zakochałam sie, ale on jest 4 lata młodszy

nie wiem co robic... czuje sie beznadziejna. tez zwiazek nie ma szans, ja to wiem. ale niech mnie ktos pocieszy ;( blagam

a dlaczego nie ma? bo ??????

rozumiem ty masz 21 a on 17 :o

Ale 4 lata to jeszcze nie jest tragedia

a tam ja nie raz zakochałam się młodszym, nawet całkiem niedawno podobał mi się koleś młodszy o 5 lat

ja mam 22 a on ma 18... poza tym jest moim przyjacielem :((

ale niby czemu nie ma szans??jak cie mamy pocieszac jak nie wiemy o co chodzi?? ze niby o te 4 lata??? jezeli tylko o to, to to nie jest problem.Mojej kolezanki maz jest mlodszy o 9 lat i sa suuuuper para:)

ja jestem w zwiazku z facetem o 6 lat mlodszym i naprawde w niczym nam to nieprzeszkadza, jestesmy naprawde szczesliwi razem juz od ponad dwoch lat:)) wiadomo ze na poczatku byly obawy jak to bedzie a teraz juz tej roznicy wieku niewidac:)) mmm... niema co sie przerazac, to Ty z nim bedziesz zyla jak sie zdecydujecie byc razem a nie inni ludzie:) powodzonka

no wlasnie... jest moim przyjacielem od dlugiego czasu, ale widze ze chcialby byc kims wiecej. broniłam sie przed tym uczuciem, bo 4 lata to jednak za duzo :( poza tym juz widze mine moich rodzicow, naszych znajomych i wogole ;/ wiem, nie powinnam patrzec na innych, ale w tej sytuacji nie umiem. powinnam pewnie sie z nim nie spotykac zeby mi przeszlo choc troche, ale mozliwosc spotkania z nim dodaje mi skrzydel... nie umiem sie oprzec... jestem zalosna

to sie nieopieraj, daj szanse milosci moze to akurat to na co czekasz, nie ma co sie innymi przejmowac, jak zobacza ze jestescie szczesliwi nikt wam nic niepowie i wiecej wiary:)!!!

Zakchana>> mój mężczyzna jest ode mnie o 3 lata młodszy, w dodatku był moim studentem. No i jesteśmy razem od pół roku, a planujemy wspólne życie :) Nie od wieku często zależy, a od indywidualnej dojrzałości. A czy on postrzega Cię tylko jak koleżankę? Czy myślisz, że miałabyś szanse?

no właśnie napisałam ze on mnie nie postrzega tylko jako koleżanki. poza tym wyznał mi miłość przedwczoraj. ale na Boga! ja wiem co ja miałam w mózgu w wieku 18 lat! (nie obrażajac nastolatków) siano! zupełnie inaczej postrzegałam zycie. bylam dziecinna. dlatego to ja bronie sie teraz przed tym uczuciem, bo nie wierze ze on moze wiedziec czego chce tak naprawde w tak mlodym wieku. tez nie miałabym nic przeciwko roznicy 4-5 lat, ale gdybym ja miała 28 a on 24 powiedzmy

ale nie kazdy ma siano w glowie w tym wieku. wierz mi ze znam takkie osoby i dzieczyny i facetow w tym wieku co maja wiecej w glowie i sa dojrzalsi niz niektorzy po 20

zakochana>> a co Ci szkodzi spróbować? Czy on jest dziecinny, cyz tylko przypuszczać, że MOŻĘ taki być? Przecież to Twój kolega, jak napisałaś, więc trochę go znasz. Macie kogoś? Wtedy to by komplikowało sprawę. Ja dla tego szalonego uczucia skończyłam całkiem przyzwoity 3letni związek. I nie żałuję. Mam 27 lat, on 24.

sytuacja jest naprawde skomplikowana :( nie chce o tym pisac na forum, a nie mam z kim pogadac... eh... :( moze nie jest dziecinny, nie wiem. ale to wlasnie nie tylko o wiek chodzi

Więc tę różnicę wieku traktujesz jak pretekst. Ale nie bardzo pzekonujący, jak widać :)

nie, to nie pretekst. wkurza mnie tez co powiedzą nasi znajomi... denerwuje sie tym, wiem ze idiotyczne i pewnie sama kazdemu bym poradzila by nie martwil sie opiniami innych i dbał o wlasne szczescie, ale jak przychodzi co do czego to nie umiem sie wyzbyc zahamować...

Chyba za malo wierzysz w siebie ;) Ps. http://allegro.pl/show_item.php?item=399684987 Zapraszam do licytacji. xP

mój facet jest młodszy ode mnie o 8 lat i jest cudownie. Najważniejsze jest to czy jest dojrzały.

moj asiostra zwiazala sie z facetem 5lat mlodszym majac 23 lata:P wlasnie neidlugo bedzi emijac 3 lata jak sa razem :) a ostatnio kumpel wzial slub z 5lat starsza (21 i 26)

a jak zareagowali na to jej rodzice? jej znajomi? nie mow mi ze przeszlo bez echa

zakochana>> nie przesadzaj z tymi rodzicami i znajomymi, to jest Twoje życie i Ty masz za nie odpowiadać. Przecież oboje jesteście pełnoletni! Moi rodzice mieli obiekcje tylko do różnicy wykształcenia, bo on zaczyna studia a ja już pani magister. To powiedziałam, że rozumiem ich obawy, ale ufam swoim uczuciom. I tyle. I pozwoliłam sobie na szczęście, nwet jeśli miałabym sie mylić.

ja rozmawialam z moja mamą na ten temat i powiedziala ze 4 lata to zdecydowanie za dużo. zwlaszcza jeśli on ma dopiero 18 i mature za rok! hm... ja studiuje w innym mieście. sprawa jest naprawde do bani... :(

coz moja mama byla troche niezadowolona ale przeszlo jej :) znowoz u kumpla to jego rodzice byli niezadowoleni (w sumie sie nie dziwie-zareczyli sie po 3miesiacach,po kkolejnych 2 zamieszkali razem,po10 miesiacach wzieli slub...) ale ostateczniee plakali na slubie :) wiec chyba im przeszlo :)

ee tam matura moj kumpel tez bylw maturalnej jak sie zwiazal z siostra :P a za rok bedzie po maturze i bedzi eok :)

mam wrażenie ze wszyscy nas wyśmieją... ;/ i to chyba nie jest wrażenie

wszyscy tzn kto? u mnie przeszlo to raczej bez echa, moze dlatego ze kumpel w wieku 18 lat wygladal powazniej niz moja siostra 23 letnia :D

nasi znajomi? nasi rodzice? nikt tego nie zrozumie. i naprawde nie zmyślam. ja po prostu ich znam. to mnie dobija. i mam wrażenie ze to ja bede bardziej obiektem kpin bo przeciez jestem starsza wiec wypadałoby rowniez bym była mądrzejsza i dojrzalsza i umiala niedoprowadzić do takiej sytuacji.... robie wszystko wbrew sobie :(

o jezu no to moze poki co poczekjacie z ujawnianiem sie :) rodzice kiedys to przeboleja, w szczegolnosci jak zobacza ze to nie na zarty :) a znajmoi? jesli by cie wysmiali- zmien znajomych. przyjaciele powinni nas akceptowac i nasze wybory, jesli ebdzie wam ze soba dobrze i nie ebdziecie wzjamenie sie ranic to nie orzumiem jak mogloby to "przeszkadzac" znajomym:o