Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nutri grain

15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Polecane posty

ja robie brzuszki tak jak opisałeś , czyli tylko podnoszę sie do góry aby napinać mięśnie brzucha , a nie robie pełnego skłonu do kolan , żeby kręgosłupa nie obciążać . Jestem już po obiedzie :) normalnym pół szklanki zupy pomidorowej z makaronem ale starałam się nalewając zupę aby było w niej jak najmniej makaronu :P ok 100kcal 2łyżki ziemniaków bez sosu ok 100kcal 1małe jajko sadzone 150kcal surówka warzywna 20kcal razem 370 kcal + deser ok 120kcal deser :P 1 delicja 44kcal , 1 cukierek fistaszkowy z wedla nie wiem ile może mieć kcal ale myślę , że nie więcej niż 50kcal , mała kawa z melkeim jakies 20kcal obiad + deser ok 500kcal do tej pory mam prawie 800kcal na koncie :P o 18 przekąszę coś lżejszego o 19-20 poćwiczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vampir, robie dokladnie tak jak opisales. plus dobijam sie brzuszkami na miesnie boczne brzuszyska, rowniez ta metoda ;) Ja, starym zwyczajem, rano skubnelam wszystkiego, czego dalo sie skubnac, teraz chodze i pije wode ze squashem, kalorii zero, no dobra 8 w calym litrze ;) a smakuje bomba. Mysle i mysle, i planuje zrobic sobie oczyszczajaca trzydniowke, same warzywka/same jogurty, coby sobie troszke w organizmie posprzatac. Pisze sie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam produktów do tej oczyszczającej i jestem na etapie oszczędzania jak na biedną studentkę przystało :classic_cool: ale kiedyś poważnie zastanawiałam sie nad tym aby jeden dzień w tygodniu w ogóle nie jeść tylko pić wodę i być może jutro :D tak też zrobię . Szczególnie zależy mi na tym aby skurczyć objętościowo żołądek :P żeby czuć mniejszy głód i móc nasycać sie mniejsza ilością pokarmu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie ale nie mogłam się odezwać. Pamiętajcie że musimy dać radę:) nie mam żadnej diety ... ale postaram się ograniczyć kalorie ... wyeliminuje słodycze, i chleb, ziemniaki... pójdę dzisiaj do sklepu po slim coffe.. bo coś takiego widziałam i zakupię słodzik. jakieś jugurciki light:P a z ćwiczeń to tylko brzuszki i przysiady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zjadłam dzisiaj coś takiego: Śniadanie: garść pestek z dyni z cynamonem ... na drugie: w miseczce musli z małym jogurtem activia po południu: dwa duże koła ryżowe na późny obiad: makaron ze szpinakiem... wieczorem; pomidora... troszkę poćwiczyłam. ale wiecie co , może zapiszę się na siłownie:)) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de_mag_ogia
Czy mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK sprawdzałam, czy mi jeszcze czarny nick wchodzi. Ja również zaczęłam się odchudzać. Tzn. od prawie dwóch tygodni czyli odkąd kupiłam sobie rowerek stacjonarny. Wydalam na niego tyle kasy, że mam nadzieję, że zmotywuje mnie to do regularnego jeżdżenia. Na razie dzień w dzień jeżdżę po ok. 25 km. Czasami jest to 22, czasami 28 km. Ale zawsze jest to powyżej 20 km, w tempie ok. 23 km/h. Moze to niewiele, ale na początku dawałam radę przejechać tylko 20 km/h. Drugi mój rodzaj ruchu to chodzenie na nogach do pracy tam i z powrotem po pół godz., czyli mam 1 h spaceru, dosć szybkiego, zwł. rano jak się śpieszę do pracy. ;) Do tego robię wieczorem brzuszki w ten sposób, że robię 3 serie po 90 brzuszków: 30 tych normalnych, potem 30 z ugiętą nogą i sięganiem prawym łokciem do lewego kolana, później odwrotnie. W sumie 270 brzuszków na dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, a stosujesz jakąś dietę? Ja w sobotę ide na wesele... i tragedia bo nie mogłam kupić sukienki:( jestem zła na siebie ale do połowy sierpnia muszę ważyć około 8 kg mniej... wiem mam nadzieję że się uda... Twoja motywacja sprawiła że coś już schudłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło, że mnie ktos przywitał. :) Co do diety - nie wierzę w żadne diety, raczej w racjonalne odżywianie. Często słyszę, żeby nie łączyć białek z węglowodanami. I tu mam problem, bo uwielbiam ziemniaczki, zwł. teraz takie młodziutkie, nie wyobrażam sobie zjeść na obiad tylko kurczaka z surówką. Odżywianie zmieniłam jakieś 5, 6 tygodni temu. Już nie biorę 5 kanapek do pracy. Ok. 8 jem jedną kanapkę /tylko ciemny chleb, bo białego nie lubię/, ok. 11:30 zajadam kefir z płatkami kukurydzianymi albo jogurt naturalny z musli, a jak