Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak bardzo mi źle

niewiem co robic, pomóżcie ...

Polecane posty

Gość tak bardzo mi źle
oj taka - wiesz co? wolałabym dostac w pysk - chwyciłabym co pod ręką a potem wywaliła z domu - tego jestem pewna, a on męczy mnie ... ale psychicznie :( coraz częściej - niewiem, ale chyba nie wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
Być może twój partner nie ma świadomości o tym co obecnie przechodzisz, cóz nie kazdy rodzi sie jasnowidzem, czasem odsłoniecie chociaz skrawka własnych obaw pozwala nawiazac głębsze relacje, bliskość z drugim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj taka
ja tez tak sobie pozwalalam...ale teraz to widze inaczej...daj siebie wszystko i przeciw sobie bo wiem ze go kochasz...ale pokaz mu choc jeden raz ze Ty te pierwsze skrzypce grasz..i niech on wreszcie o Ciebie zacznie walczyc...trzymaj sie..i nie daj sie..powiedz wreszcie sobie dos...a przepraszam a kim Ty jestes nie kobieta dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
>on nawet niema pojęcia co przechodzę i jak się poświęcam< nooo moja droga z poświęcaniem to sprawa śliska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
...* - chodzi o to, że przeszłam wiele zabiegów, jedną operację, a teraz w wieku 28 lat mam menopauze! (było we wcześniejszych postach) - tak, dziecko to piękna sprawa, ale niewiem czy jest sens walki za wszelką cenę skoro niewiadomo czy za kilka miesięcy po terapii będę jeszcze chciała miec z nim dziecko (jeśli będę mogła) - a potem? niewiem czy później będzie szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
ale wjechałam na cieżki temat, a nie o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3793843&start=0 Poczytaj sobie tu. Moze to nie calkiem to samo i nie musisz od razu rozwodzic sie z meżem, ale zobacz na przykladzie innej osoby, co sie dzieje, jak człowiek pozwala po sobie deptać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
Musisz po prostu trochę stwardnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
piczka koziczka - u mnie to wszystko w czterech ścianach się dzieje ... to taki typ a'a Pani Dulska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
sytuacja jest inna, ale rady i spostrzeżenia może ci pomogą, bo inaczej sie patrzy na problem mkogo innego, a inaczej na swój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
dziewczyno określ swoje granice i nie pytaj nikogo co robić. Wiesz co czujesz i jak się czujesz z takim traktowaniem. Ani milczenie ani jak ktoś tu określił kara nie załatwi problemu. Przygotuj się do/na poważną rozmowę i bądź konsekwentna w postanowieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
no tak - masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
dziękuje za rady i spostrzerzenia macie racje - niemożna wiecznie dawac, z życia trzeba też brac i dzielic się nim, ale obustronnie - bycie w związku to dialog, a nie monolog :( eh, no nic, chyba spróbuje zasnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi źle
wszystkim życzę wiele szczęścia i dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
śpij smacznie, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
>czy jest sens walki za wszelką cenę ...< za wszelką cenę to dbaj o siebie i zastanów się czego ty chcesz i o tym mężowi powiedz. Zobaczysz wtedy czy liczy się dla niego to co ty powiesz...czy też nie a wtedy będziesz miała sprawę jasną...no i wtedy zdecydujesz czy chcesz być z nim. Naprawdę szkoda życia na wzajemne utarczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
...* -> rozmowa w obecnej sytuacji niewiele da, bo facet nie uwaza, zeby wydarzyło sie coś nadzwyczajnego - ot nawrzeszczał na nia i ponizył ją, tak jak to czasem robi, normalka Najpierw ona mu musi pokazac obrazowo, ze tym razem przegiął pałę i po to własnie proponuję nieodzywanie się. Jak on zauwazy, ze sie zawzięła i nie popuści, to wtedy mozna gadać. jak ona teraz pójdzie do niego i zacznie rozmowę, to on ją wyśmieje, znowu poniży i powie, ze nie wie, o czym gada. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
To twoje spekulacje, byc moze podparte wczesniejszym doswiadczeniom, moze tym razem bedzie zgoła inaczej. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
kaziczko milczenie moim zdaniem może być odczytane jako foch a moim zdaniem hm...doroślejszym jednak jest jasny komunikat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
Komunikat równiez przewiduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
skoro komunikat nie skutkuje...to dla mnie znaczy, że moje potrzeby, życzenia są ignorowane wyśmiewane..i nie zależy temu komuś na związku ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×