Wybiegł ode mnie z domu z płaczem 35 lat

Musiałam go odrzucic bo nie moge nas oboje utrzymywac kazdy musi sie starac zeby zyc a nie byc tylko pasożytem :(

35 lat i płacze??? :O Dobrze zrobiłaś!

długo go utrzymywałaś?

To co ma 35 lat i tego nie rozumie?

mimo iz ma 35 lat nie ma nic w zadnej pracy nie był dłuzej jak pół roku w koncu dosc bez jaj kazdy musi cos w zyciu robic chocby tylko dbac o podstawowe sprawy a teraz wyje pod domem i wstyd mi

ty to w ogole musisz byc dziwna ze zgodzilas sie na taki układ:o

od roku go utrzymywałąm tzn pomagałam mu bo ejst na utrzymaniu rodziców

raczej rodzice mu daja kase na wyjscie na piwo czy do kina wyzwia go i ubieraja

kim jest z zawodu? przez pół roku szukał pracy?

przez 35 lat płakał? :D:D:D

ciekawe za czym płacze...za tobą czy twoimi pieniążkami...hmm...matko jaki dzieciak...święta jesteś że aż rok wytrzymałaś.

Bardzo dobrze zrobiłaś .. Każdy musi wreszcie nauczyć się dbać o siebie . Na niego i przyszła pora .. Troch za poźno :D

przez 35 lat zyje bez stałej pracy

pół roku najdłuzej utrzymał sie w pracy ma same porzucenia pracy bo sie szybko nudzi

on jest po kuesie spawacza cos tam potrafi z kazdej pracy cos wyniósł

umie dobre ciasto upiec np tiramisu

jego atutem jest to ze ma zdolnosci manualne i nei ma wiekszych anłogów typu narkotyki czy hazard

o wyglad dba

jak na faceta ,dobrze zrobilas

bardzo dba o wyglad i tyle razy obiecywał na kolanach z płączem ze znajdzie prace na stałe i przestanie żerowac na rodzicach

ja sie do niego przywiazałąm bo ja z nim miałam pierwszy raz

przeszkadzalo a teraz nagle??? dom wariatow

nie czepiaj się co innego nie pytać kogoś o pracę na początku znajomości, co innego szanować cudzy styl życia przez trzy miesiące, wreszcie co innego założyć że ktoś ma poblem i znosić to przez pół roku a co innego przez rok ciągnąć taką osobę na siłę ja tam miałam podobną sytuację ale mój w końcu dał sobie znaleźć pracę i teraz pracuje, ale przez pierwsze półtora roku było u nas identycznie, tyle że on nie płakał a ja miałam zlewkę, w końcu i tak musiałabym jakos o siebie sama zadbać :D

współczuję ci, Grażynko i podziwiam ja nie miałabym tyle motywacji żeby wyrzucić mojego z domu :D

ja juz nie wiem co robic tez tesknie z nim pierwszy raz miaąłm i go pokochałam prawdziwie

poza tym jemu zawdzieczam ze uwierzyłam w siebie zadbałąm o swój wyglad zrzuciłam 15kg zaczełam sie fajnei ubierac chodze do fryzjera fajnie sie ubieram

27 lat a tak glupia, skad ty sie wzielas co??? myslalam, ze kobiety w tym wieku sa madrzejsze....

ja nie miałąm powodzenia kiedys a miłsoc potrafi zaślepić nawet starego ogłupić

nie wysmiewaj sie z kogos bo miłosc ludzka rzecz kazdego moze dopasc