jestem jeszcze głodna to skakam do sklepu po jakieś jabłko albo winogrona albo batonik z ziarnami, nawiasem mówiąc przepyszny, a ma tylko 95 kalorii. W domu ok. 17 jem obiad - albo zupę zabielaną samym jogurtem, albo drugie, na które są albo sojowe kotlety, które lubie od bardzo dawna, albo kurczak. Innego mięsa jak kurki nie jadam, bo po prostu nie lubię. I potem juz wsiadam na rowerek i piję tylko wodę, nic nie jem. Ostatnio jak się ważyłam u siostry to waga wskazywała 63 kg przy 1,65 wzrostu. Teraz nie wiem ile ważę, muszę sobie wreszcie kupic wagę. Ale dziś ubrałam spodnie takie na jesień i musiałam założyć pasek, bo mi zlatywały. A wcześniej nosiłam bez paska, więc chyba jakieś malutkie efekty zaczynają sie pojawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 de mag ogia :D świetnie , że masz rowerek , ja również pedałuje ;) z tym , że jestem już zaprawiona w bojach :P w tej kwestii . Najlepiej mi się pedałuje z mp3 w uszach i przed monitorem czytając kafeee :P . Za chwile zaczynam . Dzisiaj dowiedziałam się , że za 12dni idę na impr rodzinną i od jutro zupełnie zaciskam pasa muszę przynajmniej 2kg stracić i oczywiście ładnie wyglądać przy okazji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowanie - bilans całego dnia *śniadanie - 270kcal *obiad + deser - 500kcal *kolacja - 2kanapki z dodatkami jakieś 350kcal 🌻w sumie : 1120kcal 🌻godzina jazdy - na liczniku -480kcal ale mnie ssie w żołądku 😭 zjadłabym placki ziemniaczane ;] ale pomarzyć dobra rzecz .... na jutro mam do dyspozycji biały ser , surówkę warzywną , ogórki kiszone , jajko gotowane , tuńczyka , szynki itd byle nie przekroczyć 1000kcal . jak tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feuille a tak orientacyjnie to ile dziennie przejeżdżasz na rowerku i w jakim tempie? I czy jeździsz codziennie czy masz jakies wyznaczone dni? Ja właśnie przejechałam 28 km, potem 3 serie brzuszków. Bardzo lubie to ćwiczenie. 3 lata temu regularnie chodziłam na aerobik, ważyłam 54 kg. Od września znowu zamierzam, więc dwa dni w tygodniu rowerek mi wypadnie, a zajmie go aerobik. Co do jedzenia to dodam, że rzadko kiedy zaśmiecam żołądek jedzeniem typu frytki czy chipsy. Frytek to nie jadłam chyba z 3 lata. A hamburgera to bym w życiu nie zjadła. Przyznam, że niestety mam słabość do czekolady, ale odkąd kupiłam rowerek, to się pilnuję, żeby nie przegryzać i nie niszczyć efektów. Myślę, że gorzej będzie w zimie, wtedy prędzej człowieka \'bierze\' na czeko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzko mi powiedziec bo jakoś nie ufam mojemu licznikowi , pedałuje naprawde szybko - licznik wskazuje ok 30km-40km/h :P dzisiaj w godzine przejechałam 36km i spaliłam 480kcal . ile Ty spalasz kcal? jeżeli chodzi o fast foody to zdarza mi się 2-3x w roku zjeść jakieś frytki albo kawałek pizzy , po prostu szkoda mi kasy na te przysmaki :P bo nie moge powiedziec , ze nie jem bo mi nie smakuje :D, u mnie gorzej ze słodyczami i dużymi porcjami domowych posiłków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i staram się codziennie godzinę temu poświęcać . Jeżeli człowiek decyduje się na sprzęt , który do najtańszych nie należy to :P coś tam w środku zmusza do tych ćwiczeń bo szkoda wydanej kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie to rozumiem. Pół mojej wypłaty poszło na ten rowerek, więc nie zamierzam zmarnować efektów i wynosić za chwilę rowerek do piwnicy. I tak samo - min. godzina dziennie, nie krócej. To tak jak z depilatorem. Mąż kupił siostrze dość drogi depilator i ona go teraz używa, choć zdycha z bólu, bo przecież nie będzie leżał gdzieś w kącie za tą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30km-40km/h? To niezłe tempo. Mój rowerek jest uparty i zawsze pokazuje spalenie 1000 kalorii po przejechaniu 27,4 km. Bez sensu. Jak kupowałam rowerek to pan w sklepie powiedział mi, żeby się za bardzo nie sugerować rzekomą ilością spalonych kalorii. A powiedz co jesz na obiad jesli nie ziemniaki i ryż? Ja nie wyobrażam sobie do mięska i surówki nie dodać ziemniaczków lub ryżu. Czasem jem kaszę gryczaną, ale za dobre to to nie jest. Ostatnio jadłam ciemny ryż, taki mniej przetworzony, moze to jakaś alternatywa. Ale szczerze powiem, że rezygnacja z ziemniaków byłaby dla mnie największą katorgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIMMU
