CO SIE STALO Z MOIM DZIECKIEM???CZY TO SIE ZMIENI???

ZARAZ SKONCZY 6 MC I BYL SPOKOJMYM DZIECKIEM, LADNIE JADL OK 210 ML MLEKA. A TERAZ CALY CZAS PISZCZY, JEGO JEDYNA POZYCJA TO NA BRZUCHU, ALE JAK JUZ SIE OBROCI TO PLACZE I TAK W KOLKO. ZMIANA PIELUSZKI GRANICZY Z CUDEM, TRZEBA GO TRZYMAC Z DUZA SILA BO UCIEKA Z PRZEWIJAKA I JUZ RAZ BY NAM SPADŁ, NIE CHCE DAC PRZEBRAC SOBIE PIELUSZKI BO CALY CZAS SIE OBRACA. Z JEDZENIEM TAZ MA PROBLEMY, PO NOCY JE TYLKO 150ML I JEST TO NAPRAWDE WMUSZONE JEDZENIE, BO INTERESUJE GO WSZYSTKO TYLKO NIE TO. CO ROBIC?

DODAM ZE OP PONIEDZIALKU WROCILAM DO PRACY NA 6 GODZIN I ZOSTAJE Z NIM OPIEKUNKA,BOJE SIE ZE SOBIE NIE PORADZI BO JA MAM Z WLASNYM DZIECKIEM OBECNIE DUZE PROBLEMY

Do końca nie weim w czym problem?:o w tym, że dziecko się kręci? to normalne, interesuje go otoczenie :) to, że nie chce jeść? 150ml to mało? mój wypija 60, lub małą miseczkę kaszki zje...i czym się martwić? je ile potrzebuje. Nie karmimy dziecka na zasadzie musu, tylko tyle ile on sam potrzebuje, bo on najlepiej wie o swoich potrzebach. a to, że się kręci na przewijaku? mam to samo :) czasami po 10 razy muszę go przekręcać i i tak nie daje rady go ubrać. Czasami ubieram go na moich kolanach, bo ciagle się przekręca. Taki okres i nie ma się czym przejmować. Pozdrawiam! Jesteś ze styczniówek?

mysle ze to zeby, moj tez tak piszczal i jakby sie rzucal , mial niekontrolowane reakcje,przechodzilo mu na kilka dni, czasem tygodnie i potem znowu, czesem nawet paluchow nie wkladal, wiec ciezko mi bylo dojsc do tego ze to zeby. Zastanowila mnie kwestia opiekunki, czy to zaufana osoba???moze ona wyzwala w nim te nerwy???ja bym sie jej bardziej przyjzala, kamerka albo kontrola sasiadek, nie wiem, ale napewno by mi przez mysl przeszlo ze moze ona jest tego przyczyna??

TAK URODZILAM W STYCZNIU:)NIE MAM ZBYT DUZEGO DOSWIADCZENIA, TO MOJE PIERWSZE DZIECKO I CZASAMI WYDAJE MI SIE ZE NIE MAM JUZ SILY. ZAWSZE JADL LADNIE - A TERAZ TAK JAKBY GO TO WOGOLE NIE INTERESOWALA. ALE SKORO MOWISZ ZE TO TAKI OKRES TO MAM NADZIEJE ZE SYBKO MINIE. W DOMU JEST CALY CZAS PLACZ, NIE BYLO TEGO WCZESNIEJ. PLACZE BEZ POWODU NP. DLATEGO ZE OBRUCIL SIE NA BRZUCH I NIE MA CO ROBIC...

Z OPIEKUNKA WSZYSTKO W PORZADKU - TO MOJA SIOSTRA:)

moj tez tak plakal wiec poszlam do lekarza, okazalo si eze jedzenie mu szkodzi, dostal krople, herbatke i poprukal sobie i przeszlo, a darl sie okropnie , a ja myslalam ze wyjde z siebie, poprobuj wszystkiego na raz. A w to ze cos sie dzieje i ktos mowi ze to normalne nie wierze, jeszcze sama pamietam jak pytalam sie kobitek na forach ze to mnie martwi, tamto zastanawia,i zawsze cos tam bylo,matki intuicja wie lepiej, zna swoje dziecko i wie kiedy powinna sie martwic, czasem jest to cos blachego czasem nie, ale powinno sie wszystkiego probowac zeby bylo lepiej

hehe, dobre z ta siostra :), dzidzia ma szczescie

:) SZKODA ZE TYLKO NA OKRES WAKACJI, POZNIEJ MUSZE KOGOS SZUKAC ALBO ZŁOBEK:(

bedzie dobrze,duzo maluszkow radzi sobie swietnie w zlobkach,sam fakt ze musisz go tam zostawic boli.Mam paru znajomych ktorzy tez mieli ten dylemat i dzieciaczki radza sobie swietnie :) Ty sprobuj narazie z krememi na zabki albo kropelkami na brzuszek,masazami brzuszka, moze to byc tez skok rozwojowy, kiedy dziecko zaczyna sie zmieniac,wtedy tez dzieciaczki placza bez powodu,wtedy potrzebuja wiecej tulenia, kolysania, lulania i takie tam.