Przed chwila zapukała dziewczyna do moich drzwi...otwieram

a tu dwie małe dziewczynki ( na oko po 15lat) prosza o jedzenie. Dobrze ubrane, wiec zwatpiłam ale oczywiscie to nie powod aby odmowic. Zapakowalam jedzenia do torby a one do mnie czy mam ubrania buty itd.... sobie mysle.. czemu nie- dalam kilka par butow ktorych czesto nie uzywam i jakies tshirty i bluzy. Takie mlode dziewczyny, zastanawia mnie dlaczego chodzily po domach i zbierały jedzenie, gdzie ich rodzice, co bedzie z nich za 10 lat ( co ze mna bedzie). Zadziwila mnie reakcja sasiadow- zamykanie dzwi na 4 spusty. No i ze tyle radosci moga komus dac uzywane sportowe buty? :o nie zeby cos ale jakos spokornialam.

może to jakieś głupie zabawy sobie urządzają

nie wygladało na zabawe, ona sciagnela swoje buty i załozyla przy mnie te ktore jej dalam

zycie jest okrutne:(

zaglądałem zza ramienia żony i jej nie mogę wybaczyć, że nie dała im swoich bluzek. A nuż by się od razu przebrały, to w końcu bym jakieś jędrne cycuchy zobaczył :)

laski na gigancie, a jakoś żyć trzeba. Po wakacjach wrócą do domu i będzie po staremu, aż do następnych wakacji. No, chyba że natkną się na sutenerów, wtedy szkoła przestanie być udręką :)

Naprawde Was to nie rusza?:o

z ołowiu, skoro masz takie miękkie serce. Powiedz gdzie mieszkam, to i ja popukam hyhyhy

czy przez przypadek ci czegos nie wyniosly z domu, bo jak szukalas tych butow i ubran to przeciez caly czas na nie nie patrzylas mogly ci cos zwinąc

nie wpuscilam ich do domu, czekały na zewnatrz

to normalka w wakacje:o do mnie często przychodzą dorosłe kobity z jakimiś plakietkami prosząc o pomoc dla dzieci chorych na raka. Jeden jedyny raz dałam jakąś tam kasę i dowiedziałam się z lokalnej tv że to są oszustki:o od tego czasu GRZECZNIE WYPRASZAM TAKIE PANIE:o