Cześć też startuję z dietą. Chętnie się przyłącze jeżeli obecność samca w gronie Wam nie przeszkadza ;) Trochę się roztyłem ostatnio i najwyższy czas zrobić z tym porządek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ale szalejecie z tym rowerkiem naprawde:) Ja jakoś nie mam odwagi.... :P Witamy też nowych dietowiczów! ___ Moja dieta? dzisiaj w sumie zaczynam tak naprawdę. teraz siedzę sobie i popijam slim figurę a zaraz lecę robić ćwiczenia. (może znacie jakieś fajnie płytki?) na śniadanie zjem pewnie serek biały umieszany z cebulką lub pofatyguję się do sklepu po jakiś sok wielowarzywny... :P Powodzenia dzisiaj! wpadnę jeszcze i zobaczę jak wam idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DIMMU dzisiaj zjadłam dosyć kaloryczne śniadanie i mam zamiar niczego więcej nie spożywać aż do jutra ale pewnie nie dam rady :classic_cool: z ciekawości weszłam z rana na wagę , a tam :D 58,5kg ale nie ma sie co cieszyć bo to pewnie woda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cóż takiego kalorycznego ??:) ja małą porcyjkę serka białego umieszanego ze śmietaną (o zgrozo) i z cebulką do smaku dodałam soli... ale zjadłam naprawdę mało, a śniadanie jak wiecie ma być podstawą do daleszego życia :)) na drugie zjem taki wafel ryżowy SONKO z jedej strony polany gorzką czekoladą (jeden ma 75 kcal) więc na drugie to w sam raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 małe placki ziemniaczane 😭 + 2 kromki chleba i to wszystko razem w sandwichu podgrzane potem 1ciastko i 2 fistaszkowe cukierki :( i kawa z mlekiem . coś ok 500kcal na pewno pochłonęłam :/ jak nie więcej . Dzisiaj od rana mam dużo roboty , a to pranie rozwieszam , a to odkurzam i tak krążę wokół kompa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja znowuuu :P (cholera uzależniam się od tego forum 😭) godzine temu zjadłam kawałek gotowanej persi z kurczaka + gotowana kapusta . Juz złapalam za patelnie i chciałam smażyc naleśniki ale pomyslałam , że na 100% na jednym nalesniku się nie skonczy i dałam sobie spokój . Za to wzięłam prysznic + peeling itp :D i czuje się rewelacyjnie , a co najważniejsze odechciało mi się tych nalesników :classic_cool: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de ma ogia
Witam. Ja dziś w pracy zjadłam jedna kanapkę z topionym serkiem, który ma podobno mnóstwo kalorii jak sie dowiedziałam, więc trzeba będzie z niego zrezygnować. Na drugie śniadanie była sałatka zrobiona naprędce w domu z resztki ryżu, ogórka, pomidora i cebuli z łyżką jogurtu i mnóstwem koperku, bo uwielbiam duuużo zieleniny do wszystkiego. Potem skoczyłam sobie do sklepu po nektarynkę /a dwóch facetów przede mną kupowało sobie lody.../ Teraz gotuję obiad, który będzie pierwszy raz bez ziemniaków. Kupiałm mrożone brokuły, bo świeże były w sklepie bardzo brzydkie, pomoczyłam przez min. we wrzątku, do tego dwa małe kotleciki sojowe z pieczarkami i mnóstwo fasolki szparagowej, którą ubóstwiam, a której mam sporo na działce. Jak ktoś lubi brokuły to mam prościutki przepis na pyszną sałatkę z brokułów i kurczaka. Podam za chwilę, bo kuchnia mnie wzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby fasolka szparagowa była dostępna przez cały rok, to z powodzeniem mogłaby zastąpić mi ziemniaki. Rzuciłam się na nią, jakbym z miesiąc nie jadła niczego. mała pasta do zębów--> może lepiej zrezygnuj z kupnego soku wielowarzywnego. Teraz jest tyle warzyw i świeżych owoców, że chyba lepiej jeść je niz taki sok z konserwantami. Choć z drugiej strony nie ma sie co łudzić - wszystkie pięknie wyglądające warzywa i owoce na pewno były czymś spryskane, wiec takie zdrowe do końca to też nie są... Trawacytrynowa--> jak z odżywianiem, że takie efekty osiągnęłaś? Przepis na sałatkę z brokułów i kurczaka: Ugotowane cząstki piersi kurczaka wymieszać ze sparzonymi kawałkami brokułów. Dodać soku z cytryny, można soli, pieprzu i całość polać jogurtem. Rewelacja, polecam. Można to też jeść na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
de mag ogia - fasolkę możesz mrożoną kupować , tak samo brokuły i inne warzywa . Czytałam sporo na temat mrożonek i podobno są o wiele zdrowsze niż świeże z supermarketów . jem właśnie kolacje 1/3bułki + 2plastry szynki z warzywami + tuńczyk w sosie własnym i liść gotowanej kapusty z obiadu . 60kcal + 100kcal + 60kcal +30kcal = ok 300kcal ok1200kcal przez cały dzień opanowałam o 19 rower .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×