież nie jest twoje? Nie każdy lubi żeby brać jego rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
mendrika przyznaje Ci racje, a z ta bluzą, to było tak, że przyszłam do nich na kompa i bluza leżała obok więc się nią przykryłam bo mi zimno było, a ona wleciała, i ją szarpała jak opętana ze mnie, przecież mogła powiedzieć normalnie, tylko jej pow,ze jak ostatnio wzięła moje klapki w deszcz bo nie chciała swoich rozkleić to było okej? to wtedy ojciec pow,ze jakby się rozkleiły to się martwie, musiałby mi dać na nie jakies 20zł;/ to tak moze być a w drugą strone to nie? ja też jestem jej córką i żeby tak się trzesła?:(smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mess
Heh.. te stereotypy z psychologami ... Dla niektórych psycholog = psychiatra, a jest spora różnica. Uwierz mi, do psychologa chodzą normalni ludzie ;) Trudno się przełamać żeby umówić się na wizytę, terapia też raczej się nie obejdzie bezboleśnie, ale naprawdę WARTO żeby móc później lepiej żyć i nie powtarzać błędnego koła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
mess masz racje, tak bo psychiatra przepisuje tabletki a psycholog stosuje terapie, rozmowy itd, nie może przepisać lekarstw to tylko psychiatra może np antydepresanty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co laluniu
ale ty sama masz paskudny roszczeniowy charakterek i ten tok myślenia. dorośnij wreszcie o rany mieszkać z taką pod jednym dachem sama pracujesz na złe stosunki z matką Nie potrafisz tego zmienić? Siebie zmień bo na to masz wpływ a matkę masz tylko jedną, narazie masz, doceń to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma zrobicpomocy
do wiesz co laluniu ale ja mam 21 lat i wiele osób juz sie usamodzielniło i w ogóle, ja nawet na dyskoteki, imprezy, urodziny nie mogę chodzić bo odrazu gadka. że się będę kurwić, wiesz co to może się zamieńmy, pożyjesz w takiej rodzinie i zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×